"To, co przeszłyśmy, było ponad ludzkie siły". DPS w Drzewicy opustoszał, pensjonariusze ewakuowani

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24 Łódź
Trwa odkażanie DPS w Drzewicy
Trwa odkażanie DPS w Drzewicy TVN24 Łódź
wideo 2/8
Trwa odkażanie DPS w Drzewicy TVN24 Łódź

W środę ewakuowany został DPS w Drzewicy. W placówce ponad siły pracowała kadra, która została tam skierowana przez wojewodę. - To, przez co musiałyśmy przejść, było ponad ludzkie siły. Chodziłyśmy "na rzęsach", bez chwili odpoczynku - opowiada tvn24.pl pielęgniarka, która z koleżanką musiała zajmować się grupą blisko 70 pensjonariuszy.

KORONAWIRUS - NAJWAŻNIEJSZE INFORMACJE. RAPORT TVN24.PL >>>

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

O dramatycznej sytuacji DPS w Drzewicy informowaliśmy na tvn24.pl wielokrotnie. W sumie chorobę COVID-19 zdiagnozowano u 78 osób - 45 pensjonariuszy i 33 pracowników.

Decyzja o ewakuowaniu placówki zapadła w środę. Podjął ją powiatowy inspektor sanitarny w Opocznie i dyrektor sanepidu Marianna Rożej. 

Ewakuacja została przeprowadzona w środę. Pensjonariusze zostali przewiezieni do szpitali w Bełchatowie, Radomsku i Tomaszowie. Wcześniej 17 osób w najcięższym stanie zostało zabranych do szpitala jednoimiennego w Zgierzu.

- Wszyscy pozostali pensjonariusze, pracownicy, pielęgniarki, wolontariusze oraz żołnierze WOT zostali objęci kwarantanną. - informuje Marcin Baranowski, starosta opoczyński.

Obecnie trwają przygotowania do dezynfekcji i odkażenia całego obiektu. Dekontaminacji zostaną poddane zarówno pomieszczenia DPS, jak i urządzenia oraz sprzęt codziennego użytku oraz cały teren placówki. Przeprowadzą ją żołnierze wojsk chemicznych z Tarnowskich Gór.

Po zakończeniu procesu do DPS mają powrócić mieszkańcy i pracownicy z wynikami ujemnymi na obecność koronawirusa SARS-CoV-2 oraz zdrowy personel, któremu skończy się okres kwarantanny.

Kalendarium zdarzeń w DrzewicyTVN24

Rewolucja w kilkanaście godzin

- Już dawno powinna zapaść ta decyzja. To oznacza, że skończył się dla nas najtrudniejszy czas w naszym zawodowym życiu - mówi pielęgniarka Dorota Pożycka. Do DPS trafiła w zeszłym tygodniu. Skierował ją tam wojewoda.

Pismo otrzymała 7 kwietnia, wręczył je żołnierz Wojsk Obrony Terytorialnej. Wynikało z niego, że pracę rozpoczyna następnego dnia.

Pielęgniarka przez ostatnie lata - podobnie jak druga z wezwanych do domu opieki, w którym wybuchło ognisko koronawirusa - pracowała na oddziale anestezjologii i intensywnej terapii w odległym o niecałe 20 kilometrów szpitalu w Opocznie. 

Decyzja o ewakuacji zapadła 15 kwietnia
Decyzja o ewakuacji zapadła 15 kwietnia16.04. | W środę ewakuowany został DPS w Drzewicy. W placówce ponad siły pracowała kadra, która została tam skierowana przez wojewodę. - To, przez co musiałyśmy przejść, było ponad ludzkie siły. Chodziłyśmy "na rzęsach", bez chwili odpoczynku - opowiada tvn24.pl pielęgniarka, która z koleżanką musiała zajmować się grupą blisko 70 pensjonariuszy.TVN24 Łódź

- Pierwszy szok był taki, że miałam tylko kilka godzin, żeby przygotować się na całkowite przeformatowanie życia mojej rodziny. Po dyżurach w szpitalu opiekowałam się starszą i schorowaną teściową. Nagle musiałam ją zostawić. Jakbym tego nie zrobiła, to groziłaby mi wysoka kara. Wszystko odbywało się w takim trybie, jakbym zrobiła coś złego - opowiada.

Miała świadomość, że jak wejdzie do domu opieki, w którym szaleje koronawirus, to - jak wtedy myślała - najpewniej już go nie opuści przez miesiąc - bo na tyle do pracy w DPS skierował ją wojewoda.

- Oczywiście gdzieś tliła się nadzieja, że nie zostanę zupełnie odcięta od dotychczasowego życia. Przecież nawet kadra szpitali zakaźnych wraca do domu - opowiada Dorota Pożycka.

Złudzenia ją opuściły, kiedy przekroczyła próg drzewickiego domu opieki. 

- To był drugi szok. Z wezwanej grupy sześciu pielęgniarek zgłosiłam się tylko ja i koleżanka. Miałyśmy we dwie zająć się grupą 66 pensjonariuszy, w tym aż 43 zakażonych. Wszystko było zorganizowane w ten sposób, że zakażenia w zasadzie nie da się uniknąć. Musiałyśmy kursować od zakażonych do zdrowych i z powrotem. A przecież nie można przez całą dobę przebywać w kombinezonie ochronnym - opowiada.

Do drzwi zapukali policjanci: ma zostawić synka i iść walczyć z koronawirusem, bo wskazał ją wojewoda. Nie ją jedną

"W środek piekła"

Pielęgniarki musiały podpisać dokument przedstawiony im przez dyrekcję placówki - że są świadome, że każde wyjście z DPS na zewnątrz jest narażaniem osób trzecich na zakażenie koronawirusem.

- Trafiłyśmy do kieratu. Pracowałyśmy od bladego świtu do późnych godzin nocnych. W nocy też potrzebowali nas pensjonariusze. A potem znowu ranek i dramat rozpoczynał się od nowa - mówi Dorota Pożycka. 

Z bliskimi kontakt utrzymywała przez telefon. Rozmowy były krótkie i rwane. 

- Żona znalazła się na skraju wycieńczenia. Płakała do słuchawki, że nie ma nawet czasu się napić czy iść do toalety - opowiada mąż pielęgniarki, Lech Pożycki.

Napisał list otwarty do wojewody, w którym opisał dramatyczną sytuację w DPS: "Oczekujemy pilnej odpowiedzi, kiedy nasze żony będą mogły wreszcie odpocząć" - podkreślał.

- Z całej tej sytuacji płynie jasny, szalenie niepokojący sygnał. Jeżeli się zgłosisz na wezwanie, to zostaniesz wrzucony w środek piekła, gdzie wycisną cię jak cytrynę - z energii, motywacji i wiary w misję opieki nad innymi. Zupełnie tak, jakby się trafiło do kolonii karnej - mówi rozmówca tvn24.pl.

Ponad siły

Jeszcze przed podjęciem decyzji o ewakuacji rozmawialiśmy z dyrekcją DPS w Drzewicy. Dyrektor Agnieszka Brola przyznała, że sytuacja w placówce jest bardzo trudna. A jeszcze niedawno była krytyczna. 

- Wszystkie pielęgniarki, które dotąd opiekowały się pensjonariuszami, zostały poddane kwarantannie. Musiały być natychmiast zastąpione, bo przecież nie możemy zawiesić po prostu działalności. Dlatego wojewoda wydał sześć decyzji o skierowaniu do nas pielęgniarek ze szpitala w Opocznie - mówiła Agnieszka Brola.

Z wezwanych do pracy na początku zgłosiły się tylko dwie osoby. 

- Jedna przedstawiła zwolnienie lekarskie, dwie inne nie pojawiły się bez podania powodu. Dopiero w poniedziałek pojawiła się kolejna, trzecia pielęgniarka - wyliczała Brola. 

Podkreśla, że pensjonariuszami opiekuje się też sześciu opiekunów i dwóch wolontariuszy. Na stałe w DPS przebywają też cztery osoby z administracji, które w pracy spędzają kwarantannę.

- Wszystkim nam jest ciężko. Musimy jakoś przetrwać - mówiła dyrektor. 

Mąż pielęgniarki: jakbym wiedział, tobym się nie zgodził, żeby żona tam szła
Mąż pielęgniarki: jakbym wiedział, tobym się nie zgodził, żeby żona tam szła15.04. | Od wręczenia pismam w którym wojewoda nakazywał im stawienie się w drzewickim domu pomocy społecznej do rozpoczęcia pracy minęło ledwie kilkanaście godzin. - To, przez co musiałyśmy przejść było ponad ludzkie siły. Chodziłyśmy na „rzęsach”, bez chwili odpoczynku - opowiada tvn24.pl pielęgniarki, które we dwie musiały zajmować się grupą blisko 70 pensjonariuszy. W środę zapadła decyzja o ewakuacji placówki. TVN24 Łódź

Ale przeciążony obowiązkami personel często miał dość. Tak było ostatnio, kiedy do DPS wszedł lekarz wolontariusz. Chciał z grona zakażonych pensjonariuszy wybrać tych, których stan może w najbliższym czasie się pogorszyć. Poprosił kadrę o to, żeby jednorazowo przebadać wszystkich podopiecznych. 

- Potrzebował wyników saturacji, ciśnienia i temperatury. Okazało się jednak, że to było ponad siły pielęgniarek. Nie ukrywam, że doszło do konfliktu, bo tam, gdzie brakuje energii, pojawiają się złe emocje - mówi dyrektor Brola.

Ostatecznie lekarz wolontariusz sam musiał zebrać niezbędne informacje.

Warunek podstawowy: chęć

W Drzewicy kolejne 23 osoby zakażone. Dwaj żołnierze weszli do placówki, by pomóc personelowi
W Drzewicy kolejne 23 osoby zakażone. Dwaj żołnierze weszli do placówki, by pomóc personelowiTVN24

Dagmara Zalewska, rzecznik łódzkiego wojewody, informuje, że decyzje przymusowo kierujące pracowników medycznych do poszczególnych placówek są "ostatecznością".

- Zawsze najpierw staramy się dotrzeć do ludzi, którzy są chętni do pracy w miejscu, które tego bardzo potrzebuje. Po decyzje zmuszające do pracy sięgamy tylko wtedy, kiedy nie ma innego wyjścia - mówi rzeczniczka. Dodaje, że wybierając osoby do pracy zwraca się uwagę m.in. na to, żeby pracownik mieszkał możliwie blisko miejsca, w którym ma docelowo wykonywać obowiązki. 

- Podstawą prawną, na którą powołuje się wojewoda, jest ustawa z 5 grudnia 2008 roku o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń. Wskazuje ona, że do pracy nie mogą być kierowane osoby, które same opiekują się dzieckiem ani starsze niż 60 lat - wylicza Zalewska.

Dodaje, że wojewoda łódzki wydał dotąd 97 decyzji kierujących personel medyczny do pracy. Tylko w pięciu przypadkach wyznaczeni do pracy nie stawili się w placówce, która wymagała pomocy.

Infolinia NFZ dotycząca koronawirusaKancelaria Prezesa Rady Ministrów

Autorka/Autor:bż/ec/gp

Źródło: TVN24 Łódź

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Komenda Stołeczna Policji poinformowała, że policjant, który postrzelił swojego kolegę podczas interwencji na ulicy Inżynierskiej w Warszawie, pełnił służbę od ponad roku. W związku ze śmiercią funkcjonariusza prokuratura wszczęła śledztwo. Według ustaleń dziennikarza tvn24.pl, policjant, który strzelał, był bardzo dobrze oceniany przez przełożonych.

Policjant, który oddał śmiertelny strzał, pełnił służbę od ponad roku. "Powstrzymajmy się od wyroków"

Policjant, który oddał śmiertelny strzał, pełnił służbę od ponad roku. "Powstrzymajmy się od wyroków"

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Do tragicznego wypadku trzech aut doszło w Przyłubiu (woj. kujawsko-pomorskie). Dwie osoby zginęły na miejscu, trzy trafiły do szpitala.

Łódź spadła z przyczepy i uderzyła w jadący samochód. Dwie osoby zginęły

Łódź spadła z przyczepy i uderzyła w jadący samochód. Dwie osoby zginęły

Źródło:
tvn24.pl

Po kilku zimnych dniach teraz czeka nas raptowny wzrost temperatury. Co w pogodzie czeka nas do końca listopada i jak zacznie się grudzień? Czy wróci mróz? Sprawdź długoterminową prognozę temperatury na 16 dni, przygotowaną przez prezentera tvnmeteo.pl Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: nagłe i duże ocieplenie

Pogoda na 16 dni: nagłe i duże ocieplenie

Źródło:
tvnmeteo.pl

Jarosław Kaczyńskie kompletnie niepoważnie podchodzi do tych wyborów. Pokazuje to ten casting na kandydata - powiedziała w "Kawie na ławę" Joanna Scheuring-Wielgus z Lewicy. - Wy się rzeczywiście wstydzicie za swoją politykę - mówił do przedstawicieli PiS Cezary Tomczyk z KO. Andrzej Dera z kancelarii prezydenta przekonywał, że Karol Nawrocki, prawdopodobny kandydat PiS, "ma cechy osobowościowe, które go predysponują do tego, żeby ubiegać się" o prezydenturę.

"Niepoważny casting" bez "frontmanów PiS". Czy Nawrocki "ma cechy, by wygrać maraton"?

"Niepoważny casting" bez "frontmanów PiS". Czy Nawrocki "ma cechy, by wygrać maraton"?

Źródło:
TVN24

Prawo i Sprawiedliwość w niedzielę po południu ogłosi decyzję w sprawie swojego kandydata w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Jako najbardziej prawdopodobne wskazuje się dwa nazwiska - Karol Nawrocki i Przemysław Czarnek. Przypominamy, kim są potencjalni kandydaci.

Miesiące spekulacji, zostały dwa nazwiska. Na kogo postawi PiS?

Miesiące spekulacji, zostały dwa nazwiska. Na kogo postawi PiS?

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

W niedzielę poznamy kandydata PiS na prezydenta. Zdaniem politologa dr Tomasza Słomki zapowiedź poparcia bezpartyjnego kandydata wskazuje na Karola Nawrockiego. - Nawrocki może wejść w swoistą legendę polityczną o swojej bezpartyjności - stwierdził. Dodał, że fakt jego małej rozpoznawalności może być z jednej strony słabością, a z drugiej atutem. - Można mu przypisać pewną nową narrację, nową historię - powiedział Słomka.

Dylemat PiS. "Negatywny elektorat jest równie problematyczny, co nierozpoznawalność"

Dylemat PiS. "Negatywny elektorat jest równie problematyczny, co nierozpoznawalność"

Źródło:
TVN24

- Mieszkam w stumetrowym domu, samotnie wychowuję dwoje dzieci. Dom podzielony jest na pół. Rodzice mają osobne liczniki. Oni płacą około dwieście złotych za prąd, a ja - mając fotowoltaikę - dwadzieścia tysięcy złotych - opowiada w rozmowie z biznesową redakcją tvn24.pl pani Agnieszka z Rudy Kozielskiej. - Jeden z największych rachunków, o którym mam wiedzę wyniósł 80 tysięcy złotych, a mówimy o zwykłych domach - komentuje Izabela Dąbrowska-Antoniak, koordynator do spraw negocjacji przy prezesie Urzędu Regulacji Energetyki.

"Mamy zwykły dom, piekarnik, lodówkę i czajnik, a dostajemy w tyłek"

"Mamy zwykły dom, piekarnik, lodówkę i czajnik, a dostajemy w tyłek"

Źródło:
tvn24.pl

Kolejnym celem ataku sił ukraińskich z użyciem pocisków ATACMS i Storm Shadow może być obwód rostowski w Rosji, miejsce dużej koncentracji wojsk rosyjskich, przerzucanych na front - pisze amerykański dziennik "Wall Street Journal". Jak dotąd Ukraińcy, według doniesień medialnych, użyli zachodnich pocisków do ataków w obwodach briańskim i kurskim.  

Ukraińcy mają zgodę na uderzenia w głąb Rosji. "WSJ": to może być kolejny cel

Ukraińcy mają zgodę na uderzenia w głąb Rosji. "WSJ": to może być kolejny cel

Źródło:
"Wall Street Journal", tvn24.pl
Ziemia podnosi się tu o 2 centymetry miesięcznie. Przygotowują się na najgorsze

Ziemia podnosi się tu o 2 centymetry miesięcznie. Przygotowują się na najgorsze

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W niedzielę po południu odbędzie się konwencja PiS z udziałem prezesa Jarosława Kaczyńskiego. Według zapowiedzi, partia ma ogłosić decyzję dotyczącą poparcia bezpartyjnego kandydata na prezydenta. Według nieoficjalnych informacji będzie to szef IPN Karol Nawrocki.

PiS poprze "bezpartyjnego kandydata". Dziś konwencja i wystąpienie Kaczyńskiego

PiS poprze "bezpartyjnego kandydata". Dziś konwencja i wystąpienie Kaczyńskiego

Źródło:
PAP

W Nowym Jorku mieszka najwięcej miliarderów na świecie - aż 144. Około 30 procent najbogatszych osób na Ziemi to mieszkańcy zaledwie 15 miast.

