Dom opieki w Skierniewicach (woj. łódzkie) - jak wiele innych w kraju - został objęty kwarantanną, a kadra i personel zostali przebadani na koronawirusa. Różnica jest taka, że tutaj zakażenie wykryto jeszcze zanim wybuchło kolejne ognisko pandemii.
Od kilku tygodni na tvn24.pl informujemy o kolejnych dramatach w domach pomocy społecznej. Tylko w województwie łódzkim ewakuować trzeba było dwie placówki: w Drzewicy i Kleszczowie. Jeszcze w poniedziałek wydawało się, że podobny scenariusz może czekać dom opieki w Skierniewicach. Zakażona koronawirusem była jedna z pielęgniarek.
DPS został objęty kwarantanną, a wszyscy pensjonariusze i kadra zostali poddani testom na zakażenie wirusem SARS-CoV-2.
- Negawywny wynik stwierdzono u 48 osób. Jeden wynik jest niejasny, na sześć innych sanepid jeszcze czeka - relacjonuje Przemysław Kaleta, reporter TVN24 zajmujący się sprawą.
Zakażona okazała się być jedna osoba - to 90-letnia pensjonariuszka, która jest w dobrym stanie i zakażenie przechodzi bezobjawowo. Kobieta zostanie przewieziona do szpitala zakaźnego w Łodzi. Jeszcze dziś ma być przeprowadzona dekontaminacja jej pokoju i części wspólnej korytarza.
Na czas
Jak to się stało, że w DPS-ie rozpoczęto działania, zanim doszło do wielu zakażeń? Justyna Łukasik, inspektor sanitarny w Skierniewicach podkreśla, że już na początku pandemii w Polsce wprowadzono bardzo rygorystyczne zasady. Pensjonariusze nie mogli (i dalej nie mogą) być odwiedzani. Muszą też cały czas przebywać w swoich pokojach.
- Jednocześnie przeprowadzaliśmy prewencyjny test wśród kadry. To właśnie w ten sposób wykryliśmy zakażenie u jednej osoby - mówi Justyna Łukasik przed kamerą TVN24.
Ponieważ w placówce wykryto zakażenie, placówka pozostaje w kwarantannie. Pensjonariuszami opiekuje się trzynastoosbowa kadra: dyrektor, pielęgniarki, opiekunowie, rehabilitant oraz psycholog.
- Pani psycholog została w placówce na własną prośbę. Stwierdziła, że to jest moment, w którym pensjonariusze mogą jej potrzebować jak nigdy dotąd - opowiada Justyna Łukasik.
Dodaje, że gotowość do pracy zgłaszają też inni pracownicy DPS, którzy kwarantannę spędzają w domu.
- Deklarują, że w każdej chwili mogą podmienić pracowników, którzy pozostali wewnątrz domu opieki - dodaje skierniewicki inspektor sanitarno-epidemiologiczny.
Zaznacza, że za kilka dni wszystkie osoby przebywające w DPS będą ponownie poddane testom na koronawirusa.
Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Łódź