Dwa duże psy bez smyczy podbiegły do mężczyzny, który prowadził swojego pupila. Zaczęły na niego skakać. Mieszkaniec Pabianic (woj. łódzkie), który spacerował po ośrodku wypoczynkowym "Lewityn" poczuł się zagrożony, o sprawie powiadomił straż miejską. Właściciel jednego z niezabezpieczonych czworonogów dostał mandat, drugi mandatu nie przyjął. Sprawa trafi do sądu.
Do zdarzenia doszło w niedzielę (19 lutego) na terenie ośrodka wypoczynkowego "Lewityn" w Pabianicach. Do dyżurnego straży miejskiej zadzwonił mężczyzna, który poinformował, że podbiegły do niego dwa duże psy i próbowały zaatakować jego czworonoga.
Straż miejska: mieszkaniec poczuł się zagrożony
- Sytuację zauważył operator monitoringu, ale w międzyczasie dzwonił do nas też właściciel małego psa, do którego podbiegły biegające po ośrodku dwa duże psy i zaczęły na niego skakać. Ten mieszkaniec poczuł się zagrożony - opisuje komendant Straży Miejskiej w Pabianicach Tomasz Makrocki.
Dodaje, że na nagraniu z monitoringu widać, jak dwa duże psy biegają bez żadnego zabezpieczenia od dłuższego czasu. - To jest ośrodek, gdzie na co dzień przebywa dużo ludzi i tym bardziej takie psy powinny mieć założony kaganiec i być prowadzone na smyczy, bo strach pomyśleć co by było, gdyby któryś z nich zaatakował na przykład dziecko - podkreśla Makrocki.
Jeden z właścicieli przyjął mandat, sprawa drugiego skończy się w sądzie
Właściciele obu czworonogów biegających po ośrodku bez smyczy, zostali zatrzymani przez strażników miejskich i ukarani. - Jeden z nich został ukarany mandatem w wysokości stu złotych. Drugi stwierdził, że nic złego nie zrobił i mandatu nie przyjął, w związku z tym sprawa trafiła do sądu - informuje komendant strażników z Pabianic.
Czytaj też: Prokuratura chce wyjątków od zasady wyprowadzania psów na smyczy. "Zapis narusza zasadę humanitaryzmu"
Strażnicy przypominają, że każdy właściciel odpowiada za swojego czworonoga i kiedy wychodzi z nim na spacer, powinien odpowiednio go zabezpieczyć.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Straż Miejska w Pabianicach