To miasto ma największy odsetek miliarderów na metr kwadratowy

To miasto ma największy odsetek miliarderów na metr kwadratowy

Źródło:
PAP

Centymetr kwadratowy - tyle zostało wymierającego w Polsce gatunku mchu na torfowisku na Lubelszczyźnie. Samorządowcy wciąż wydają zgody na eksploatację torfu, nieraz mimo sprzeciwów regionalnych dyrekcji ochrony środowiska, bo wartość torfowisk w kontekście zmian klimatycznych i zapobieganiu powodziom jest nie do przecenienia. W Starym Stręczynie sprawą zajmuje się już prokuratura.

Wymierający gatunek zniszczony, cenne torfowisko wyeksploatowane. Sprawę bada prokuratura

Wymierający gatunek zniszczony, cenne torfowisko wyeksploatowane. Sprawę bada prokuratura

Źródło:
tvn24.pl

890 błędów, z czego ponad 200 o charakterze krytycznym zawierała dokumentacja projektowa rozbudowy szpitala we Włocławku. W efekcie dwa nowe budynki, które miały być gotowe w 2023 roku do teraz znajdują się w stanie surowym i nie zostaną oddane do użytku wcześniej niż za trzy lata. A cała inwestycja zamiast planowanych 155 milionów będzie kosztować ponad 400 milionów złotych.

Czekają na nowy szpital, NIK zawiadamia CBA. "208 błędów krytycznych"

Czekają na nowy szpital, NIK zawiadamia CBA. "208 błędów krytycznych"

Źródło:
tvn24.pl

Urzędnicy z podkrakowskich Myślenic opiniowali wnioski fundacji, w której zarządzie zasiadała ich przełożona - wynika z raportu Najwyższej Izby Kontroli. Organizacja w ciągu niecałych trzech lat otrzymała kilkadziesiąt tysięcy złotych w miejskich dotacjach. W sprawie jest też wątek polityczny i przewrót przed wyborami.

Miejskie dotacje dla fundacji urzędniczki, wnioski oceniali jej podwładni. Kontrola NIK

Miejskie dotacje dla fundacji urzędniczki, wnioski oceniali jej podwładni. Kontrola NIK

Źródło:
tvn24.pl

Szefowa sztabu generalnego kanadyjskiej armii generał Jennie Carignan skrytykowała publicznie kandydata na sekretarza obrony USA Pete'a Hegsetha, wysuniętego przez prezydenta elekta USA Donalda Trumpa. Ten jest zdania, że kobiety i mężczyźni nie powinni razem służyć w jednostkach frontowych.

"Po 39 latach służby nie mogę w to uwierzyć". Ostry komentarz pierwszej żołnierz Kanady

"Po 39 latach służby nie mogę w to uwierzyć". Ostry komentarz pierwszej żołnierz Kanady

Źródło:
PAP

Kanadyjski rząd federalny przeprosił za zabicie w latach 50. i 60. XX wieku ponad tysiąca inuickich psów i zapowiedział wypłacenia 45 milionów dolarów odszkodowania. Oficjalne przeprosiny przedstawił w sobotę minister ds. relacji między Koroną a rdzennymi narodami Gary Anandasangaree.

Kanada przeprasza za zabicie ponad tysiąca psów

Kanada przeprasza za zabicie ponad tysiąca psów

Źródło:
PAP

W Kazachstanie pojawiły się plany, by cyrylicę zamienić na alfabet łaciński. - Pod rządami sowieckiego reżimu narzucono nam rosyjski alfabet i zakazano zmieniać choćby jedną literę, chociaż połowa z tych liter w ogóle nie pasuje do języka kazachskiego - tłumaczy profesor Jerden Każybek. Problem w tym, że językoznawcy nie mogą dojść do porozumienia i wypracować jednej, kanonicznej wersji nowego alfabetu, w której litery odpowiadałyby dźwiękom tamtejszego języka.

Naród bez własnego alfabetu chce odczarować "język przeszłości"

Naród bez własnego alfabetu chce odczarować "język przeszłości"

Źródło:
PAP

W niedzielę drogi mogą być śliskie po marznących opadach. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega przed gołoledzią na południu i południowym wschodzie Polski. Groźny ma być także silny wiatr.

