Pobyt tam był koszmarem i "łamał dusze". Nikomu nie udało się uciec. Tajemnice dawnego więzienia

Źródło:
tvn24.pl
Co dalej z budynkiem więzienia w Łęczycy?
Co dalej z budynkiem więzienia w Łęczycy?TVN24
wideo 2/4
Co dalej z budynkiem więzienia w Łęczycy?TVN24

W małych celach, w koszmarnych warunkach, przebywało po 50 osób. Razem mordercy i więźniowie polityczni. Zimą marzli, latem mdleli. Pobyt tam na każdym pozostawiał ślad. To było jedno z najcięższych więzień w Polsce. Nigdy nikt z niego nie uciekł. Więzienie w Łęczycy, które założono w dawnym klasztorze, zostało zamknięte w 2006 roku. Kryje wiele tajemnic, a jedna sięga czasów średniowiecza. Gdzieś w niezbadanej części kompleksu może się znajdować grób brata króla Polski.

Łęczyca to 16-tysięczne miasto położone w samym centrum Polski. Nazywana jest królewskim miastem. Można tam podziwiać zamek Królewski, kilka kilometrów dalej - w Tumie - jest zrekonstruowane grodzisko i najlepiej zachowana w Polsce romańska archikolegiata.

Łęczyca, to też historia więziennictwa - ze względu na działający tam niemal 200 lat zakład karny. Ostatnia osoba opuściła te mury w czerwcu 2006 roku. Wówczas też z mapy Polski zniknęło jedno z najcięższych więzień.

Dzisiaj przy ulicy Pocztowej widać atrapy kamer i puste wieżyczki wartownicze z powybijanymi szybami w oknach. Cele są puste - widać w nich odłączone kaloryfery, lecący tynk ze ścian, a w niektórych malowidła pozostawione przez skazanych.

Co dalej z budynkiem więzienia w Łęczycy?TVN24

Od klasztoru dominikanów do zakładu karnego

Opuszczone więzienie znajduje się przy ulicy Pocztowej. Już z daleka widać potężną, żelazną bramę. Tu chyba zatrzymał się czas - to pierwsza myśl, jaka przychodzi do głowy po jej przekroczeniu. Widać duży szary budynek z małymi okienkami, w których są kraty. Na środku jest duże zakratowane wejście, a obok rozpościera się, wysoki mur zabezpieczony drutem kolczastym, w narożnikach stoją wieżyczki wartownicze z powybijanymi szybami.

Co dalej z budynkiem więzienia w Łęczycy?TVN24

Na dziedzińcu słychać dźwięk dzwoniących kluczy, które uderzają w kraty, a to wszystko dlatego, że zamek znajduje się z drugiej strony i trzeba w niego trafić. Dwa ruchy i udaje się go otworzyć, kolejne są drewniane drzwi. Teraz można wejść do środka.

Do budynku wchodzimy betonowymi schodami w dół i już po kilku krokach, czuć zapach wilgoci i przeszywający chłód. Z oddali, na wprost wejścia, przebija się światło dzienne, z jednej z celi. Małe okienko z kratami, na ogromnym parapecie wciąż stoi mały telewizor, na ścianach wiszą stare szafki, obok prycze, a na nich koce i piżamy w czarnobiałe paski...

- To tutaj przebywali tak zwani kalifaktorzy, zajmujący się między innymi dostarczaniem korespondencji. Byli najbliżej w razie jakiegoś buntu więźniów - mówi lokalny przewodnik Henryk Pieczewski, który zna budynek więzienie jak nikt inny.

Ustawiamy dwa taborety na jednym z nich siada właśnie pan Henryk. - Te mury postawiono za Władysława Łokietka, pamiętają zakon dominikanów. To tu tworzono plan bitwy z Krzyżakami, która odbyła się w 1333 roku pod Płowcami - opowiada.

W więzieniu na początku XIX wieku, przebywało nawet ponad 1200 skazanych. - W 1850 roku władze carskie, zdecydowały o rozbudowaniu budynku o jedno piętro. Dla cara ten budynek był za mały i chciał, żeby powstało jeszcze jedno piętro, żeby było tu jeszcze więcej więźniów - mówi nam Henryk Pieczewski.

Co dalej z budynkiem więzienia w Łęczycy?TVN24

Jedno z najcięższych więzień w Polsce

- Łęczyckie więzienie było z jednym z najcięższych w Polsce, obok placówek we Wronkach czy Szamotułach. Swoje kary odsiadywała tutaj recydywa. Byli też więźniowie polityczni. W jednej z cel siedział Władysław Frasyniuk. Swoją karę odsiedział tu też mąż Marii Konopnickiej, skazany za długi karciane. Przebywał tu za Bieruta Władysław Gomułka. Wyszedł i zaczął rządzić komunistyczną Polską. Trafił tu też były prezydent Łodzi Jerzy Kropiwnicki, którego aresztowano w dniu wprowadzenia stanu wojennego i skazano na sześć lat pozbawienia wolności za zorganizowanie akcji protestacyjnej - opowiada przewodnik.

