"To największa gwiazda filmowa na świecie, a ludzie go jeszcze nie znają"

David Corenswet
Światowa premiera filmu "Superman"
Źródło: Reuters, tvn24
Superbohater wszechczasów powraca, tym razem z Davidem Corenswetem w roli głównej. Reżyser nowego "Supermana" James Gunn ma nadzieję uczynić z 32-letniego aktora wielką gwiazdę, o czym wspomniał w rozmowie z CNN.
Kluczowe fakty:
  • Nowy film "Superman" od 11 lipca w polskich kinach.
  • Główną rolę zagrał w nim 32-letni David Corenswet.
  • Myślę, że jestem naprawdę dobry w znajdowaniu ludzi, którzy stają się wielkimi gwiazdami - mówi reżyser James Gunn.

O wyborze nieznanego szerzej aktora do roli legendarnego "Supermana" James Gunn opowiedział w wywiadzie dla CNN tuż przed światową premierą nowego filmu. - Myślę, że jestem naprawdę dobry w znajdowaniu ludzi, którzy stają się wielkimi gwiazdami - stwierdził reżyser. - Uważam, że David Corenswet jest największą gwiazdą filmową na świecie, a ludzie go jeszcze nie znają - dodał.

Gunn przypomniał, iż to samo mówił, gdy w Hollywood zaczynał Chris Pratt. W 2014 roku reżyser obsadził tego jeszcze mało znanego aktora w głośnych "Strażnikach galaktyki". Trzy lata później Pratt odsłonił swoją gwiazdę w alei sław Hollywood i do dziś pozostaje rozchwytywany. - Jest bardzo, bardzo mało osób jednocześnie utalentowanych aktorsko, utalentowanych komediowo i niesamowicie przystojnych - stwierdził reżyser tłumacząc, dlaczego zwrócił uwagę na tych dwóch aktorów.

David Corenswet
David Corenswet
Źródło: Fred Duval / Shutterstock

"Superman" w kinach

"Superman" Jamesa Gunna z Davidem Corenswetem w tytułowej roli wszedł na ekrany kin w całej Polsce w piątek. Dzień wcześniej portal magazynu "Vanity Fair" odnotował, że choć 32-letni aktor ma na koncie szereg ról, do tej pory nie był wielką gwiazdą. "Jednak od tego weekendu wszyscy będą go znać" - czytamy.

Film "Superman" został wyprodukowany przez DC Studios, należące do Warner Bros. Studio jest częścią Warner Bros. Discovery, właściciela między innymi stacji TVN24, TVN oraz portalu tvn24.pl.

Czytaj także: