Kierowcy, omijajcie powstającą autostradę A1 na południu województwa łódzkiego – apeluje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych. Na jezdni, którą dotąd odbywał się ruch przez teren budowy, utworzyły się takie dziury, że dla bezpieczeństwa trzeba je załatać. Prace spowodowały duże korki.
Budowana od Piotrkowa Trybunalskiego (woj. łódzkie) do województwa śląskiego autostrada A1 biegnie w miejscu, gdzie przez lata była droga krajowa. Na czas robót nie wstrzymano ruchu – prace trwają na jednej, wschodniej nitce. Po zachodniej wciąż odbywa się główny tranzyt z Łodzi w kierunku Górnego Śląska.
- To fragment, na którym od zawsze jest duży ruch. Niestety, duże natężenie połączone z wyjątkowo niesprzyjającymi warunkami pogodowymi doprowadziło do tego, że na drodze pojawiło się wiele ubytków i uszkodzeń. Dodatkowo ten odcinek od dawna był już w złym stanie technicznym – opowiada Maciej Zalewski z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Łodzi.
Niesprzyjające warunki to - jak precyzuje Zalewski - takie, w których występuje duża amplituda temperatur i częste przejścia przez zero stopni.
- Tylko w zeszłym tygodniu mieliśmy sytuację, że jednego dnia było sześć stopni, a następnego już 18 na minusie – relacjonuje rzecznik.
Prace i korki
Podziurawiona jezdnia w tym tygodniu jest łatana. W poniedziałek drogowcy wypełniali luki między rondami w Jeżowie. - Ruch tam odbywa się w układzie jeden plus jeden. Realizacja prac wymagała zatrzymania ruchu bądź na jednym, bądź na drugim pasie. Te przerwy trwały od 15 do 20 minut – mówi Zalewski.
W taki sam sposób przebiegają realizowane we wtorek prace w okolicach Danielowa, na 372. kilometrze autostrady. Wykonawca ten odcinek ma załatać do czwartku.
- Prace trwają od godziny 8 do 16. Od czwartku do soboty włącznie będą prowadzone na pozostałym, niemal 12-kilometrowym odcinku trasy, czyli tam, gdzie ruch odbywa się w układzie dwa plus jeden, co oznacza, że nie powinno być zatrzymań w ruchu, a będzie on jedynie spowolniony – przekazuje rozmówca tvn24.pl.
Maciej Zalewski prosi kierowców o cierpliwość i wyrozumiałość. Sugeruje przy tym wybór innej trasy przejazdu.
- Opisywany odcinek można ominąć jadąc DK91 przez Piotrków Trybunalski do Kamieńska. Analogicznie w przeciwnym kierunku – kończy.
Jedyna taka budowa
O budowanym odcinku A1 na tvn24.pl informowaliśmy ostatnio w niecodziennym kontekście. To jedyny - jak przekazuje Główny Inspektorat Transportu Drogowego - plac budowy, na którym działa system odcinkowego pomiaru prędkości. Zainstalowano go w dwóch miejscach: od Tuszyna do Piotrkowa Trybunalskiego i od Kamieńska do granicy województwa łódzkiego.
Zrobiono to na prośbę wykonawcy drogi, którego pracownicy bali się wykonywać obowiązki. Wszystko dlatego, że na terenie budowy powszechnie ignorowano ograniczenie prędkości do 70 kilometrów na godzinę.
Wykonawca ściągnął zewnętrzną firmę, która w raporcie końcowym podała, że ponad 99 procent kierowców jadących w kierunku Katowic (na tej nitce trwały badania – red.) przekracza dopuszczalną prędkość. Z czego co drugi jeździ tutaj z prędkością większą niż 100 kilometrów na godzinę. Rekordzista miał na liczniku ponad 220 km/h. Znalazł się w grupie kilkudziesięciu innych, którzy gnali tu ponad 200 km/h.
Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Łódź