Z łęczyckiego więzienia nigdy nikomu nie udało się uciec. - Były na pewno dwie próby, ale się nie udały - podkreśla przewodnik. - Raz w latach 60., jeden z więźniów dał dwa obiady koledze, wzięli prześcieradło, upletli warkocz, zarzucili na wysięgniki na murze ale wysięgnik nie wytrzymał. Drugi raz - w latach 80. - jeden z więźniów wszedł na komin. To był lipiec, było bardzo gorąco. Naczelnik zażyczył sobie, żeby rozpalić w piecu. Dym osiągnął temperaturę 70 stopni, mężczyzna zszedł z komina. Wycięto wówczas wszystkie włazy na komin - przypomina przewodnik

Co dalej z budynkiem więzienia w Łęczycy?TVN24

Jerzy Kropiwnicki

Był prezydent Łodzi w latach 2002-2010 do więzienia w Łęczycy trafił na jedną noc, potem został przewieziony na ulicę Lutomierską w Łodzi, gdzie dzisiaj mieści się budynek Komendy Wojewódzkiej Policji.

Mimo krótkiego epizodu, Kropiwnicki więzienie w Łęczycy i to co tam się działo pamięta dobrze. - To stary obiekt klasztorny, niewielki plac spacerowy w środku. W tamtym czasie był bardzo oblodzony, z trudem spacerowaliśmy, bo wypuścili nas na krótki spacer - wspomina. - Był to budynek z dawna nieużywany, dosyć chłodny, cele ciasne. Pamiętam, że w celi było sześć łóżek ustawionych piętrowo. Spotkałem tam zarówno dawnych działaczy Ruchu Odbudowy Polski - Andrzeja Woźnickiego, jak i weterana opozycji polskiej, pana docenta Marka Edelmana - obaj byli członkami Solidarności i obu aresztowano rano - opowiada Kropiwnicki.

- Można powiedzieć, że władze więzienia nie wiedziały, jak nas traktować, bo kiedy poszedłem w imieniu kolegów do naczelnika, żeby dopytać jaki jest nasz status - to powiedział, że on sam nie wie, natomiast według ustnej instrukcji, mamy być traktowani jak tymczasowo aresztowani, a on się postara, żeby to miało wymiar łagodniejszy i na przykład pozwoli nam na zakupy w kantynie więziennej. Co więcej powiedział, że zezwoli - biorąc pod uwagę szczególne okoliczności - żeby kupować dla kolegów i za kolegów - opowiada Kropiwnicki. - Cały czas przy naczelniku siedział cywil, który w ogóle się nie wtrącał, ale było widać, że naczelnik, co zdanie się odwracał w jego kierunku. Było ewidentne, że to jest jakiś funkcjonariusz Służby Bezpieczeństwa i to wysokiego szczebla, z którym się musiał liczyć - dodaje Kropiwnicki

Co dalej z budynkiem więzienia w Łęczycy?TVN24

Władysław Frasyniuk

Więzienie w Łęczycy doskonale zna i pamięta działacz Solidarności Władysław Frasyniuk. Do zakładu karnego trafiał trzykrotnie.

- Jak przyjechałem pierwszy raz, to posadzili mnie z kryminalistami, później mnie dali do więźniów politycznych. Wtedy to była grupa parunastu osób - wspomina Frasyniuk. - Więzienie w Łęczycy było ciężkie, ze względu na warunki, jakie tam panowały. To budynek poklasztorny i tam były takie małe izolatki, w których ciężko było przeżyć. Widział pan pewnie tak zwaną celę Frasyniuka? Tam siedział zawodowy zabójca, już nie pamiętam czy to był Rosjanin, czy Ukrainiec, ale przyjechała grupa międzynarodowych prokuratorów, żeby go przesłuchać i sprawdzić stań bezpieczeństwa - ale jak zobaczyli tę izolatkę, to kazali natychmiast ją zlikwidować, jako kompletnie nieludzką - opisuje były działacz Solidarności.

Frasyniuk mówi, że najciężej było podczas upałów. - Nawet więźniów kryminalnych rozwozili do innych placówek, bo ludzie mdleli z braku powietrza, dramatycznie było.

Co dalej z budynkiem więzienia w Łęczycy?TVN24

Frasyniuk po latach wrócił do Łęczycy, ale jako zwiedzający. - Anegdota z izolatką Frasyniuka doskonale pokazuje warunki tam panujące. Jak zobaczyłem tę celę, to człowiek, jak przychodzi z wolności, to aż mu się nie chce wierzyć, że w takich warunkach przebywał. A bywało tak, że tam nawet miesiąc siedziałem. Małe okienko, mur długości około metra, czasem to okno było zostawiane otwarte i do środka śnieg leciał, w upały też nie można było wytrzymać. Można powiedzieć, że więzienie samą infrastrukturą było dramatyczne, nieludzkie - opowiada Frasyniuk

Co dalej z budynkiem więzienia w Łęczycy?TVN24

"Sam pobyt w celi tutaj to jest złamana dusza"

Wracamy do teraźniejszości. Na taborecie, na korytarzu siada mocno opalony mężczyzna z bujną brodą. To Adam Stasiak, emerytowany funkcjonariusz służby więziennej. W zawodzie był 25 lat, w Łęczycy pracował osiem, aż do zamknięcia więzienia.

Mężczyzna trafił do Łęczycy w 1998 roku, na początku pełnił funkcję strażnika na wieżyczkach, pracował też jako bramowy i na zmiany w pododdziałach mieszkalnych.

Pamięta różnych więźniów, tych skazanych za poważne przestępstwa, takie jak morderstwa, ale też innych. O każdym wypowiada się z szacunkiem.

- Dla mnie to normalna rzeczywistość. Rozmowa z człowiekiem, ja nie kategoryzowałem ich jako innych. To byli osadzeni, którzy odbywali kary, ale byli ludźmi. Często odbywali karę dożywotniego pozbawienia wolności. Wiadomo, trzeba na takiego uważać, ale to jest człowiek i z nimi normalnie się rozmawiało - opowiada mężczyzna

Co dalej z budynkiem więzienia w Łęczycy?TVN24

Były pracownik służby więziennej, opowiada i potwierdza to, o czym mówili były prezydent Łodzi Jerzy Kropiwnicki i działacz Solidarności Władysław Frasyniuk.

