- Oskarżony bił, szarpał i najprawdopodobniej przypalał 10-miesięczne dziecko papierosem - mówi tvn24.pl Krzysztof Kopania z łódzkiej prokuratury, która wysłała do sądu akt oskarżenia przeciwko 26-latkowi. Mężczyzna odpowie za znęcanie się nad trzema dziewczynkami. Wszystkie są dziećmi jego konkubiny.
26-latkowi grozi do 10-lat więzienia. Śledczy oskarżyli go o znęcanie się nad trzema córkami konkubiny. Najstarsza ma 5 lat, jej siostra jest o rok młodsza. Największy koszmar jednak miało przeżywać najmłodsze, 10-miesięczne dziecko.
- W skierowanym do Sądu Rejonowego dla Łodzi – Widzewa akcie oskarżenia, przyjęto, że w odniesieniu do najmłodszej z dziewczynek znęcanie łączyło się ze szczególnym okrucieństwem - informuje tvn24.pl Krzysztof Kopania z łódzkiej prokuratury.
Mężczyzna nie przyznaje się do winy.
- W czasie śledztwa składał wyjaśnienia, które nie pokrywają się z dowodami i ustaleniami - mówi Kopania.
26-latek od marca przebywa w areszcie. Grozi mu 10 lat więzienia.
Złamana rączka i nóżka
O tym, co dzieje się w domu 26-latka i jego partnerki śledczy dowiedzieli się w marcu. Oskarżony opiekował się 10-miesięcznym dzieckiem. W pewnym momencie zadzwonił do partnerki i powiedział, że dziewczynce "leci krew z nosa".
Do mieszkania przy ul. Górnej w Łodzi niedługo potem przyjechało pogotowie. Ratownicy szybko stwierdzili, że 11-miesięczna dziewczynka była bita.
- Dziecko miało złamaną lewą rękę. Na jej ciele stwierdzono zasinienia, naderwane uszy oraz ślady po oparzeniach - wylicza Krzysztof Kopania.
Matka dziecka tłumaczyła, że rączka jej córki musiała zostać złamana, kiedy nie było jej w domu. Niemowlę trafiło do szpitala, gdzie stwierdzono, że pod koniec lutego dziecko miało złamaną w kilku miejscach nóżkę.
Biegły lekarz nie miał wątpliwości - dziewczynka miała obrażenia pochodzące z różnych okresów.
Szarpanie za uszy, przypalanie papierosem
Jeszcze w czasie trwania interwencji ratownicy medyczni wezwali policję. Funkcjonariusze zatrzymali 26-letniego mężczyznę. Niedługo potem okazało się, że 10-miesięczne dziecko przeżywało przez konkubenta matki prawdziwy koszmar.
- Ślady oparzeń na brodzie i rączce wskazują, że dziewczynka mogła być przypalana zapalniczką i papierosem - wylicza prokurator Kopania.
Niedługo potem śledczy ustalili, że 26-latek znęcał się też nad starszymi dziećmi.
- Dziewczęta były bite po różnych częściach ciała, oskarżony nimi potrząsał, krzyczał na nie. Oskarżony używał wobec nich słów wulgarnych i je zastraszał - informuje Kopania.
Wszystkie poszkodowane dziewczynki pochodzą z poprzedniego związku ich matki.
"Weż im to wyp...!"
26-latek tuż po zatrzymaniu był agresywny. Zdenerwowała go obecność dziennikarzy. - Weź mu to wyp....! - krzyczał do swoich rodziców, prosząc ich o wytrącenie sprzętu fotografom i operatorom kamer.
Podejrzany mężczyzna był w związku z matką 10-miesięcznego dziecka od lipca minionego roku. Na co dzień pracował w Wielkiej Brytanii, gdzie mieszka jego żona i dziecko.
26-latek starał się regularnie przyjeżdżać do nieformalnej partnerki. Jak ustalili śledczy, w kraju był kilka razy w miesiącu. Czasami też spotykał się z matką poszkodowanej dziewczynki za granicą.
Autor: bż/ec / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Łódź