"Sprawa, w której obrona i ofiara są po tej samej stronie"

[object Object]
Samantha Geimer i Roman Polański tvn24
wideo 2/22

- Mogę przynajmniej odetchnąć. Trudno jest opowiedzieć, ile to zabiera czasu, wysiłku i energii. I jak cierpi z tego powodu moja rodzina - mówił po ogłoszeniu decyzji o niedopuszczalności jego ekstradycji do USA Roman Polański. Po drugiej stronie oceanu na zakończenie ciągnącej się od niemal 40 lat sprawy czeka z niecierpliwością jeszcze jedna osoba: Samantha Geimer, która wielokrotnie podkreślała, iż przeciągająca się ucieczka reżysera sprawia, że i ona nie może zaznać spokoju.

Artykuł ukazał się pierwotnie 31 października 2015 roku. Przypominamy jego treść.

30 października 2015 r., Kraków. Kilka godzin wcześniej krakowski sąd uznał, że ekstradycja Romana Polańskiego do Stanów Zjednoczonych jest niedopuszczalna. - Kosztowało mnie to wiele wysiłku, zdrowia i kłopotów. Więcej nawet mojej rodziny. Rodzina zwykle w tych okolicznościach cierpi bardziej niż ja - mówi na krótkim spotkaniu z dziennikarzami reżyser.

10 marca 2010 r. Samantha Geimer udziela wywiadu "Good Morning America". - Cała sytuacja została wykorzystana przez sędziów i prokuratorów dla ich własnych, politycznych korzyści. Mnie i mojej rodzinie sprawiło to więcej bólu niż cokolwiek, co zrobił Roman Polański. Nie powinno być tak, że działania sądu ranią bardziej niż samo przestępstwo.

Sesja zdjęciowa

W lutym 1977 r. 43-letni wówczas Roman Polański szukał młodych dziewczyn do sesji zdjęciowej dla francuskiego magazynu "Vogue Hommes". O 13-letniej Samancie dowiedział się od wspólnych znajomych. Na zdjęcia zgodziła się matka dziewczyny, Susan. Niespełniona aktorka z kilkoma epizodycznymi rolami w serialach na koncie marzyła o tym, by jej dwóm córkom powiodło się w Hollywood lepiej niż jej samej. Od dzieciństwa wysyłała je na castingi i zachęcała do znalezienia agenta. Sesja dla prestiżowego magazynu ze znanym reżyserem za obiektywem wydawała się świetną okazją.

Samantha po raz pierwszy spotkała Polańskiego 20 lutego 1977 r. Przyjechał do niej do domu w Woodland Hills (Los Angeles). Na pobliskich wzgórzach zrobił jej wtedy kilka zdjęć, w tym topless. Jak potem powie, nie była z tego zadowolona. Postanowiła, że następnym razem już się nie rozbierze. Mamie nie powiedziała jednak ani słowa. 10 marca Polański przyjechał po Samanthę ponownie. Zatrzymali się na chwilę w domu aktorki Jacqueline Bisset, a później pojechali do posiadłości Jacka Nicholsona na Mulholland Drive.

Kilka godzin później reżyser odwiózł Samanthę do domu i zajął się swoimi sprawami. Spotkał się z Robertem de Niro, by omówić propozycje filmowych projektów.

Następnego dnia w hotelu Beverly Wilshire pojawiła się grupa śledczych i prokuratorów. Do Polańskiego, który wraz z przyjaciółmi przebywał w lobby, podszedł detektyw prowadzący, Philip Vannatter. Powiedział reżyserowi, że ma nakaz aresztowania. Gdy Polański zapytał, jaki jest zarzut, usłyszał: gwałt.

Szampan i metakwalon

Samantha Geimer zeznała, że reżyser poczęstował ją szampanem. Nie pamiętała dokładnie, jak dużo wypiła. Jak opowiadała, potem Polański zaproponował jej metakwalon, popularną w tamtych czasach tabletkę rozluźniającą. 13-latka popiła ją szampanem. Chciała jechać do domu, jednak reżyser mówił jej, że zawiezie ją później. Następnie - zgodnie z jej zeznaniami - zaczął ją pieścić, mimo że prosiła, by się odsunął. Jak mówiła, kręciło się jej w głowie i miała problemy z koordynacją ruchową.

