Wypadek na planie filmu z Eddiem Murphym. Kręcili sceny akcji, "nie poszło zgodnie z planem"

Jak podał magazyn "Deadline", w sobotę na planie filmu "The Pickup" w Atlancie doszło do wypadku. Zdarzenie miało miejsce podczas kręcenia scen akcji, które zostały już wcześniej przećwiczone przez ekipę.

"Niestety sekwencja nie poszła zgodnie z planem i kilku członków ekipy w rezultacie odniosło obrażenia. Nadal zbieramy informacje dotyczące tego, co się stało i dlaczego, ale przede wszystkim nasze myśli są z tymi, którzy dochodzą do siebie (po wypadku - red.)" - przekazał rzecznik Amazon MGM Studios, producenta filmu, w oświadczeniu cytowanym przez "Deadline".

"Dobre samopoczucie całej ekipy i obsady jest naszym priorytetem i nadal będziemy dążyć do przestrzegania najwyższych standardów bezpieczeństwa w czasie nagrań" - dodał, podkreślając, że "wszystkie środki ostrożności były sprawdzone przed i monitorowane w czasie zdjęć".

ZOBACZ TEŻ: Śmierć na planie filmu "Rust". 26-latka odpowiedzialna za broń skazana na 18 miesięcy więzienia

Media podają, że w wypadku uczestniczyła ciężarówka, która niespodziewanie uderzyła w inny samochód w czasie kręcenia sceny, która nie była uważana za szczególnie niebezpieczną. Dwie osoby miały trafić do szpitala, a obrażenia wszystkich poszkodowanych obejmowały zarówno siniaki, jak i złamania.

Z informacji od źródeł bliskich produkcji, do których dotarł "Deadline", wynika, że wypadek miał miejsce na drugim planie zdjęciowym i że zdjęcia do całego filmu nie zostały wstrzymane. "Variety" podaje z kolei, że w niedzielę zawieszono zdjęcia drugiego planu. W związku z wypadkiem dochodzenie wszczęła organizacja zrzeszająca pracowników m.in. ekip filmowych, IATSE.

W "The Pickup" występują m.in. Eddie Murphy, Keke Palmer i Pete Davidson. Według mediów na miejscu wypadku ich nie było, podobnie jak reżysera Tima Story'ego.

ZOBACZ TEŻ: Jest data procesu Aleca Baldwina