- Proszę sobie wyobrazić, że największe cele tutaj miały po 25 facetów, więc odbywanie kary na pewno było ciężkie. Małe okienka, nie dochodziło słońce. Pamiętam czasy, gdy latem drewniany dach tak się nagrzał, że skazani na trzeciej kondygnacji mieli problem, by wytrzymać w celach. Musieliśmy otwierać drewniane furty, żeby był przewiew - opowiada Adam Stasiak. - Sam pobyt w celi tutaj, to jest złamana dusza dla tych ludzi. Co noc z tej jednostki wyjeżdżali ludzie z pocięciami, bo psychicznie nie wytrzymywali - dodaje.

Pobyt w tych murach pozostawał w każdym na długo, czasem do końca życia.

Co dalej z budynkiem więzienia w Łęczycy?TVN24

Powrót do przeszłości

Proponuje nam oprowadzenie po więzieniu i pokazanie miejsc, gdzie przebywali więźniowie. Na początek wprowadza nas do magazynu depozytowego. - To był pierwszy kontakt tych ludzi z więzieniem. Rozbierali się tutaj, dostawali ubranie i dalej trafiali do swojej celi - wspomina.

W pomieszczeniu pozostały biurka, na jednym z nich stoi duży wazon z wzorkami, na kolejnym książeczki z Matką Boską.

Odwiedzamy cele mieszkalne, w których na co dzień przebywało po sześciu więźniów. W każdej toaleta i mały zlew. W niektórych celach w oczy rzuca się lecąca farba ze ścian, w innych zachowały się rysunki i malowidła wykonane przez skazanych. Prawie w każdej są malutkie zakratowane okna, przez które niewiele widać.

Nasz rozmówca prowadzi nas do celi, do której niepokorni więźniowie trafiali nawet na 14 dni. To o niej wspominał Władysław Frasyniuk. - Łóżko na stałe przymocowane do podłoża, taboret, krzesło. Skazany mógł tutaj mieć swoje przemyślenia, co źle zrobił. A wyobraźmy sobie, że te drzwi były otwierane tylko na śniadania, obiad, kolację i na apel. Jeśli nie przyszedł tu wychowawca, to taki więzień był zupełnie sam - opowiada były pracownik więzienia. - Nie pamiętam, żeby ktoś, kto wychodził z tej celi się nie zmienił - dodaje.

Co dalej z budynkiem więzienia w Łęczycy?TVN24

Wychodzimy z "celi wychowawczej" i idziemy do celi zabezpieczającej, która znajduje się na końcu korytarza. Trafiali tam więźniowie, którzy na przykład nawoływali do buntu. Jesteśmy w mały pomieszczeniu z grubą pancerną szybą, na której widać zarysowania i wyryte ostrymi przedmiotami napisy. - Te napisy nie powstały w czasach więzienia, tylko już po jego zamknięciu - wtrąca były pracownik zakładu. - Tutaj żaden więzień nie miał możliwości wnieść czegokolwiek. Kiedy drzwi od tego pomieszczenia zamykano, nikt go nie mógł usłyszeć, to pomieszczenie było całkowicie wygłuszone - zaznacza Adam Stasiak.

Adam Stasiak proponuje, żebyśmy poszli na trzecie piętro obiektu. Korytarz nie różni się w niczym od tego poniżej - jest szeroki, a na podłodze położona jest gumowa wykładzina. - To tutaj, kiedy więzienie funkcjonowało, potrafiło przebywać jednocześnie aż 253 osadzonych - mówi nam były pracownik zakładu karnego. To tutaj było tak gorąco od drewnianego dachu, że trzeba było otwierać drzwi, żeby można było przewietrzyć cele - przypomina mężczyzna.

Idziemy do jednej z cel. Drewniana podłoga, na ścianach kolejne malowidła, podobnie jak piętro niżej małe zakratowane okienka. - Więźniowie tutaj pod te deski na podłodze, mogli chować różne rzeczy. Wspinali się też po kaloryferach i przez te małe okienka szły nielegalne kontakty, na które trzeba było reagować - wspomina pan Adam.

Co dalej z budynkiem więzienia w Łęczycy?TVN24

Kilka metrów dalej znajduje się dość duże pomieszczenie z namalowanymi postaciami świętych. - To kaplica, były tu odprawiane co niedzielę msze święte. Niektórzy przychodzili raz na jakiś czas, bo czuli taką potrzebę, ale chętnych nie brakowało - wspomina nasz rozmówca.

- Nie wierzyliśmy w to do końca, że to więzienie będzie zamknięte. Myśleliśmy że to jest błędna decyzja, bo nie można przecież takiego więzienia zamknąć. Z perspektywy pracy w pobliskim Garbalinie, uważam jednak że to było rozsądne. Całkiem inny system pracy, całkiem inna jednostka, wiele możliwości dla funkcjonariuszy, też rozwoju, bo tutaj były tylko trzy oddziały, tam 11. Myślę że to była dobra decyzja, tylko szkoda tego obiektu. Tak wiele przeszedł tak, a teraz niszczeje - kończy były pracownik więzienia.

Co dalej z budynkiem więzienia w Łęczycy?TVN24

Hotel, muzeum, dom pomocy społecznej...

Budynek był wystawiany na sprzedaż, ale nie udało się dokonać transakcji.