- Jak długo Polański trzymał usta na twojej waginie? - Kilka minut, a potem rozpoczął ze mną stosunek. - Co to znaczy? - Wsadził penisa do mojej waginy (...) - Co mówiłaś podczas stosunku? - Cały czas mówiłam: "Nie, przestań!", ale nie broniłam się, bo nikogo innego tam nie było i nie miałam dokąd iść. (...) Potem pytał: "Kiedy miałaś ostatni okres?". Powiedziałam, że nie pamiętam. - Co potem? - Powiedział: "W takim razie nie będę w ciebie wchodził". Podniósł moje nogi i wszedł do mojego odbytu. Czy opierałaś się? - Troszkę, ale nie za bardzo, bo się go bałam. Fragmenty ujawnionych zeznań Samanthy Geimer

Po latach Samantha Geimer przyzna, że długo miała za złe matce, iż powiadomiła policję. Było jej wstyd, nie chciała, żeby ktokolwiek dowiedział się o tym, co wydarzyło się tamtej nocy. - Czułam się jak głupek. Zastanawiałam się: Boże, dlaczego tego nie przerwałam? Po co piłam? Dlaczego wzięłam tabletkę? Co jest ze mną nie tak? - wspominała.

Aby oszczędzić nastolatce cierpień i nie narażać jej na wycieńczający emocjonalnie proces, rodzina zdecydowała się na ugodę. Polański przyznał się do uprawiania seksu z nieletnią. Prokuratura w zamian za to wycofała pozostałe zarzuty, m.in. gwałtu na osobie pod wpływem narkotyków i molestowania nieletniej.

Ambicja

Reżyser trafił do stanowego więzienia w Chino na 90-dniową obserwację. Miała to być jedyna kara. Sąd poszedł również na inne ustępstwa, dostosował termin wykonania kary do harmonogramu pracy Polańskiego nad filmem "Huragan". Z Chino zdecydowano się wypuścić go już po 42 dniach. Rozsierdziło to sędziego Laurence'a Rittenbanda. W filmie dokumentalnym "Roman Polański: ścigany i pożądany" (2009 r.) w reżyserii Mariny Zenovich sędzia został przedstawiony jako nadmiernie lubiący zainteresowanie mediów specjalista od głośnych spraw z udziałem celebrytów. Opublikowane w mediach zdjęcia Polańskiego z Oktoberfest, na których pozował w otoczeniu atrakcyjnych młodych kobiet, wywołały natomiast oburzenie opinii publicznej. Wymierzenie sprawiedliwości reżyserowi "Dziecka Rosemary", antybohaterowi purytańskiej Ameryki, podejrzewanemu o satanizm i pośrednio obwinianemu o śmierć swojej ciężarnej żony Sharon Tate, zamordowanej przez sektę Charlesa Mansona, mogło zapewnić sędziemu upragniony rozgłos. Zapowiedział więc, że mimo zawartej wcześniej ugody, będzie chciał wsadzić reżysera do więzienia. Polański, któremu teoretycznie mogło grozić nawet 50 lat więzienia, wyjechał najpierw do Wielkiej Brytanii, a później do Francji, której jest obywatelem. Do Stanów Zjednoczonych już nie wrócił.

Przebaczenie

Samantha Geimer przez lata sporo piła, brała narkotyki. W wieku 18 lat urodziła dziecko. - Myślę, że robiłam wszystko, by zapomnieć o tym, co się wydarzyło - przyzna później. Potem wyszła za mąż, urodziła dwójkę kolejnych dzieci, przeprowadziła się na Hawaje, a jej życie wreszcie zaczęło się układać. Za każdym razem gdy o sprawie sprzed lat znowu stawało się głośno, na jej trawniku lądowały tłumy paparazzi.

Polański napisał w tym czasie autobiografię, w której przedstawił swoją wersję wydarzeń. Stwierdził tam m.in., że "nie miał wątpliwości co do doświadczenia dziewczyny i jej bezwstydności". Przekonywał, że do stosunku doszło za zgodą dziewczyny. W zmienia imię Samanthy na Sandra.

Sandra nie miała zahamowań, jej doświadczenie nie budziło wątpliwości. Położyła się gotowa; wsunąłem się w nią. Nie pozostawała bierna, ale kiedy szeptem zapytałem, czy jest jej dobrze, odpowiedziała tylko ulubionym zwrotem: "W porządku". Kochaliśmy się jeszcze, gdy usłyszałem nadjeżdżający aleją samochód. Zapaliło się kontrolne światełko telefonu: ktoś był w domu i dzwonił z drugiego aparatu. Przerwaliśmy, ale nie zmniejszyło to mojego pożądania. Po cichu uspokoiłem dziewczynę, znowu się rozluźniła. Kiedy skończyliśmy, uchyliłem drzwi i wysunąłem głowę na korytarz. Fragment autobiografii "Roman"

W 1988 r. Geimer złożyła cywilny pozew przeciwko Polańskiemu. W 1993 r. zawarto ugodę, zgodnie z którą reżyser miał wypłacić jej 500 tys. dolarów.

W 1997 r. Geimer publicznie wybaczyła reżyserowi. Podkreślała, że jej zdaniem 42 dni, które Polański spędził w więzieniu to wystarczająca kara. Domagała się, by amerykański wymiar sprawiedliwości przestał go ścigać. Nie pomogło, a w 2005 r. Amerykanie wysłali do Interpolu list gończy za Polańskim.

"Roman Polański: ścigany i podejrzany". Plakat filmowy Wikipedia

Ruch obrońców

Kolejnym rozdziałem historii okazał się wspomniany wcześniej film dokumentalny Mariny Zenovich z 2008 r., w którym działania zmarłego w 1993 r. sędziego Laurence'a Rittenbanda zostały przedstawione jako co najmniej nadgorliwe.

Doprowadziło to do pierwszego od trzydziestu lat tak zdecydowanego ruchu ze strony obrońców Polańskiego, którzy zaczęli domagać się umorzenia sprawy. Po premierze filmu Polański wysłał emaila do Geimer, w którym napisał: "Chcę, żebyś wiedziała, jak bardzo jest mi przykro, że tak naznaczyłem twoje życie". Nie było to co prawda przyznanie się do winy, jednak ton był zdecydowanie inny od wcześniejszych stanowczych zapewnień, że nie zrobił nic złego. Geimer przyznała w wywiadzie z "Guardianem", że wtedy nie odpisała. Dodała jednak, że ma z reżyserem sporadyczny kontakt mailowy.

Sąd w Los Angeles odrzucił wniosek o umorzenie sprawy.

Roman Polański z żoną Emmanuelle Seigner Denis Makarenko / Shutterstock.com

Szwajcaria

26 września Roman Polański został aresztowany na lotnisku w Zurychu. Do Szwajcarii przyleciał, by odebrać nagrodę na festiwalu filmowym. Tajemnicą pozostanie, dlaczego Szwajcarzy zdecydowali się go aresztować właśnie wtedy. Reżyser od wielu lat był właścicielem domu w Gstaad, chętnie bywał w Szwajcarii, miał w tym kraju konto bankowe. Zgodnie z relacją szwajcarskiego dziennikarza Daniela Binswangera, po raz kolejny w historii Polańskiego kluczowa okazała się nadgorliwość urzędnika. Oficer dyżurny z posterunku policji w Zurychu miał przeczytać w gazecie, że do Szwajcarii przyjeżdża polski reżyser, na którym ciąży zarzut seksu z nieletnią. Sprawdził, czy nazwisko Polańskiego figuruje w bazie Interpolu, a po dalsze instrukcje zadzwonił do Berna. Stamtąd miano się zwrócić do Waszyngtonu, czy na pewno chce ekstradycji reżysera.

Polański trafił na trzy miesiące do szwajcarskiego aresztu, a następnie siedem miesięcy spędził w areszcie domowym. W czasie postępowania ekstradycyjnego Polański zabrał w swojej sprawie głos, czego dotychczas unikał. W artykule "Nie mogę dłużej milczeć" opublikowanym na francuskim portalu internetowym podkreślał, że żądanie od szwajcarskich władz ekstradycji jest oparte na fałszu. Zauważył, że odbył już karę, którą było spędzenie 42 dni w więzieniu w Chino. "Kiedy wyszedłem z więzienia, sędzia zmienił zdanie i uznał, że czas, jaki w nim spędziłem, nie wystarczy za pełen wyrok, i to usprawiedliwia mój wyjazd z USA" - pisał.

Roman Polański w areszcie (2009r.)
Roman Polański w areszcie (2009r.)Archiwum Faktów TVN | Maciej Woroch

Ostatecznie władze Szwajcarii zdecydowały, że nie wydadzą go USA, ponieważ "nie można wykluczyć z całkowitą pewnością błędu we wniosku ekstradycyjnym USA".

Polska

Nie był to jednak koniec problemów Polańskiego. Na początku 2015 r. wniosek o jego ekstradycję trafił do Polski. 30 października sąd uznał jednak, że nie jest ona dopuszczalna. Sędzia Dariusz Mazur wskazał że w wielu aspektach sprawy doszło do rażącego naruszenia procedur i złamania zasady obiektywizmu i niezawisłości.

Roman Polański jest zadowolony z wyroku polskiego sądupraszkiewicz / Shutterstock.com

Ostro skrytykował działanie amerykańskiego sądu. - Pojawia się retoryczne pytanie – o co chodzi Amerykanom z tym wnioskiem o ekstradycję? Sąd racjonalnej odpowiedzi nie znajduje. Na zdrowy rozum nie ma na to dobrej odpowiedzi – mówił w uzasadnieniu.

Mazur: została zawarta ugoda
Mazur: została zawarta ugoda tvn24

Epilog?

Zadowolenie z takiej decyzji wyraził adwokat Samanthy Geimer.

Sprawa toczy się od niemal czterdziestu lat. Od 1977 r., gdy 13-letnia Samantha Geimer wsiadła do samochodu Romana Polańskiego, zmieniła się Ameryka i podejście do gwałtu. W oczach opinii publicznej raz potworem był Polański, innym razem za wszystko obwiniano Geimer i jej matkę, nazywając Samanthę nastoletnią prostytutką i kłamczuchą.

- Słowo "gwałt" przywodzi ludziom na myśl różne skojarzenia. Kiedy miałam 13 lat, nie było rozmów na ten temat, nie mówiło się np. o gwałcie na randce. Nie odbierałam tego, co mi się przytrafiło jako gwałtu. Wydawało mi się, że gwałt musi być brutalny - mówiła w 2013 r. Geimer.

"To nie tylko jedna z najdłuższych spraw w Kalifornii, ale prawdopodobnie jedyna w historii, w której obrona i ofiara są po tej samej stronie: przeciwko sędziemu" - napisał w 2013 r. w artykule w "Vanity Fair" James Fox.

Geimer wielokrotnie podkreślała, iż nieustająca ucieczka reżysera sprawia, że i ona nie może zaznać spokoju. - Jesteśmy przez to ze sobą związani. Empatia to lepsze słowo niż wyrozumiałość, jeśli miałabym opisać to, co wobec niego czuję. Wiele z naszych przeżyć jest jednak przez to wspólnych - mówiła w wywiadzie.

[object Object]
Adwokat Polańskiego o decyzji ministra sprawiedliwościtvn24
wideo 2/21

Autor: Katarzyna Guzik / Źródło: tvn24.pl

Raporty:
Pozostałe wiadomości

"W odpowiedzi na prowadzone od miesięcy przez Iran i jego sojuszników ataki na Izrael Siły Obronne Izraela rozpoczęły w nocy z piątku na sobotę precyzyjne ataki na cele militarne w Iranie" - ogłosił rzecznik sił zbrojnych Izraela kadm. Daniel Hagari. Irańskie media poinformowały o eksplozjach słyszanych w stolicy Iranu i Teheranie, i pobliskim mieście Karadż. Przekazały też, że zawieszono ruch cywilnych samolotów na wszystkich lotniskach w kraju.

"Siły Obronne Izraela rozpoczęły precyzyjne ataki na cele militarne w Iranie"

"Siły Obronne Izraela rozpoczęły precyzyjne ataki na cele militarne w Iranie"

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, Reuters

Rosyjski dron uderzył w wielopiętrowy budynek mieszkalny w stolicy Ukrainy Kijowie, wywołując pożar na najwyższych piętrach – podają ukraińscy urzędnicy. W wyniku zdarzenia zginęła jedna osoba, a cztery zostały ranne.

Rosyjski dron uderzył w budynek mieszkalny w Kijowie. Zginęła jedna osoba, cztery ranne

Rosyjski dron uderzył w budynek mieszkalny w Kijowie. Zginęła jedna osoba, cztery ranne

Źródło:
PAP

Ukraiński wywiad miał przechwycić rozmowę rosyjskich oficerów na temat wysłanych do Rosji wojskowych z Korei Północnej. Fragmenty transkrypcji nagrań opublikowało CNN. Stacja zauważyła, że domniemani Rosjanie "z pogardą wypowiadają się o przybywających żołnierzach północnokoreańskich, pod kryptonimem 'Batalion K', w pewnym momencie nazywając ich 'pieprzonymi Chińczykami'". Analiza nagrań ma również ujawniać planowane ruchy sił przybyszów.

"Piep***** Chińczycy". Rosyjscy oficerowie o żołnierzach Kima. Przechwycone nagranie

"Piep***** Chińczycy". Rosyjscy oficerowie o żołnierzach Kima. Przechwycone nagranie

Źródło:
PAP, CNN

- Można powiedzieć: po nitce do kłębka. Michał K., Paweł Szopa i Mateusz Morawiecki jest na wyciągnięcie ręki - powiedział w "#BezKitu" europoseł Michał Szczerba (KO) o zatrzymaniu właściciela Red is Bad w Dominikanie. Ocenił, że jest to "bardzo trudny wieczór" dla byłego premiera. Barbara Oliwiecka (Polska 2050-Trzecia Droga) zapewniła, że "każdy, kto defraudował publiczne pieniądze, będzie ścigany i złapany".

"Mateusz Morawiecki ma bardzo trudny wieczór"

"Mateusz Morawiecki ma bardzo trudny wieczór"

Źródło:
TVN24

Paweł Szopa, twórca i właściciel Red is Bad, został namierzony przez polską policję w Dominikanie i zatrzymany przez miejscowe organy ścigania. Rozpoczęły się procedury mające na celu przekazanie go do Polski - ustalił nieoficjalnie reporter tvn24.pl Robert Zieliński. Szopa był poszukiwany w związku ze śledztwem dotyczącym nieprawidłowości w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych, w którym jest podejrzanym.

Paweł Szopa, twórca i właściciel Red is Bad, namierzony przez policję i zatrzymany

Paweł Szopa, twórca i właściciel Red is Bad, namierzony przez policję i zatrzymany

Źródło:
TVN24, PAP

To Mateusz M. prowadził tira, który staranował 20 samochodów na drodze S7. W karambolu zginęło czworo dzieci - brat z siostrą i dwóch kolegów. Kierowca rozmawiał z reporterką "Faktów" TVN Renatą Kijowską. Opowiedział, co zapamiętał, i ze łzami w oczach prosił o wybaczenie. 

Sprawca karambolu na S7 przeprasza i prosi o wybaczenie. "Sam przed sobą nie jestem w stanie tego wytłumaczyć"

Sprawca karambolu na S7 przeprasza i prosi o wybaczenie. "Sam przed sobą nie jestem w stanie tego wytłumaczyć"

Źródło:
Fakty TVN

Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków (FDA) powiadomiła, że co najmniej 75 osób zaraziło się bakterią escherichia coli (E. coli) po wizytach w barach McDonald's. W Kolorado jedna osoba zmarła. Zarażenia odnotowano w 13 stanach na środkowym zachodzie i zachodzie kraju.

FDA: zarażenia bakterią E.coli po wizytach w barach McDonald's

FDA: zarażenia bakterią E.coli po wizytach w barach McDonald's

Źródło:
PAP

- Ta sprawa pokazuje, że jest koniec z aresztami wydobywczymi. Z tą niechlubną PiS-owską praktyką - mówiła w "Faktach po Faktach" europosłanka Kamila Gasiuk-Pihowicz (KO), komentując opuszczenie aresztu przez księdza Michała O., podejrzanego w śledztwie dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości. Wiceministra edukacji Joanna Mucha (Polska 2050) oceniła, iż dowody w tej sprawie są "na tyle jednoznaczne, że można pozwolić sobie na to, żeby ten areszt został przerwany".

"Myli się ksiądz, że wyszedł dzięki modlitwom. Wyszedł, bo została zmieniona przez nas praktyka"

"Myli się ksiądz, że wyszedł dzięki modlitwom. Wyszedł, bo została zmieniona przez nas praktyka"

Źródło:
TVN24

Prokurator Ewa Wrzosek cofnęła swój wniosek o odejście ze służby prokuratorskiej po piątkowym spotkaniu z ministrem Adamem Bodnarem. Wkrótce ma zostać delegowana do pracy w Ministerstwie Sprawiedliwości - przekazał Krzysztof Dobies, szef gabinetu politycznego ministra sprawiedliwości.

Prokurator Ewa Wrzosek wycofała swoją rezygnację

Prokurator Ewa Wrzosek wycofała swoją rezygnację

Źródło:
PAP

Właściciele domu pogrzebowego w Kolorado, na terenie którego znaleziono 190 rozkładających się ciał, przyznali się do zarzutu oszustwa federalnego. Małżeństwo miało pobierać od klientów opłaty za kremacje, których nigdy nie wykonano. Dodatkowo, w sposób niezgodny z przeznaczeniem, spożytkować otrzymaną w trakcie pandemii dotację w wysokości blisko 900 tys. dol. Para wydała pozyskane środki na luksusowe zakupy, zabiegi i podróże. 

190 rozkładających się ciał w zakładzie pogrzebowym. Właściciele przyznają się do oszustwa

190 rozkładających się ciał w zakładzie pogrzebowym. Właściciele przyznają się do oszustwa

Źródło:
The Guardian, CNN, tvn24.pl

Rodziny osób, które zmarły w wyniku "najgorszej katastrofy w leczeniu" w historii brytyjskiej służby zdrowia, otrzymają odszkodowania od rządu. Obecnie mogą się ubiegać o częściowe wypłaty w wysokości 100 tysięcy funtów. W późniejszym, niesprecyzowanym jeszcze czasie, mają dostać dodatkowe świadczenia.  

Skandal z zakażoną krwią. Rodziny blisko 3 tysięcy zmarłych mogą ubiegać się o odszkodowania

Skandal z zakażoną krwią. Rodziny blisko 3 tysięcy zmarłych mogą ubiegać się o odszkodowania

Źródło:
The Telegraph, tvn24.pl

W piątkowym losowaniu Eurojackpot nie padła główna wygrana, co oznacza, że kumulacja rośnie - do 260 milionów złotych. Oto liczby, które wylosowano 25 października 2024 roku.

Piątkowe losowanie w Eurojackpot. Kumulacja rośnie

Piątkowe losowanie w Eurojackpot. Kumulacja rośnie

Źródło:
tvn24.pl

Po stwierdzeniu na farmie niosek w Wielkopolsce ogniska grypy ptaków do wybicia przeznaczono blisko 1,4 miliona kur, co oznacza, że na rynek będzie trafiać milion jaj mniej dziennie - poinformował w piątek przewodniczący Krajowej Federacji Hodowców Drobiu i Producentów Jaj Paweł Podstawka.

"Z rynku nagle znika ponad milion jaj dziennie. To gigantyczna liczba"

"Z rynku nagle znika ponad milion jaj dziennie. To gigantyczna liczba"

Źródło:
PAP

- Obecny polski rząd przejął władzę na skutek spisku Unii Europejskiej, a teraz celem Brukseli stał się on i jego gabinet w Budapeszcie - taką opinię wyraził Viktor Orban. Zdaniem premiera Węgier szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen i przewodniczący Europejskiej Partii Ludowej Manfred Weber chcą, by jego Fidesz stracił władzę na Węgrzech. Po 14 latach rządów jego partia w ostatnim sondażu wyborczym wypadła gorzej niż opozycja.

Orban: Unia Europejska zainstalowała Tuska i jest jak ZSRR. Teraz realizuje plan wobec Węgier

Orban: Unia Europejska zainstalowała Tuska i jest jak ZSRR. Teraz realizuje plan wobec Węgier

Źródło:
PAP

Program Profilaktyka 40 Plus "nie przynosi efektów i jest za mało powszechny" - przekonywał w "#BezKitu" wiceminister zdrowia Wojciech Konieczny. - Można powiedzieć, że go nie kończymy, ale przekształcamy - dodał Konieczny.

Co dalej z programem Profilaktyka 40 plus? Wiceminister zdrowia: nie kończymy go, ale przekształcamy

Co dalej z programem Profilaktyka 40 plus? Wiceminister zdrowia: nie kończymy go, ale przekształcamy

Źródło:
TVN24, Ministerstwo Zdrowia

W piątek Sąd Okręgowy Warszawa-Praga ogłosił wyrok w sprawie śmierci 78-letniego biznesmena i rabunku w jego domu. Wyroki więzienia od 4,5 roku do 25 lat pozbawienia wolności usłyszało pięć osób. W opinii sądu wina oskarżonych nie budzi wątpliwości. Wyrok jest nieprawomocny.

