"To, co przeszłyśmy, było ponad ludzkie siły". DPS w Drzewicy opustoszał, pensjonariusze ewakuowani

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24 Łódź
Trwa odkażanie DPS w Drzewicy
Trwa odkażanie DPS w Drzewicy TVN24 Łódź
wideo 2/8
Trwa odkażanie DPS w Drzewicy TVN24 Łódź

W środę ewakuowany został DPS w Drzewicy. W placówce ponad siły pracowała kadra, która została tam skierowana przez wojewodę. - To, przez co musiałyśmy przejść, było ponad ludzkie siły. Chodziłyśmy "na rzęsach", bez chwili odpoczynku - opowiada tvn24.pl pielęgniarka, która z koleżanką musiała zajmować się grupą blisko 70 pensjonariuszy.

KORONAWIRUS - NAJWAŻNIEJSZE INFORMACJE. RAPORT TVN24.PL >>>

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

O dramatycznej sytuacji DPS w Drzewicy informowaliśmy na tvn24.pl wielokrotnie. W sumie chorobę COVID-19 zdiagnozowano u 78 osób - 45 pensjonariuszy i 33 pracowników.

Decyzja o ewakuowaniu placówki zapadła w środę. Podjął ją powiatowy inspektor sanitarny w Opocznie i dyrektor sanepidu Marianna Rożej. 

Ewakuacja została przeprowadzona w środę. Pensjonariusze zostali przewiezieni do szpitali w Bełchatowie, Radomsku i Tomaszowie. Wcześniej 17 osób w najcięższym stanie zostało zabranych do szpitala jednoimiennego w Zgierzu.

- Wszyscy pozostali pensjonariusze, pracownicy, pielęgniarki, wolontariusze oraz żołnierze WOT zostali objęci kwarantanną. - informuje Marcin Baranowski, starosta opoczyński.

Obecnie trwają przygotowania do dezynfekcji i odkażenia całego obiektu. Dekontaminacji zostaną poddane zarówno pomieszczenia DPS, jak i urządzenia oraz sprzęt codziennego użytku oraz cały teren placówki. Przeprowadzą ją żołnierze wojsk chemicznych z Tarnowskich Gór.

Po zakończeniu procesu do DPS mają powrócić mieszkańcy i pracownicy z wynikami ujemnymi na obecność koronawirusa SARS-CoV-2 oraz zdrowy personel, któremu skończy się okres kwarantanny.

Kalendarium zdarzeń w DrzewicyTVN24

Rewolucja w kilkanaście godzin

- Już dawno powinna zapaść ta decyzja. To oznacza, że skończył się dla nas najtrudniejszy czas w naszym zawodowym życiu - mówi pielęgniarka Dorota Pożycka. Do DPS trafiła w zeszłym tygodniu. Skierował ją tam wojewoda.

Pismo otrzymała 7 kwietnia, wręczył je żołnierz Wojsk Obrony Terytorialnej. Wynikało z niego, że pracę rozpoczyna następnego dnia.

Pielęgniarka przez ostatnie lata - podobnie jak druga z wezwanych do domu opieki, w którym wybuchło ognisko koronawirusa - pracowała na oddziale anestezjologii i intensywnej terapii w odległym o niecałe 20 kilometrów szpitalu w Opocznie. 

Decyzja o ewakuacji zapadła 15 kwietnia
Decyzja o ewakuacji zapadła 15 kwietnia16.04. | W środę ewakuowany został DPS w Drzewicy. W placówce ponad siły pracowała kadra, która została tam skierowana przez wojewodę. - To, przez co musiałyśmy przejść, było ponad ludzkie siły. Chodziłyśmy "na rzęsach", bez chwili odpoczynku - opowiada tvn24.pl pielęgniarka, która z koleżanką musiała zajmować się grupą blisko 70 pensjonariuszy.TVN24 Łódź

- Pierwszy szok był taki, że miałam tylko kilka godzin, żeby przygotować się na całkowite przeformatowanie życia mojej rodziny. Po dyżurach w szpitalu opiekowałam się starszą i schorowaną teściową. Nagle musiałam ją zostawić. Jakbym tego nie zrobiła, to groziłaby mi wysoka kara. Wszystko odbywało się w takim trybie, jakbym zrobiła coś złego - opowiada.

Miała świadomość, że jak wejdzie do domu opieki, w którym szaleje koronawirus, to - jak wtedy myślała - najpewniej już go nie opuści przez miesiąc - bo na tyle do pracy w DPS skierował ją wojewoda.

- Oczywiście gdzieś tliła się nadzieja, że nie zostanę zupełnie odcięta od dotychczasowego życia. Przecież nawet kadra szpitali zakaźnych wraca do domu - opowiada Dorota Pożycka.

Złudzenia ją opuściły, kiedy przekroczyła próg drzewickiego domu opieki. 

- To był drugi szok. Z wezwanej grupy sześciu pielęgniarek zgłosiłam się tylko ja i koleżanka. Miałyśmy we dwie zająć się grupą 66 pensjonariuszy, w tym aż 43 zakażonych. Wszystko było zorganizowane w ten sposób, że zakażenia w zasadzie nie da się uniknąć. Musiałyśmy kursować od zakażonych do zdrowych i z powrotem. A przecież nie można przez całą dobę przebywać w kombinezonie ochronnym - opowiada.

Do drzwi zapukali policjanci: ma zostawić synka i iść walczyć z koronawirusem, bo wskazał ją wojewoda. Nie ją jedną

"W środek piekła"

Pielęgniarki musiały podpisać dokument przedstawiony im przez dyrekcję placówki - że są świadome, że każde wyjście z DPS na zewnątrz jest narażaniem osób trzecich na zakażenie koronawirusem.

- Trafiłyśmy do kieratu. Pracowałyśmy od bladego świtu do późnych godzin nocnych. W nocy też potrzebowali nas pensjonariusze. A potem znowu ranek i dramat rozpoczynał się od nowa - mówi Dorota Pożycka. 

Z bliskimi kontakt utrzymywała przez telefon. Rozmowy były krótkie i rwane. 

- Żona znalazła się na skraju wycieńczenia. Płakała do słuchawki, że nie ma nawet czasu się napić czy iść do toalety - opowiada mąż pielęgniarki, Lech Pożycki.

Napisał list otwarty do wojewody, w którym opisał dramatyczną sytuację w DPS: "Oczekujemy pilnej odpowiedzi, kiedy nasze żony będą mogły wreszcie odpocząć" - podkreślał.

- Z całej tej sytuacji płynie jasny, szalenie niepokojący sygnał. Jeżeli się zgłosisz na wezwanie, to zostaniesz wrzucony w środek piekła, gdzie wycisną cię jak cytrynę - z energii, motywacji i wiary w misję opieki nad innymi. Zupełnie tak, jakby się trafiło do kolonii karnej - mówi rozmówca tvn24.pl.

Ponad siły

Jeszcze przed podjęciem decyzji o ewakuacji rozmawialiśmy z dyrekcją DPS w Drzewicy. Dyrektor Agnieszka Brola przyznała, że sytuacja w placówce jest bardzo trudna. A jeszcze niedawno była krytyczna. 

- Wszystkie pielęgniarki, które dotąd opiekowały się pensjonariuszami, zostały poddane kwarantannie. Musiały być natychmiast zastąpione, bo przecież nie możemy zawiesić po prostu działalności. Dlatego wojewoda wydał sześć decyzji o skierowaniu do nas pielęgniarek ze szpitala w Opocznie - mówiła Agnieszka Brola.

Z wezwanych do pracy na początku zgłosiły się tylko dwie osoby. 

- Jedna przedstawiła zwolnienie lekarskie, dwie inne nie pojawiły się bez podania powodu. Dopiero w poniedziałek pojawiła się kolejna, trzecia pielęgniarka - wyliczała Brola. 

Podkreśla, że pensjonariuszami opiekuje się też sześciu opiekunów i dwóch wolontariuszy. Na stałe w DPS przebywają też cztery osoby z administracji, które w pracy spędzają kwarantannę.

- Wszystkim nam jest ciężko. Musimy jakoś przetrwać - mówiła dyrektor. 

Mąż pielęgniarki: jakbym wiedział, tobym się nie zgodził, żeby żona tam szła
Mąż pielęgniarki: jakbym wiedział, tobym się nie zgodził, żeby żona tam szła15.04. | Od wręczenia pismam w którym wojewoda nakazywał im stawienie się w drzewickim domu pomocy społecznej do rozpoczęcia pracy minęło ledwie kilkanaście godzin. - To, przez co musiałyśmy przejść było ponad ludzkie siły. Chodziłyśmy na „rzęsach”, bez chwili odpoczynku - opowiada tvn24.pl pielęgniarki, które we dwie musiały zajmować się grupą blisko 70 pensjonariuszy. W środę zapadła decyzja o ewakuacji placówki. TVN24 Łódź

Ale przeciążony obowiązkami personel często miał dość. Tak było ostatnio, kiedy do DPS wszedł lekarz wolontariusz. Chciał z grona zakażonych pensjonariuszy wybrać tych, których stan może w najbliższym czasie się pogorszyć. Poprosił kadrę o to, żeby jednorazowo przebadać wszystkich podopiecznych. 

- Potrzebował wyników saturacji, ciśnienia i temperatury. Okazało się jednak, że to było ponad siły pielęgniarek. Nie ukrywam, że doszło do konfliktu, bo tam, gdzie brakuje energii, pojawiają się złe emocje - mówi dyrektor Brola.

Ostatecznie lekarz wolontariusz sam musiał zebrać niezbędne informacje.

Warunek podstawowy: chęć

W Drzewicy kolejne 23 osoby zakażone. Dwaj żołnierze weszli do placówki, by pomóc personelowi
W Drzewicy kolejne 23 osoby zakażone. Dwaj żołnierze weszli do placówki, by pomóc personelowiTVN24

Dagmara Zalewska, rzecznik łódzkiego wojewody, informuje, że decyzje przymusowo kierujące pracowników medycznych do poszczególnych placówek są "ostatecznością".

- Zawsze najpierw staramy się dotrzeć do ludzi, którzy są chętni do pracy w miejscu, które tego bardzo potrzebuje. Po decyzje zmuszające do pracy sięgamy tylko wtedy, kiedy nie ma innego wyjścia - mówi rzeczniczka. Dodaje, że wybierając osoby do pracy zwraca się uwagę m.in. na to, żeby pracownik mieszkał możliwie blisko miejsca, w którym ma docelowo wykonywać obowiązki. 

- Podstawą prawną, na którą powołuje się wojewoda, jest ustawa z 5 grudnia 2008 roku o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń. Wskazuje ona, że do pracy nie mogą być kierowane osoby, które same opiekują się dzieckiem ani starsze niż 60 lat - wylicza Zalewska.

Dodaje, że wojewoda łódzki wydał dotąd 97 decyzji kierujących personel medyczny do pracy. Tylko w pięciu przypadkach wyznaczeni do pracy nie stawili się w placówce, która wymagała pomocy.

Infolinia NFZ dotycząca koronawirusaKancelaria Prezesa Rady Ministrów

Autorka/Autor:bż/ec/gp

Źródło: TVN24 Łódź

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Prezydent Joe Biden w piątek ponownie dał odpór głosom wzywającym go do wycofania swojej kandydatury z wyborów. "Amerykanie zobaczyli w czwartek tego samego Donalda Trumpa, którego odrzucili cztery lata temu. Pokonam go przy urnie wyborczej"- oświadczył. Zapowiedział jednocześnie, że w przyszłym tygodniu wznowi kampanię wyborczą po tym, jak w środę musiał ją przerwać z powodu zakażenia COVID-19.

Wątpliwości wokół kandydatury Joe Bidena. Prezydent zabrał głos

Wątpliwości wokół kandydatury Joe Bidena. Prezydent zabrał głos

Źródło:
Reuters, PAP

Sąd obwodowy w Mińsku na Białorusi wydał wyrok śmierci w sprawie obywatela Niemiec – przekazał na Telegramie opozycyjny kanał MotolkoPomogi. Skazany to - według mediów - 30-letni Rico Krieger. Niemieckie MSZ przekazało, że Berlin pozostaje w intensywnym kontakcie z władzami w Mińsku w sprawie jego losu.

Obywatel Niemiec skazany na rozstrzelanie. Decyzja sądu w Mińsku

Obywatel Niemiec skazany na rozstrzelanie. Decyzja sądu w Mińsku

Źródło:
PAP, Reuters

Zapewne nikt nie wyobraża sobie, że jego pobyt na urlopie lub wakacjach może być rejestrowany przez gospodarza zainstalowanymi w pokoju kamerami. Dochodzenie dziennikarzy śledczych CNN wykazało, że takie właśnie praktyki stosowano w wielu obiektach udostępnianych za pośrednictwem firmy Airbnb. Przez 10 lat były tysiące skarg. Ludzie z przerażaniem orientowali się, że nagrywano ich w sytuacjach intymnych.

Wynajmujesz lokal z Airbnb, a właściciel nagrywa cię ukrytą kamerą. Takich sytuacji były tysiące

Wynajmujesz lokal z Airbnb, a właściciel nagrywa cię ukrytą kamerą. Takich sytuacji były tysiące

Źródło:
CNN/Fakty o Świecie TVN24 BiS

Fala upałów nawiedziła Hiszpanię. W andaluzyjskim mieście Écija temperatura przekroczyła w piątek 40 stopni Celsjusza. Ministerstwo Zdrowia apeluje do ludzi, aby ci pili wodę i chronili się przed słońcem.

To miasto nazywane jest "patelnią" Hiszpanii. "Upał jest tu nie do wytrzymania"

To miasto nazywane jest "patelnią" Hiszpanii. "Upał jest tu nie do wytrzymania"

Źródło:
Reuters

W miejscowości Dąbrowa Zielona (woj. śląskie) przypadkowy świadek natknął się na ciało mężczyzny z raną postrzałową głowy. Miejsce znalezienia ciała znajduje się kilka kilometrów od domu, w którym trzy lata temu doszło do potrójnego zabójstwa. O tę zbrodnię podejrzany jest poszukiwany do dzisiaj Jacek Jaworek. - Nie możemy potwierdzić ani zaprzeczyć, że to zwłoki poszukiwanego Jacka Jaworka - poinformował rzecznik częstochowskiej prokuratury. Jak ustalił nieoficjalnie TVN24 w miejscu, gdzie znaleziono zwłoki mężczyzny, miała pojawić się siostra poszukiwanego Jacka Jaworka. Natomiast według nieoficjalnych ustaleń tvn24.pl kaliber broni, z której mężczyzna miał odebrać siebie życie, pasuje do tego, z której dokonano morderstw trzy lata temu.

Nowe nieoficjalne informacje w sprawie znalezionych zwłok. Na miejscu pojawiła się rodzina Jacka Jaworka

Nowe nieoficjalne informacje w sprawie znalezionych zwłok. Na miejscu pojawiła się rodzina Jacka Jaworka

Źródło:
tvn24.pl
Wadliwa łatka i zakłócenia w chmurze zatrzymały świat. "To największa awaria w historii"?

Wadliwa łatka i zakłócenia w chmurze zatrzymały świat. "To największa awaria w historii"?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Na terenie budowy przy Promenadzie Gwiazd w Międzyzdrojach w piątek po południu zginął 44-letni operator dźwigu. Okoliczności wypadku wyjaśnia prokuratura w Świnoujściu oraz inspekcja pracy.

Śmierć na budowie. Operator dźwigu spadł z wysokości 15 metrów

Śmierć na budowie. Operator dźwigu spadł z wysokości 15 metrów

Źródło:
PAP

Wspólne białorusko-chińskie ćwiczenia wojskowe z zakresu "działań antyterrorystycznych", prowadzone od 9 lipca do piątku w okolicach Brześcia na Białorusi, obejmowały między innymi scenariusz odbijania portu lotniczego - przekazała chińska armia.

Odbicie lotniska, okrążanie i ściganie celów. Co Chińczycy robili przy granicy z Polską

Odbicie lotniska, okrążanie i ściganie celów. Co Chińczycy robili przy granicy z Polską

Źródło:
PAP

Nieudzielenie pracownikowi czternastodniowego urlopu jest naruszeniem przepisów o urlopach wypoczynkowych - mówi redakcji biznesowej tvn24.pl Tomasz Zalewski z Państwowej Inspekcji Pracy. Dodaje, że inspektor pracy może skierować do pracodawcy wystąpienie o usunięcie stwierdzonych naruszeń.

Czy pracownik musi wziąć dwutygodniowy urlop?

Czy pracownik musi wziąć dwutygodniowy urlop?

Źródło:
tvn24.pl

W piątkowym losowaniu, 19 lipca, w Eurojackpot padło pięć wygranych drugiego stopnia oraz siedem trzeciego stopnia. Nie odnotowano głównej wygranej, co oznacza, że kumulacja rośnie.

Rośnie kumulacja w Eurojackpot

Rośnie kumulacja w Eurojackpot

Źródło:
tvn24.pl

Związana z poprzednim rządem pracownica przedstawicielstwa Polski przy Radzie Europy miała zaalarmować Strasburg, by interweniował w Warszawie w obronie posła Marcina Romanowskiego, po tym, jak Sejm uchylił mu immunitet. Urzędniczka Magdalena Marcinkowska i szef polskiego przedstawicielstwa mają wkrótce zakończyć swoją misję.

Polska urzędniczka miała pomóc Marcinowi Romanowskiemu. Jest reakcja MSZ

Polska urzędniczka miała pomóc Marcinowi Romanowskiemu. Jest reakcja MSZ

Źródło:
Fakty TVN

- Jestem wściekły, kiedy widzę Romanowskiego, który chodzi po korytarzach Sejmu i grozi premierowi. Prokuratura postawiła zarzuty i doprowadziła do tego, że sąd nie jest w stanie ich rozpatrzeć, bo zawalono drobną sprawę, którą można było rozwiązać jednym faksem bądź telefonem - stwierdził w "Faktach po Faktach" wicemarszałek Senatu Michał Kamiński (PSL-Trzecia Droga). Gabriela Morawska-Stanecka, senatorka Koalicji Obywatelskiej, uważa, że minister sprawiedliwości Adam Bodnar postępuje sprawiedliwie. Wierzy, że "doprowadzi on do skazania wszystkich, którzy brali udział w przestępstwie przy Funduszu Sprawiedliwości".

Kamiński o "głupim błędzie prokuratury"

Kamiński o "głupim błędzie prokuratury"

Źródło:
TVN24

- Marcin Romanowski najpierw szukał kruczków prawnych, żeby wyprowadzać publiczne pieniądze w ramach Funduszu Sprawiedliwości, a dzisiaj szuka kruczków prawnych, żeby uniknąć odpowiedzialności - mówił w programie "#BezKitu" w TVN24 poseł Patryk Jaskulski (Koalicja Obywatelska), odnosząc się do sprawy byłego wiceministra sprawiedliwości. Poseł Michał Wawer z klubu Konfederacji stwierdził, że Romanowski powinien wytłumaczyć się przed sądem, ale powinien odpowiadać z wolnej stopy.

"Polityczny teatr" i "szukanie kruczków prawnych"

"Polityczny teatr" i "szukanie kruczków prawnych"

Źródło:
TVN24

Poseł PiS Krzysztof Sobolewski, były sekretarz generalny tej partii, zrzekł się immunitetu. Jako pełnomocnik wyborczy PiS ma odpowiadać za nieusunięcie plakatów kandydatów tej partii po wyborach parlamentarnych.

Krzysztof Sobolewski zrzekł się immunitetu. Chodzi o plakaty wyborcze PiS

Krzysztof Sobolewski zrzekł się immunitetu. Chodzi o plakaty wyborcze PiS

Źródło:
PAP

W Wielkiej Brytanii zapadł wyrok po nieumyślnym spowodowaniu śmierci 11-letniej dziewczynki. 34-letnia Jesmin Akter została skazana za to, że nielegalnie sprowadziła truciznę z Włoch i rozrzuciła ją w swoim mieszkaniu, chcąc pozbyć się z niego pluskiew. Powstały gaz rozprzestrzenił się do okolicznych mieszkań i spowodował śmierć dziecka.

Chciała zwalczyć pluskwy w mieszkaniu. Trujący gaz zabił 11-latkę

Chciała zwalczyć pluskwy w mieszkaniu. Trujący gaz zabił 11-latkę

Źródło:
"Guardian", "Telegraph"

W piątek doszło do dwóch awarii jednocześnie - jednej związanej z oprogramowaniem MS i drugiej z aktualizacją oprogramowania zewnętrznej firmy CrowdStrike - poinformowała rzeczniczka Microsoft Polska Anna Klimczuk. Pracujemy nad jak najszybszym przywróceniem usług – podała firma. Firma Crowdstrike poinformowała, że globalna awaria wynikła z błędu firmy i to nie był cyberatak.     

Znamy przyczyny globalnych utrudnień. Dwie awarie jednocześnie

Znamy przyczyny globalnych utrudnień. Dwie awarie jednocześnie

Źródło:
PAP

My, jako zwykli użytkownicy, możemy tylko trzymać kciuki. Natomiast branża cyberbezpieczeństwa, koledzy, koleżanki, wyciągają wnioski, zastanawiają się co można zrobić - powiedział Piotr Konieczny z portalu Niebezpiecznik.pl, pytany w "Faktach po Faktach" o to, czy możemy uniknąć powtórki z dzisiejszej światowej awarii oprogramowania.

Potężna awaria uderzyła w miliony osób. "Jest kilka możliwości, które mogą ograniczyć skutki"

Potężna awaria uderzyła w miliony osób. "Jest kilka możliwości, które mogą ograniczyć skutki"

Źródło:
tvn24.pl

Na Bali doszło do wypadku śmigłowca turystycznego. Służby przekazały, że choć maszyna się rozbiła, to wszystkie osoby obecne na pokładzie przeżyły zdarzenie.

Wypadek turystycznego śmigłowca na Bali. Zaplątał się w sznurek latawca

Wypadek turystycznego śmigłowca na Bali. Zaplątał się w sznurek latawca

Źródło:
ABC News, Jakarta Post

Nowa edycja dopłat do fotowoltaiki ruszy 2 września - przekazała na konferencji prasowej Paulina Hennig-Kloska, ministra klimatu i środowiska. Warunkiem otrzymania dofinansowania z programu w przypadku nowych instalacji będzie dodatkowy zakup magazynu energii. W ramach programu będzie można dostać do 28 tysięcy złotych.

Będzie można dostać nawet 28 tysięcy złotych

Będzie można dostać nawet 28 tysięcy złotych

Źródło:
PAP

Słowaccy ratownicy odnaleźli w piątek ciało 61-letenigo turysty z Polski, który idąc we mgle stracił orientację i spadł z grani podczas schodzenia z Małego Kieżmarskiego Szczytu w kierunku Rakuskiej Czuby - poinformowali słowaccy ratownicy górscy.

Śmiertelny wypadek w Tatrach na Słowacji. Nie żyje polski turysta

Śmiertelny wypadek w Tatrach na Słowacji. Nie żyje polski turysta

Źródło:
PAP

Jeśli pilnie nie zostaną wdrożone odpowiednie działania, w wyniku rozprzestrzeniania się opornych na leki pasożytów wywołujących malarię zagrożone będą miliony istnień ludzkich - przestrzegają naukowcy w opublikowanym w czwartek w "Science" artykule.

Malaria oporna na leki. Naukowcy o śmiertelnym zagrożeniu dla milionów osób

Malaria oporna na leki. Naukowcy o śmiertelnym zagrożeniu dla milionów osób

Źródło:
BBC, tvn24.pl
"Tragedia naszych czasów" i kryminalne zagadki na lata

"Tragedia naszych czasów" i kryminalne zagadki na lata

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Oznaczony pojazd organizacji humanitarnej World Central Kitchen został trafiony rosyjskim ładunkiem wybuchowym wystrzelonym z drona w pobliżu Ołeksandriwki w Ukrainie. W środku był tylko kierowca, któremu, jak przekazała WCK, nic się nie stało. Według Pawła Szota to Polak.

Atak na samochód World Central Kitchen. W środku był pracujący dla organizacji Polak

Atak na samochód World Central Kitchen. W środku był pracujący dla organizacji Polak

Źródło:
tvn24.pl, TVN24

Jeden z liderów białoruskiej opozycji Paweł Łatuszka poinformował, że prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie nakłaniania do jego zabójstwa. Prokuratura potwierdziła tę informację, wskazując, że białoruski opozycjonista ma w śledztwie status pokrzywdzonego i nikomu nie postawiono jeszcze zarzutów.

Prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie nakłaniania do zabójstwa Pawła Łatuszki     

Prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie nakłaniania do zabójstwa Pawła Łatuszki     

Źródło:
PAP

15-letni chłopiec został pogryziony przez psa w Piotrówku na Dolnym Śląsku. 15-latkowi udzielili pomocy strażacy. Według relacji komendanta Ochotniczej Straży Pożarnej z Jordanowa Śląskiego chłopiec został pogryziony podczas rozdzielania psów. 

Pogryziony 15-latek. Próbował rozdzielić psy

Pogryziony 15-latek. Próbował rozdzielić psy

Źródło:
tvn24.pl

17-letni Artem został zaatakowany maczetą na kąpielisku Zakrzówek w Krakowie. Z ranami głowy i ręki trafił do szpitala, przeszedł operację. Wiele osób chce mu pomóc, wsparcie obiecał konsul Ukrainy, uruchomiono także zbiórkę pieniędzy na rehabilitację nastolatka. Artem zaskoczony tym odzewem część pieniędzy postanowił przeznaczyć na domy dziecka w Polsce.

17-letni Artem stracił palec po ataku maczetą. "Jestem zaskoczony, że tak wielu Polaków chce mi pomóc"

17-letni Artem stracił palec po ataku maczetą. "Jestem zaskoczony, że tak wielu Polaków chce mi pomóc"

Źródło:
tvn24.pl

Policjanci z Garwolina zatrzymali 17-latka. Jak ustalili, najpierw ukradł farbę w sprayu, a potem pomalował nią samochody, witryny lokali, czy elewację budynku. Szkody oszacowano łącznie na 16 tysięcy złotych.

"Nieprzyzwoite hasła i rysunki" na samochodach i witrynach. Wandal przyłapany na gorącym uczynku

"Nieprzyzwoite hasła i rysunki" na samochodach i witrynach. Wandal przyłapany na gorącym uczynku

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Marcin Romanowski nie trafił do aresztu. Wnioskowała o to prokuratura, ale nie zgodził się sąd. Mamy całe uzasadnienie tej decyzji. Prokuratura ma czas do wtorku na ewentualne zażalenie.

Mamy całe uzasadnienie sądu w sprawie Romanowskiego

Mamy całe uzasadnienie sądu w sprawie Romanowskiego

Źródło:
TVN24

"Ostrzegamy przed fałszywymi informacjami o cenach energii" - pisze Ministerstwo Klimatu i Środowiska, dodając, że nie trzeba nikomu płacić, żeby mieć tańszy prąd. "To kolejna fala ataków, która ma na celu sianie strachu w społeczeństwie i wyłudzanie danych oraz pieniędzy" - ostrzega resort klimatu.

"Nie trzeba nikomu płacić, żeby mieć tańszy prąd". Ostrzeżenie

"Nie trzeba nikomu płacić, żeby mieć tańszy prąd". Ostrzeżenie

Źródło:
tvn24.pl

Dwuletni chłopiec wypadł przez okno z trzeciego piętra w jednym z bloków w Kraśniku (Lubelskie). Chłopiec został przetransportowany śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala.

Dwulatek wypadł przez okno z trzeciego piętra

Dwulatek wypadł przez okno z trzeciego piętra

Źródło:
tvn24.pl

Pogodna, słoneczna i bardzo ciepła aura utrzyma się do końca tygodnia. Później Polska znajdzie się w strefie chłodnego frontu atmosferycznego, który, oprócz ochłodzenia, przyniesie przelotne opady deszczu i lokalne burze.

Przed nami gorący weekend. Nowy tydzień przyniesie zmianę

Przed nami gorący weekend. Nowy tydzień przyniesie zmianę

Źródło:
tvnmeteo

13 milionów, 20 milionów, a nawet 22 miliony złotych mieli rzekomo już otrzymać w ramach premii ministrowie i wiceministrowie obecnego rządu - taki przekaz rozsyłany jest w mediach społecznościowych. Powstał po artykule jednego z dzienników, którego informacje zostały jednak przeinaczone.

22 miliony złotych nagród dla ministrów i wiceministrów? Nie, "nie otrzymywali"

22 miliony złotych nagród dla ministrów i wiceministrów? Nie, "nie otrzymywali"

Źródło:
Konkret24

Dwuletni chłopiec bez opieki spacerował w sąsiedztwie parku w Ustrzykach Dolnych (Podkarpackie). Dwaj nastolatkowie zainteresowali się jego losem i zaalarmowali służby. Chłopczyk nie potrafił wskazać, gdzie mieszka, nie wiadomo było także, jak się nazywa. Dzięki policjantom bezpiecznie wrócił do domu.

Dwulatek bez opieki w parku. Zainteresowali się nim dwaj nastolatkowie

Dwulatek bez opieki w parku. Zainteresowali się nim dwaj nastolatkowie

Źródło:
tvn24.pl

W weekend w Polsce znów zrobi się upalnie, wrócą też burze. W związku z wysoką temperaturą Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia drugiego stopnia.

Upały szybko wrócą. Ostrzeżenia IMGW drugiego stopnia

Upały szybko wrócą. Ostrzeżenia IMGW drugiego stopnia

Źródło:
IMGW

Strażacy, którzy od połowy lipca walczą z pożarami lasów w regionie Jakucji na Syberii, nie mogą opanować żywiołu. Walkę z ogniem utrudnia silny wiatr i wysoka temperatura. Żywioł pochłonął ponad 900 tysięcy hektarów tajgi.

Płonie Syberia. Ogień strawił niemal milion hektarów tajgi

Płonie Syberia. Ogień strawił niemal milion hektarów tajgi

Źródło:
Reuters
"Zastanawiam się nad zmianą nazwiska na Wnuk Ingmara Bergmana"

"Zastanawiam się nad zmianą nazwiska na Wnuk Ingmara Bergmana"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Konieczne jest usunięcie nieuzasadnionych obciążeń dla przedsiębiorców oraz zadbanie, aby artyści otrzymywali wynagrodzenia - napisano w apelu izb i organizacji w imieniu polskich przedsiębiorców działających w sektorze kablowym i satelitarnym do senatorów.

Apel do senatorów o zmiany w ustawie o prawie autorskim

Apel do senatorów o zmiany w ustawie o prawie autorskim

Źródło:
tvn24.pl