Niebezpieczna gołoledź na drogach. IMGW ostrzega

Niebezpieczna gołoledź na drogach. IMGW ostrzega

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Miejsca hotelowe w Zakopanem na święta Bożego Narodzenia są już w 75 procentach zarezerwowane, a na Sylwestra zostało jeszcze około 20 procent wolnych miejsc w mieście pod Giewontem – powiedział na miesiąc przed świętami Karol Wagner z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej (TIG). Dodał, że goście dopytują o organizację plenerowego koncertu sylwestrowego. Z kolei w Beskidach miejsca już się kończą i wiadomo, że będzie nieco drożej niż przed rokiem.

Święta i Sylwester w górach. Trzeba się śpieszyć z rezerwacjami

Święta i Sylwester w górach. Trzeba się śpieszyć z rezerwacjami

Źródło:
PAP
"Tu jest taka rurka, a tu dziurka". Marek Raczkowski chciał sprzedać nerkę, by ratować pęcherz

"Tu jest taka rurka, a tu dziurka". Marek Raczkowski chciał sprzedać nerkę, by ratować pęcherz

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Dwie osoby mieszkały w kamienicy w Jezioranach, która w niedzielę rano stanęła w płomieniach. Jedna z nich sama wyszła z budynku. Drugą strażacy znaleźli na pogorzelisku. Nie żyje. Akcja jest trudna, ponieważ zawalił się dach, spłonęły drewniane schody i stropy.

Pożar kamienicy w Jezioranach. "Znaleźliśmy zwęglone zwłoki"

Pożar kamienicy w Jezioranach. "Znaleźliśmy zwęglone zwłoki"

Źródło:
tvn24.pl

Policjanci z Warszawy poszukują 9-letniej Zosi i jej 31-letniej mamy. Dziewczynkę ostatni raz widziano w mieszkaniu przy ulicy Maltańskiej w Warszawie. Ojciec ostatni kontakt z dzieckiem miał 10 listopada.

Zaginięcie 9-latki i jej mamy. Policja prosi o pomoc

Zaginięcie 9-latki i jej mamy. Policja prosi o pomoc

Źródło:
tvn24.pl

Świeżość jest zawsze atutem w kampaniach i na to też może liczyć kandydat Prawa i Sprawiedliwości - powiedziała w "Faktach po Faktach" politolożka dr Anna Materska-Sosnowska. PiS ma ogłosić kandydata w niedzielę, ale pojawiają się już głosy, że może nim być prezes IPN Karol Nawrocki. Politolog dr hab. Sławomir Sowiński wskazywał, że niedocenienie wartości małej rozpoznawalności Nawrockiego, "to jest pierwszy krok, którego powinien dzisiaj wystrzegać się sztab Rafała Trzaskowskiego".

"Pierwszy krok, którego powinien wystrzegać się sztab Rafała Trzaskowskiego"

"Pierwszy krok, którego powinien wystrzegać się sztab Rafała Trzaskowskiego"

Źródło:
TVN24
Zagadka wyjaśniona po 24 latach. Już wiemy, kto zmarł pod Matragoną

Zagadka wyjaśniona po 24 latach. Już wiemy, kto zmarł pod Matragoną

Źródło:
tvn24.pl
Premium
Odkąd pamięta, towarzyszyła mu presja. "Bo tak skoczył, gdy miał 10 lat", "bo następca Małysza"

Odkąd pamięta, towarzyszyła mu presja. "Bo tak skoczył, gdy miał 10 lat", "bo następca Małysza"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W sobotę 23 listopada w Hadze odbyła się kolejna edycja konferencji Poland 2.0 Summit. Zrzesza ona młodych Polaków z całego świata. To okazja do poszerzania wiedzy, nawiązania kontaktów i współpracy z polskimi przedsiębiorcami.

Co jest prawdą, a co fake newsem? Wyzwanie dla mediów w zmieniającej się rzeczywistości

Co jest prawdą, a co fake newsem? Wyzwanie dla mediów w zmieniającej się rzeczywistości

Źródło:
tvn24.pl

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o najważniejszych wydarzeniach ze świata filmu i muzyki. W programie między innymi o długo wyczekiwanej premierze filmu "Gladiator 2" Ridley'a Scotta, nowym gospodarzu Oscarów oraz przyszłorocznym line up'ie festiwalu Open'er.

Powrót "Gladiatora", nowy gospodarz Oscarów i line up festiwalu Open'er. Co w świecie filmu i muzyki?

Powrót "Gladiatora", nowy gospodarz Oscarów i line up festiwalu Open'er. Co w świecie filmu i muzyki?

Źródło:
tvn24.pl