Złote Globy: Spielberg zgarnie wszystko?

Który z obrazów zdobędzie najwięcej nagród?
Który z obrazów zdobędzie najwięcej nagród?
Źródło: mat. dystrybutorów

W nocy z niedzieli na poniedziałek czasu środkowo-europejskiego, poznamy tegorocznych laureatów 70. już edycji Złotych Globów - nagród Hollywoodzkiego Stowarzyszenia Prasy Zagranicznej. Podobnie jak w przypadku Oscarów i tutaj głównym faworytem jest "Lincoln" Stevena Spielberga, z siedmioma nominacjami. Pięć szans na statuetki mają "Operacja Argo" Bena Afflecka i "Django" Quentina Tarantino. Po raz 27 nominację otrzymała także Meryl Streep.

Złote Globy przez lata traktowane były jak półmetek w rywalizacji o Oscary, z roku na rok coraz wyraźniej pokazują różnice gustów krytyków i Akademików. Pomijając główną kategorię – najlepszy film dramatyczny, gdzie w tym roku w obu przypadkach króluje "Lincoln" Spielberga - nominowane w pozostałych kategoriach nazwiska różnią się między sobą.

Tym razem wyraźnie widać przede wszystkim konserwatyzm Akademii i ogromne rozczarowanie - nie tylko amerykańskich krytyków - brakiem nominacji za reżyserię dla Kathryn Bigelow.

Przyznającym Złote Globy dziennikarzom zagranicznym akredytowanym w Hollywood, w przeciwieństwie do Akademików, afera rozpętana wokół "Wroga numer 1" za to zupełnie nie przeszkadza. Bigelow zasłużenie trafiła na listę filmowców nominowanych przez nich za świetną robotę reżyserską, a rzekome konszachty z CIA podczas pracy, nie miały wpływu na ocenę walorów obrazu.

I choć zarówno według krytyków, jak i bukmacherów, tym razem to Steven Spielberg zgarnąć ma najważniejsze nagrody, to w Beverly Hilton Hotel gdzie przyznaje się Globy, zdarzały się już niespodzianki.

Pewne jest, że gdyby tym razem Glob za reżyserię odebrała jednak Bigelow, byłaby to sensacja. Ale krytycy w Hollywood lubią je ostatnio nam fundować. Tak było choćby przed dwoma laty gdy najważniejsze Złote Globy trafiły w ręce "The Social Network" i jej reżysera Davida Finchera, wbrew przepowiadanemu zwycięstwu brytyjskiego "Jak zostać królem" i jego twórcy. I choć Akademia nagrodziła potem właśnie Brytyjczyka Toma Hoopera i jąkającego się króla, przyznający Złote Globy podkreślili swoją niezależność.

Day Lewis i Phoenix - który zatriumfuje?W tym roku stosunkowo najprościej będzie wybierać laureata Złotych Globów w kategorii najlepsza rola męska w dramacie. Liczyć się będą dwie wielkie kreacje: Daniel Day Lewis z rolą tytułową w "Lincolnie", o którym znów mówi się, że zagrał role życia, oraz Joaquin Phoenix - do premiery "Lincolna" uważany za faworyta z kreacją w "Mistrzu" Andersona.

Sally Field w filmie "Lincoln"
Sally Field w filmie "Lincoln"
Źródło: DreamWorks Pictures

W kategorii: najlepszy aktor w komedii lub musicalu nie ma ponoć mocnych na Hugh Jackmana kreującego rolę Valjeana, w "Les Miserables. Nędznicy" Hoopera.

Zażarta walka będzie toczyć się wśród pań grających role pierwszoplanowe w dramacie - tu także inaczej wygląda lista faworytek, niż w przypadku Oscarów. Zabrakło w Globach wspaniałej Emmanuelle Rivy z "Miłości" Hanekego, choć mamy inną Francuzkę - Marion Cottilard. Bukmacherzy stawiają tu jednak na Jessikę Chastain grającą agentkę CIA we "Wrogu numer 1". Mówi się też o świetnej kreacji Nicole Kidman w "Paperboy" Lee Daniela. Gwiazda ma też szanse na drugą statuetke, tym razem za rolę w produkcji telewizyjnej gdzie zagrała dziennikarkę i żonę Ernesta Hemingwaya.

Ciekawie zapowiada się też rywalizacja w kategorii: najlepsza aktorka komediowa, gdzie obok znakomitej Maggie Smith, nie zabrakło znów nominowanej do Złotego Globu - uwaga - po raz 27 (!) Meryl Streep (za rolę w filmie "Dwoje do poprawki").

Warto dodać, że Meryl jest oczywiście rekordzistką z ośmioma Złotymi Globami na koncie (i aż trzema Oscarami.) Ale zagorzałych fanów ma też grająca główną rolę w nominowanym do Oscara filmie "Poradnik pozytywnego myślenia" młodziutka gwiazda "Igrzysk śmierci" Jennifer Lawrance. Zgodnie z teorią, że królować będzie "Lincoln" wszyscy spodziewają się też , że w roli drugoplanowej w filmie dramatycznym zwycięży Sally Field jako udręczona pani Lincoln.

Bohaterami "Wroga nr 1" są członkowie specjalnego oddziału Navy SEAL Team 6
Bohaterami "Wroga nr 1" są członkowie specjalnego oddziału Navy SEAL Team 6
Źródło: Columbia Pictures

Gdy mowa o rolach drugoplanowych panów w filmie dramatycznym, nie widać faworyta, bo każda z ról jest tu perełką. Najczęściej wymienia się nagrodzonego już za II plan Christophera Waltza w roli łowcy głów oraz Tommy’ego Lee Jonesa kreującego radykalnego przywódcę Republikanów w filmie Spielberga.

Tak naprawdę jednak, jedyną kategorią, w której typowanie dziś zwycięzcy jest oczywiste, będzie film nieanglojęzyczny. Najgłośniejszemu obrazowi minionego roku "Miłości" Michaela Hanekego nie jest bowiem w stanie zagrozić żaden tytuł. Dotyczy to zarówno Złotych Globów jak i Oscarów.Akademia Filmowa i Oscary kontra Złote Globy Cicha wojna między wciąż zyskującymi na prestiżu Złotymi Globami, a noszącymi miano najważniejszej nagrody filmowej Oscarami, trwa już kilku lat. I wciąż przybiera na sile. Choć oficjalnie obie strony komplementują się nawzajem, tajemnicą poliszynela jest obopólna niechęć. Mimo, że spectrum kategorii, w których można otrzymać nagrody w obu przypadkach, jest różne.

Przede wszystkim Złote Globy osobno honorują film dramatyczny i komedię lub musical, podczas gdy Oscary, wszystkie filmy wyróżniają we wspólnej kategorii "The Best Picture". Podobna zasada dotyczy na Globach nagród aktorskich za pierwszy plan. W przeciwieństwie do Oscarów honorują one też jedną nagrodą za scenariusz (Akademia nagradza osobno scenariusz adaptowany i oryginalny). W Globach nie ma ponadto w ogóle tzw. kategorii technicznych - jak zdjęcia, montaż, czy efekty specjalne. Wypada także podkreślić, że o ile Oscary przyznawane są jak wiadomo przez ludzi filmu - reżyserów, aktorów, operatorów, scenarzystów, itd., to Złote Globy - wyłącznie przez dziennikarzy i krytyków filmowych.

I na koniec różnica najistotniejsza - laureaci Złotych Globów wybierani są nie tylko spośród produkcji kinowych, ale i telewizyjnych.

Mały ekran i laureaciWedług amerykańskich krytyków największe szanse wśród fabuł małego ekranu ma "Zmiana w grze" w reżyserii Jaya Roacha, historia kandydatki na wiceprezydenta z ramienia Republikanów Sarah Palin, odsłaniająca kulisy kampanii. W roli Palin wystąpiła Julianne Moore, która zdobyła już za rolę nagrodę Emmy i jest faworytką w swojej kategorii do Złotego Globu.

Alan Arkin w filmie "Operacja Argo"
Alan Arkin w filmie "Operacja Argo"
Źródło: Warner Bros

Kategorie telewizyjne honorują także ogromnie popularne w Ameryce seriale. W wśród dramatycznych królują "Homeland" i "Zakazane Imperium". Osobno nagradzani są aktorzy serialowi.

Po raz pierwszy ceremonia wręczenia Złotych Globów odbyła się w styczniu 1944 roku w studiu 20th Century Fox w Los Angeles. Od 1961 roku gale odbywają się w Beverly Hilton Hotel w Beverly Hills. Tegoroczną poprowadzą Tina Fey i Amy Poehler - rywalki w kategorii najlepsza aktorka w serialu komediowym.

Tarantino twierdzi, że jego "Django" być może jest brutalny, ale rzeczywistość była znacznie gorsza
Tarantino twierdzi, że jego "Django" być może jest brutalny, ale rzeczywistość była znacznie gorsza
Źródło: materiały prasowe

Autor: Justyna Kobus//kdj / Źródło: tvn24.pl

Czytaj także: