Środa to drugi dzień Top of the Top Sopot Festival. Już dziś w Operze Leśnej artyści powalczą o Bursztynowego Słowika, a także wystąpią w ramach koncertu #iDANCE. W rozmowach w TVN24 w środę rano podkreślali, jak ważny jest kontakt z publicznością. - To dla nas największy skarb - mówiła wokalistka Blue Cafe Dominika Gawęda.
Top of the Top Sopot Festival rozpoczął się we wtorek wieczorem i potrwa do 19 sierpnia. Gromadzi największe gwiazdy polskiej muzyki, przyjadą również goście z zagranicy. W tegorocznym programie pierwsze trzy dni to cykl koncertów, na koniec zaplanowany jest wieczór komediowy COMEDY FEST. Środa, czyli drugi dzień festiwalu, to koncert #iDANCE i konkurs o statuetkę Bursztynowego Słowika.
Czytaj więcej: Relacja z pierwszego dnia Top of the Top Sopot Festival
Karwan: muzyki nie da się do końca ze sobą porównać
Anna Karwan, która w konkursie wystąpi z utworem "Swobodnie", mówiła, że Bursztynowy Słowik śnił jej się nawet w nocy. - Jest zawsze jakiś rodzaj tremy. Każdy występ to dla mnie ogromne przedsięwzięcie - czy jest to konkurs, czy bardziej swobodny występ. Ja nie kieruję się w życiu rywalizacją, bo ona zawsze w jakiś sposób nie tylko nadaje presję, ale też ogranicza swobodę i to, z czym przychodzę na scenę - z emocjami, fajnym wykonem i z połączeniem się z publicznością - mówiła.
Dodała, że muzyki "nie da się do końca ze sobą porównać", więc unika sportowej rywalizacji z artystami i przede wszystkim skupia się na dobrym występie.
- Tuż po konkursie Bursztynowego Słowika przygotowujemy się do wydania trzeciego singla z nadchodzącej płyty - zapowiedziała.
Gawęda: kontakt z publiką to dla nas największy skarb
Dominika Gawęda stwierdziła, że ze swoim zespołem Blue Cafe wchodzi na scenę "jak rodzina". Opowiadała o przygotowaniach do wieczornego występu. - Ja chyba mam coś z perfekcjonistki. Czasami to sprawia, że życie jest trudniejsze - powiedziała.
- Kontakt z publiką to jest dla nas największy skarb - dodała. Zaprosiła wszystkich na koncert #iDANCE, na którym zagra między innymi właśnie Blue Cafe.
Urbańska: scena to mój żywioł
Natasza Urbańska w środę wystąpi na sopockim festiwalu po raz pierwszy. - Uwielbiam scenę. To jest mój żywioł - powiedziała. - Cieszę się bardzo na to spotkanie z widownią - i tą sopocką, i przed telewizorami - dodała.
Na festiwal, na którym weźmie udział w konkursie o Bursztynowego Słowika, przyjechała z mamą, siostrą i córką. - Jesteśmy tu całą rodziną, więc pełnia szczęścia - stwierdziła.
Powiedziała, że cały czas pracuje nad nowymi piosenkami i projektami. - To mnie napędza do życia. To mi daje witalność - mówiła Urbańska.
Mrozu: dostałem bardzo trudne zadanie do wykonania
Pierwszy dzień festiwalu we wtorek rozpoczął Mrozu, który mówił po koncercie, że "dostał bardzo trudne zadanie do wykonania". - Pierwszy artysta musi dać tego czadu i rozkręcić publiczność - dodał.
Wspomniał, że mimo deszczu publiczność świetnie się bawiła. - Sopot jak zwykle na medal - ocenił. Przyznał, że scena festiwalu jest już "legendarna". - Ta myśl, ile milionów nas ogląda mogłaby być lekko przytłaczająca, jesteśmy zatopieni w tym, co słyszymy w słuchawkach, co czujemy na scenie, bawimy się na scenie - opisywał.
Mrozu wystąpi również trzeciego dnia festiwalu, w czwartek, kiedy na scenie pojawi się z orkiestrą. - Kiedy usłyszałem piosenki na próbie z orkiestrą, to miałem ciarki - stwierdził.
Lady Pank: mieliśmy dużą tremę
We wtorek zaprezentował się również zespół Lady Pank. - Mieliśmy dużą tremę - to jest niesamowite po tylu latach - przyznali artyści.
Podobnie jak Mrozu, chwalili sopocką publiczność i żałowali, że mogli zagrać jedynie krótki koncert. - Polecamy się za rok - dodali.
Gawliński: jedno z piękniejszych miejsc festiwalowych w Polsce
Robert Gawliński, lider zespołu Wilki, odebrał we wtorek w Sopocie specjalną nagrodę dla swojej grupy za 30-lecie działalności. - Podziękowania ogromne chciałbym złożyć wszystkim tym, którzy dziś sympatyzują z nami i z naszą twórczością - powiedział.
Operę Leśną nazwał "jednym z piękniejszych miejsc festiwalowych w Polsce". Tak jak muzycy Lady Pank przyznał, że miał tremę przed swoim występem.
Kolejnym artystą wtorku był Smolasty, który wykonał między innymi piosenkę Wilków "Pijemy za lepszy czas". - Zawsze lubiłem słuchać Wilków, w moim domu się słuchało Wilków. Uważam, że to jest jeden z najlepszych zespołów jeśli chodzi o polską muzykę rockową, new-wave'ową, alternatywną, w ogóle jeśli chodzi o polską muzykę - powiedział.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24