- Byli różni inwestorzy, chcieli tu zbudować hotel, sale konferencyjne, a nawet był pomysł zrobienia domu pomocy społecznej. Nic z tego nie wyszło. To budynek zabytkowy z ogromną historią i ingerencja nie mogła być zbyt duża - opowiada Janusz Mielczarek. - Kończymy proces badań który trwał ostatnie trzy lata. Mamy nadzieję, że wyniki badań będą satysfakcjonujące dla konserwatora zabytków i dzięki temu będzie można wreszcie sprzedać ten budynek - dodaje.

Starosta wspomina też o tym, co podpowiedzieli mu naukowcy z Uniwersytetu Łódzkiego. - Cały czas mam nadzieję, że w budynku zostanie odnaleziony grób Kazimierza II Łęczyckiego. Jest podejrzenie, że w nieprzebadanej części tego obiektu znajduje się jego grób. To brat Łokietka. Piast z Piasta, brat króla. Teraz musimy się zastanowić czy przeznaczamy środki i będziemy jeszcze ten jeden sezon prowadzić badania, jednoznacznie stwierdzając czy jest tu rzeczywiście pochowany. Po tej decyzji, zdecydujemy o ogłoszeniu ewentualnego przetargu na sprzedaż budynku - podkreślił starosta.

Co dalej z budynkiem więzienia w Łęczycy?TVN24

Konserwator zabytków

- Na terenie tego obiektu może powstać sala konferencyjna. Mogą też powstać nowe budynki na nieruchomości gruntowej. Tak naprawdę, to w jaki sposób zostanie przekształcony ten obiekt, w dużej mierze, zależy od inwencji twórczej inwestora - mówi Daria Błaszczyńska z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Łodzi. - W 2019 roku pani konserwator zleciła przeprowadzenie szczegółowych badań i jasno z nich wynika, że to, iż ten obiekt jest aktualnie nieużytkowany, źle wpływa na jego stan. Nie tylko właścicielowi zależy, by sprzedać ten budynek. Wojewódzkiemu konserwatorowi zabytków też. Żeby się tam coś działo, żeby to miejsce żyło. To taki zabytek, który może być znany w całym kraju i przyciągać tu ludzi – dodaje.

Autorka/Autor:Piotr Krysztofiak, Bartosz Żurawicz

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Poniedziałkowa burza w Gnieźnie spowodowała wiele strat, a także wywołała wiele emocji, zresztą bardzo uzasadnionych. Tego dnia podobnych komórek burzowych nad północno-zachodnią częścią kraju było więcej, jednak to właśnie wielkopolskie miasto najmocniej odczuło załamanie pogody. O tym, co stało się 20 maja w Gnieźnie, pisze dla nas synoptyk tvnmeteo.pl Arleta Unton-Pyziołek.

Nad miastem zawisła "tykająca bomba", a to co się stało, "wymknęło się kryteriom". Dlaczego Gniezno zatonęło w gradzie?

Nad miastem zawisła "tykająca bomba", a to co się stało, "wymknęło się kryteriom". Dlaczego Gniezno zatonęło w gradzie?

Źródło:
tvnmeteo.pl

Zarząd TVN SA wydał w czwartek oświadczenie w sprawie działań Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.

Oświadczenie zarządu TVN SA w sprawie działań KRRiT 

Oświadczenie zarządu TVN SA w sprawie działań KRRiT 

Źródło:
tvn24.pl

Chińska armia rozpoczęła wielkie manewry wokół Tajwanu. Media w Pekinie poinformowały o wysłaniu w stronę wyspy kilkudziesięciu myśliwców uzbrojonych w rakiety. Resort obrony w Tajpej określił to mianem "irracjonalnych prowokacji". Chińczycy ćwiczą trzy dni po zaprzysiężeniu nowego prezydenta Tajwanu.

"Wściekłe" Chiny wysłały dziesiątki myśliwców w stronę Tajwanu. Pod skrzydłami rakiety. "Irracjonalne prowokacje"

"Wściekłe" Chiny wysłały dziesiątki myśliwców w stronę Tajwanu. Pod skrzydłami rakiety. "Irracjonalne prowokacje"

Źródło:
PAP, Reuters

"Pierwsze kolano RP"? Nie wiem, o kim mowa - powiedział Jarosław Kaczyński, prezes PiS. Był pytany o słowa Tomasza Mraza, byłego dyrektora Departamentu Funduszu Sprawiedliwości. - Wykorzystują kogoś, kto jest oszustem. Mamy do czynienia z oszustwem - przekonywał.

Dziennikarze pytają Kaczyńskiego, czyje jest "pierwsze kolano RP"

Dziennikarze pytają Kaczyńskiego, czyje jest "pierwsze kolano RP"

Źródło:
TVN24

Sejmowa komisja spraw zagranicznych pozytywnie zaopiniowała kandydaturę Jacka Najdera na ambasadora RP przy NATO. Najder miałby objąć to stanowisko już po raz drugi. Prezydent Andrzej Duda przekazał jednak po południu, że nie podpisze na to zgody. Stwierdził, że nie konsultowano z nim tego i to "złamanie dotychczasowej procedury".

Jacek Najder miałby zostać ambasadorem przy NATO. Prezydent: nie podpiszę zgody

Jacek Najder miałby zostać ambasadorem przy NATO. Prezydent: nie podpiszę zgody

Źródło:
PAP

Posłowie spierali się w czasie czwartkowego posiedzenia Sejmu w temacie rosyjskich wpływów. Rządzący oskarżali PiS o "najbardziej prorosyjską politykę w historii", a ci odpowiadali tyradą pod adresem premiera Donalda Tuska. - Próbujecie odwracać kota ogonem. W kłamstwie jesteście mistrzami, ale prawda jest brutalna i prawda się obroni - zwrócił się do posłów PiS Robert Kropiwnicki z KO.

"Putin byłby dumny", "prawda jest brutalna". Nerwowo w Sejmie w czasie debaty o rosyjskich wpływach

"Putin byłby dumny", "prawda jest brutalna". Nerwowo w Sejmie w czasie debaty o rosyjskich wpływach

Źródło:
TVN24

Popularna wśród polskich turystów wyspa Hvar zmaga się z katastrofą ekologiczną. Jak donoszą chorwackie media, wszystko za sprawą statków wycieczkowych, które "zamieniają najpiękniejsze na świecie plaże w szamba". Branża turystyczna wezwała chorwacki rząd do podjęcia interwencji w tej sprawie.

Katastrofa ekologiczna na popularnej wśród Polaków wyspie. "Plaże zmienione w szamba"

Katastrofa ekologiczna na popularnej wśród Polaków wyspie. "Plaże zmienione w szamba"

Źródło:
PAP

Część dachu zawaliła się w hali produkcyjnej przy ulicy Kołobrzeskiej w Białogardzie (województwo zachodniopomorskie). Ewakuowano 174 osoby. Nikt nie został poszkodowany. W czwartek nad miastem przeszła ogromna ulewa. Doszło między innymi do zalania jednego z marketów. Na drogach panują trudne warunki do jazdy.

Pod naporem wody runął dach hali produkcyjnej, ewakuowano ponad 170 osób

Pod naporem wody runął dach hali produkcyjnej, ewakuowano ponad 170 osób

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Gdzie jest burza? W czwartek 23.05 około południa nad Polską pojawiły się wyładowania atmosferyczne. W ciągu kolejnych godzin niebezpiecznych zjawisk będzie więcej. Sprawdź, gdzie jest burza, i śledź aktualną sytuację pogodową na tvnmeteo.pl.

Gdzie jest burza? Grzmi w czterech województwach

Gdzie jest burza? Grzmi w czterech województwach

Źródło:
tvnmeteo.pl

Czy były minister obrony, teraz poseł PiS Antoni Macierewicz przeprosił premiera Donalda Tuska za swój wpis sprzed czterech lat? Według rozpowszechnianej w mediach społecznościowych informacji - tak. Ale to fake news.

Nie, Antoni Macierewicz wciąż nie przeprosił Donalda Tuska

Nie, Antoni Macierewicz wciąż nie przeprosił Donalda Tuska

Źródło:
Konkret24

Wystąpienie Tomasza Mraza podczas środowego posiedzenia parlamentarnego zespołu do spraw rozliczeń PiS uzupełnia wcześniejsze ustalenia dziennikarzy tropiących od lat nieprawidłowości związane z Funduszem Sprawiedliwości. Zebraliśmy najważniejsze wątki, które opisywaliśmy w związku z funduszem.

Afery wokół Funduszu Sprawiedliwości

Afery wokół Funduszu Sprawiedliwości

Źródło:
tvn24.pl

Komisja Europejska nałożyła na koncern spożywczy Mondelez International karę w wysokości 337,5 miliona euro. Właściciel popularnych marek takich jak Milka czy Oreo odpowie za utrudnianie handlu słodyczami, czego skutkiem było sztuczne zawyżanie cen na europejskim rynku. Według KE firma współpracowała w ramach dochodzenia i przyznała się do naruszenia unijnych reguł konkurencji.

Potężna kara dla spożywczego giganta

Potężna kara dla spożywczego giganta

Źródło:
PAP

Z Orlenu i spółek kontrolowanych przez paliwowego giganta w ostatnich miesiącach zwolniło się lub zostało zwolnionych ponad sto osób związanych z Prawem i Sprawiedliwością - informuje Business Insider. Na liście są między innymi syn byłego szefa TVP i mąż byłej wicepremier.

Wielkie sprzątanie po Obajtku. Na liście ponad sto osób

Wielkie sprzątanie po Obajtku. Na liście ponad sto osób

Źródło:
tvn24.pl

Rada Warszawy podczas czwartkowej sesji przyjęła uchwałę określającą wysokość wynagrodzenia prezydenta Warszawy. Rafał Trzaskowski będzie zarabiał ponad 18 tysięcy złotych miesięcznie. To taka sama kwota jak w poprzedniej kadencji.

Rafał Trzaskowski nie dostał podwyżki. Tyle będzie zarabiał

Rafał Trzaskowski nie dostał podwyżki. Tyle będzie zarabiał

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

Ziobro kazał, Romanowski musiał, Mraz nie miał nic do gadania - tak o nieprawidłowościach w Funduszu Sprawiedliwości w kontekście zeznań Tomasza Mraza, byłego dyrektora, mówił Tomasz Trela, poseł Lewicy. Roman Giertych, poseł KO, ocenił, że "mamy do czynienia ze zorganizowaną grupą przestępczą", która działała pod kierownictwem Zbigniewa Ziobry. Politycy opozycji twierdzą, że słowa Mraza to "konfabulacje", "ustawka" i "nie ma żadnych przesłanek, żeby formułować zarzuty wobec Funduszu Sprawiedliwości".

"Hierarchia, podział ról, ciężkie przestępstwa". Fundusz Sprawiedliwości jak "zorganizowana grupa przestępcza"

"Hierarchia, podział ról, ciężkie przestępstwa". Fundusz Sprawiedliwości jak "zorganizowana grupa przestępcza"

Źródło:
TVN24

Większość ankietowanych uważa, że PiS nie powinien na swoich listach do europarlamentu umieszczać Jacka Kurskiego i Daniela Obajtka - wynika z sondażu opublikowanego przez "Gazetę Wyborczą".

Obajtek i Kurski na listach PiS. Większość ankietowanych uważa, że to zły ruch

Obajtek i Kurski na listach PiS. Większość ankietowanych uważa, że to zły ruch

Źródło:
"Gazeta Wyborcza"

Posłowie koalicji rządzącej złożyli wniosek o postawienie przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Macieja Świrskiego przed Trybunałem Stanu. Podpisało się pod nim 185 posłów.

Trybunał Stanu dla szefa KRRiT. Jest wniosek

Trybunał Stanu dla szefa KRRiT. Jest wniosek

Źródło:
tvn24.pl, RM FM

W miejscowości Płoty (woj. lubuskie) na drodze przewrócił się rowerzysta. Wezwano policję, bo obawiano się, że mogło mu się coś stać. Szybko okazało się, że 59-latek jest po prostu kompletnie pijany. Mężczyzna odpowie przed sądem łącznie za pięć wykroczeń.

Rowerzysta nagle się przewrócił, wezwano służby. "Wydmuchał niemal 3 promile"

Rowerzysta nagle się przewrócił, wezwano służby. "Wydmuchał niemal 3 promile"

Źródło:
TVN24

Wszystko rozegrało się w sieci. Oszuści podszywali się pod amerykańskich żołnierzy, lekarzy, pośredników w sprawach spadkowych, czasem rozbudzali miłość. Podając się za osoby zamożne lub instytucje, obiecywali ofiarom duże sumy. Ale najpierw kazali im uiścić różne opłaty. W ten sposób dorobili się 25 milionów złotych. - Jedna z pań przekazała im 800 tysięcy - mówi policjantka z Katowic.

Oszustwo nigeryjskie na 25 milionów złotych. Sześć osób zatrzymanych

Oszustwo nigeryjskie na 25 milionów złotych. Sześć osób zatrzymanych

Źródło:
tvn24.pl

Joanna Tyrowicz i Ludwik Kotecki z Rady Polityki Pieniężnej zostali wezwani do prokuratury na przesłuchanie w roli świadków. Wezwania dotyczą postępowania w sprawie naruszenia przepisów o ujawnieniu informacji w związku z wykonywaną funkcją.

Członkowie RPP wezwani do prokuratury

Członkowie RPP wezwani do prokuratury

Źródło:
PAP

Samorządy mogą już teraz zakazać sprzedaży alkoholu na stacjach paliw. Muszą jednak zrobić to z głową - zwrócił uwagę w czwartkowym wydaniu dziennik "Rzeczpospolita". Z takiej możliwości skorzystali radni z Torunia.

Zakaz może nadejść w każdej chwili. "Jest to już możliwe"

Zakaz może nadejść w każdej chwili. "Jest to już możliwe"

Źródło:
PAP

Według prezydenta Andrzeja Dudy zapowiadana teraz przez premiera Donalda Tuska komisja do badania wpływów rosyjskich jest "taką", jaką stworzono specustawą za rządów Zjednoczonej Prawicy. Wyjaśniamy, dlaczego to porównanie jest nieuprawnione i wprowadza opinię publiczną w błąd.

Prezydent porównuje komisję do badania rosyjskich wpływów z tworem "lex Tusk". Manipuluje

Prezydent porównuje komisję do badania rosyjskich wpływów z tworem "lex Tusk". Manipuluje

Źródło:
Konkret24

Polski Fundusz Rozwoju wzywa firmy do zwrotu środków, które otrzymały w ramach tarcz antykryzysowych, ale nie ujawnia przyczyn, bo... są tajne. - Państwo stosuje zasadę domniemania winy przedsiębiorcy zamiast zasady domniemania uczciwości - mówi rzecznik małych i średnich przedsiębiorców Adam Abramowicz.

Dostają wezwania do zwrotu pieniędzy. "Zostaliśmy oszukani i skrzywdzeni"

Dostają wezwania do zwrotu pieniędzy. "Zostaliśmy oszukani i skrzywdzeni"

Źródło:
tvn24.pl

Na przejeździe kolejowym w Wolsztynie doszło do niebezpiecznego zdarzenia. Autobus, którym podróżowała młodzież szkolna, został zamknięty między szlabanami. W internecie pojawiło się nagranie z wnętrza pojazdu.

Autobus z dziećmi utknął między rogatkami. Nagranie z wnętrza pojazdu

Autobus z dziećmi utknął między rogatkami. Nagranie z wnętrza pojazdu

Źródło:
tvn24.pl / Wolsztyn112

Sprzedaż detaliczna w cenach stałych w kwietniu 2024 roku wzrosła o 4,1 procent w ujęciu rocznym - podał we wtorek Główny Urząd Statystyczny. Konsensus ekonomistów zakładał wzrost o 5,1 procent.

Sprzedaż detaliczna w kwietniu. Nowe dane ze sklepów

Sprzedaż detaliczna w kwietniu. Nowe dane ze sklepów

Źródło:
tvn24.pl

Rządowe Centrum Bezpieczeństwa ostrzega przed czwartkowymi burzami. Alert został ogłoszony dla siedmiu województw.

Alert RCB. "Jeśli możesz, zostań w domu"

Alert RCB. "Jeśli możesz, zostań w domu"

Źródło:
tvnmeteo.pl

50-latek z Auckland w Nowej Zelandii został ukarany grzywną po tym, jak w mediach społecznościowych pojawiło się nagranie, na którym widać, jak skacze z łodzi do wody wprost na orki pływające w pobliżu. Działanie mężczyzny oceniono jako "celowe, szokujące i głupie".

Mężczyzna rzucił się z łodzi na orkę i jej młode. "Celowe, szokujące i głupie"

Mężczyzna rzucił się z łodzi na orkę i jej młode. "Celowe, szokujące i głupie"

Źródło:
ABC News, DOC

Partnerka Tomasza Szmydta, byłego sędziego ściganego za szpiegostwo, który uciekł na Białoruś, ukrywała w Polsce swoje pochodzenie. Olena K. wpisała, że "nie posiada żadnego obywatelstwa". Bycie bezpaństwowcem to stary, klasyczny sposób tak zwanego legendowania szpiegów - pisze "Rzeczpospolita".

"Tajemnicza partnerka" Tomasza Szmydta i jej "zagadkowe zachowanie"

"Tajemnicza partnerka" Tomasza Szmydta i jej "zagadkowe zachowanie"

Źródło:
PAP

Po konsultacjach z policją organizatorzy Festiwalu Kultury Żydowskiej w Krakowie odwołali tegoroczną edycję koncertu "Szalom na Szerokiej". "Sytuacja na Bliskim Wschodzie prowokuje wielu ludzi do zachowań skrajnych, a my nie chcemy narażać Was na niebezpieczeństwo" - tłumaczą twórcy wydarzenia, podkreślając, że festiwal odbywa się "w bardzo skomplikowanej sytuacji politycznej i społecznej w Izraelu i na Bliskim Wschodzie".

Organizatorzy Festiwalu Kultury Żydowskiej odwołują koncert. "Po konsultacjach z policją"

Organizatorzy Festiwalu Kultury Żydowskiej odwołują koncert. "Po konsultacjach z policją"

Źródło:
tvn24.pl

"Nierzetelny sposób" organizowania i przeprowadzania konkursów, Zbigniew Ziobro był "głównym decydentem" w sprawach konkursowych i wydawał polecenia, kto ma zwyciężyć, a politycy "kupczyli pieniędzmi" z Funduszu Sprawiedliwości w swoich okręgach wyborczych - taki obraz funkcjonowania Funduszu przedstawił Tomasz Mraz, były dyrektor odpowiedzialnego za niego departamentu w resorcie sprawiedliwości. Przedstawiamy najważniejsze punkty jego wystąpienia.

Co powiedział były dyrektor Departamentu Funduszu Sprawiedliwości? Najważniejsze punkty

Co powiedział były dyrektor Departamentu Funduszu Sprawiedliwości? Najważniejsze punkty

Źródło:
TVN24

Izraelskie media wyemitowały nagranie z 7 października 2023 roku przedstawiające moment porwania izraelskich żołnierek przez terrorystów z Hamasu. Rodziny pojmanych mają nadzieję, że materiał filmowy zwiększy presję na premiera Benjamina Netanjahu, aby zgodził się na rozejm z Hamasem i zapewnił uwolnienie jeńców.

Zakrwawione i zastraszane żołnierki. Nowe nagranie porwanych przez Hamas

Zakrwawione i zastraszane żołnierki. Nowe nagranie porwanych przez Hamas

Źródło:
PAP

Projekt postanowienia w sprawie zmiany granicy na Morzu Bałtyckim został usunięty z rosyjskiej bazy aktów prawnych, ponieważ "potrzebuje dopracowania" - oznajmił Jewgienij Fiodorow z rządzącej Jednej Rosji. Wcześniej niezależne rosyjskie media podały, że Rosja, bez uzgodnienia z władzami Finlandii i Litwy, postanowiła zmienić przebieg granicy z tymi państwami na Bałtyku. Spotkało się to z szybkimi reakcjami Helsinek i Wilna.

Rosyjski projekt o zmianie granic na Bałtyku pojawił się i zniknął. Jest głos z zaplecza Putina

Rosyjski projekt o zmianie granic na Bałtyku pojawił się i zniknął. Jest głos z zaplecza Putina

Źródło:
RTVI, Interfax, Current Times, PAP

Kreml chce jednostronnie zmienić granice morskie na Bałtyku, we wschodniej części Zatoki Fińskiej oraz w regionie obwodu królewieckiego przy granicy z Litwą – piszą fińskie media o projekcie Moskwy, która opublikowała na swoich stronach taki projekt, a wieczorem go usunęła. Fiński rząd powinien uspokajać sytuację, ale wymaga ona również "zdecydowanego działania" w ramach NATO – podkreśla dziennik "Iltalehti". Finlandia działa, jak zawsze, spokojnie i na podstawie faktów. Nie będzie się kontaktowała z Rosją - podkreślił prezydent Alexander Stubb.

"Finlandia działa spokojnie", nie ma zamiaru odzywać się do Rosji. Media przypominają 1938 rok

"Finlandia działa spokojnie", nie ma zamiaru odzywać się do Rosji. Media przypominają 1938 rok

Źródło:
PAP

Ukrainie udało się wznowić eksport zboża przez Morze Czarne, a przyczyniły się do tego między innymi siły zbrojne, które odzyskały kontrolę nad zachodnią częścią wód w tym akwenie - oceniła BBC. Według brytyjskiego resortu obrony przepustowość czarnomorskich portów Ukrainy "niemal na pewno osiągnęła wyższy poziom niż w jakimkolwiek momencie w czasie inwazji zbrojnej Rosji na Ukrainę".

Tu Ukraińcy zniszczyli Rosjan i świat może nieco odetchnąć

Tu Ukraińcy zniszczyli Rosjan i świat może nieco odetchnąć

Źródło:
BBC, PAP, tvn24.pl

Pasjonująco zapowiada się walka o mandaty do europarlamentu na Dolnym Śląsku i Opolszczyźnie. Bardzo ostrą wewnętrzną bitwę stoczy trójka najważniejszych kandydatów z list PiS: Anna Zalewska (1), Beata Kempa (2) i Michał Dworczyk (3). Nie mniej ciekawie jest po stronie koalicji rządzącej, gdzie startują Bogdan Zdrojewski (KO), Róża Thun (Trzecia Droga), Krzysztof Śmiszek (Lewica) oraz... Ryszard Petru.

Wybory do europarlamentu: kandydaci w okręgu 12. Zacięta walka w PiS, va bank doświadczonej europosłanki

Wybory do europarlamentu: kandydaci w okręgu 12. Zacięta walka w PiS, va bank doświadczonej europosłanki

Źródło:
tvn24.pl/PAP

Aż o pięć milionów więcej Niemców będzie mogło zagłosować w tegorocznych wyborach do Parlamentu Europejskiego względem poprzednich wyborów z 2019 roku. To skutek między innymi obniżenia minimalnego wieku, od jakiego można głosować, do 16. roku życia. Łącznie uprawnionych do głosowania będzie w tym kraju niemal 65 milionów ludzi. A jak sytuacja wygląda w innych państwach Unii Europejskiej?

W tym kraju w eurowyborach może zagłosować 65 milionów ludzi. A w Polsce?

W tym kraju w eurowyborach może zagłosować 65 milionów ludzi. A w Polsce?

Źródło:
Eurostat, tvn24.pl

Nie żyje Charlie Colin, amerykański basista i założyciel nagrodzonego Grammy zespołu Train, z którym wylansował przeboje takie jak "Drops of Jupiter" i "Meet Virginia". Miał 58 lat.

Nie żyje Charlie Colin. Muzyk "poślizgnął się pod prysznicem"

Nie żyje Charlie Colin. Muzyk "poślizgnął się pod prysznicem"

Źródło:
CBS News

Brytyjski premier Rishi Sunak ogłosił termin wyborów do Izby Gmin. Będzie to 4 lipca. Reuters informuje, że zgodnie z sondażami konserwatyści – po 14 latach sprawowania władzy – przegrają z opozycyjną Partią Pracy. Ogłoszenie terminu wyborów kończy miesiące spekulacji na ten temat.

Król Karol III zgodził się na rozwiązanie parlamentu. Jest data wyborów na Wyspach

Król Karol III zgodził się na rozwiązanie parlamentu. Jest data wyborów na Wyspach

Źródło:
PAP

W amerykańskim stanie Iowa tornado przewróciło tira na autostradzie. Zdarzenie zarejestrowała kamera. W związku ze zniszczeniami spowodowanymi gwałtowną pogodą gubernator stanu w 15 hrabstwach ogłosił stan wyjątkowy.

Tornado przewróciło tira na autostradzie. Nagranie

Tornado przewróciło tira na autostradzie. Nagranie

Źródło:
ENEX, tvn24.pl

Papież Franciszek zatwierdził dekret o męczeństwie księdza Stanisława Kostki Streicha (1902-1938), poinformował Watykan. Oznacza to, że w polskim Kościele katolickim będzie nowy błogosławiony.

Został zastrzelony podczas mszy. Polski ksiądz uznany za męczennika

Został zastrzelony podczas mszy. Polski ksiądz uznany za męczennika

Źródło:
PAP, tvn24.pl

W środę wieczorem odbyła się jubileuszowa gala konkursu Grand Press Photo. Poznaliśmy nazwiska autorów Zdjęcia XX-lecia oraz Zdjęcia Roku, a także laureata nagrody dla Fotografa XX-lecia. Członkowie jury ogłosili także zwycięzców w kategoriach zdjęć pojedynczych, fotoreportaży, projektów dokumentalnych, konkursów Young Poland oraz Photo Book. Wśród nagrodzonych znalazł się operator TVN24 Maciej Grzybowski. Nagrodę Internautów wręczył Mateusz Sosnowski, szef portali informacyjnych TVN i zastępca redaktora naczelnego TVN24.

Grand Press Photo 2024. Pełna lista laureatów

Grand Press Photo 2024. Pełna lista laureatów

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

"Diuna: Część druga" już od jutra będzie dostępna w serwisie HBO Max. Pierwsza część adaptacji powieści Franka Herberta od soboty będzie dostępna również w Playerze.

"Diuna: Część druga" od wtorku w HBO Max 

"Diuna: Część druga" od wtorku w HBO Max 

Źródło:
tvn24.pl

Dziś pełnia Księżyca. Nasz naturalny satelita znajdzie się bardzo nisko nad horyzontem, co sprawi, że będzie wydawał się większy niż zazwyczaj. Jak zapowiada Karol Wójcicki, autor bloga "Z głową w gwiazdach", to jednak nie wszystkie atrakcje, jakie czekają miłośników obserwacji nocnego nieba w nadchodzących godzinach.

Dziś pełnia Księżyca i "dwa ciekawe zdarzenia"

Dziś pełnia Księżyca i "dwa ciekawe zdarzenia"

Źródło:
"Z głową w gwiazdach", tvnmeteo.pl