Pięć młodych osób z wyrokami za zabójstwo biznesmena

Pięć młodych osób z wyrokami za zabójstwo biznesmena

Źródło:
PAP

- Międzynarodowy Trybunał Karny musi zareagować. Musi wysłać jasne przesłanie Antoniemu Guterresowi, to jest absolutnie niestosowne - mówiła o wizycie szefa ONZ w Rosji na antenie TVN24 BiS redaktorka naczelna "Ukraińskiej Prawdy" Sewil Musajewa.

Szef ONZ spotkał się z Putinem. "Międzynarodowy Trybunał Karny musi zareagować"

Szef ONZ spotkał się z Putinem. "Międzynarodowy Trybunał Karny musi zareagować"

Źródło:
TVN24 BiS, PAP

Płonąca ciężarówka pod Warszawą, groźne pożary w magazynie w Wielkiej Brytanii i na lotnisku w Niemczech to - jak pisze "Gazeta Wyborcza" - rosyjska dywersja. W czterech wysłanych paczkach miała być elektryczna poduszka do masażu, kosmetyki i erotyczne gadżety. Jedna z tych paczek zapaliła się w naczepie ciężarówki w Jabłonowie (Mazowieckie). Prokuratura Krajowa wydała w piątek po południu komunikat w tej sprawie.

"Działalność obcego wywiadu" i paczki z zapalnikami. Cztery osoby aresztowane

"Działalność obcego wywiadu" i paczki z zapalnikami. Cztery osoby aresztowane

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, Gazeta Wyborcza

Nietypowa wymiana zdań między europosłem PiS i eurodeputowanymi Lewicy została zarejestrowana w Parlamencie Europejskim. Dominik Tarczyński przeszkadzał politykom Lewicy w rozpoczęciu konferencji, ci jednak zareagowali z rozbawieniem i uprzejmością. Pojawiły się żartobliwe gesty i śmiech. - Wyszło szydło z worka - kwitowała rozbawiona Joanna Scheuring-Wielgus.

Europoseł PiS nietypowo upominany przez Lewicę. "Dominik, Dominik! Ciszej"

Europoseł PiS nietypowo upominany przez Lewicę. "Dominik, Dominik! Ciszej"

Źródło:
TVN24

16-latka i 17-latek szli przez przejście dla pieszych, które w czasie remontu drogi nie jest oznakowane. Ale tramwaje mają działający sygnalizator. Gdy nastolatkowie wchodzili na torowisko, motorniczy miał poziomą kreskę, czyli bezwzględnie powinien się zatrzymać. Mimo to pojechał i potrącił dwoje pieszych. Wszystko nagrała kamera monitoringu.

Tramwaj potrącił dwoje nastolatków. "Motorniczy miał poziomą kreskę"

Tramwaj potrącił dwoje nastolatków. "Motorniczy miał poziomą kreskę"

Źródło:
tvn24.pl

Przejeżdżając przez stację w Pruszczu Gdańskim (woj. pomorskie), pociąg Polregio relacji Tczew - Gdynia Chylonia nie zatrzymał się. Komisja wyjaśni dokładne przyczyny tego zdarzenia.

Pociąg nie zatrzymał się na stacji. Sprawę bada komisja

Pociąg nie zatrzymał się na stacji. Sprawę bada komisja

Źródło:
tvn24.pl, kolejowyportal.pl

W Jedlance pod Radomiem trzy agresywne psy rasy amstaff wybiegły z posesji, wdarły się na podwórko sąsiada i zagryzły maltańczyka. Właścicielka zwierząt odpowie przed sądem.

Agresywne psy wybiegły z posesji i zagryzły maltańczyka

Agresywne psy wybiegły z posesji i zagryzły maltańczyka

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Przed jednym ze sklepów przy ulicy Puławskiej w Piasecznie doszło do bójki. Policja zatrzymała dwie osoby. Jedna trafiła do szpitala.

Bójka przed sklepem. Jedna osoba w szpitalu

Bójka przed sklepem. Jedna osoba w szpitalu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W trosce o państwa zaufanie do standardów jakości i bezpieczeństwa produktów informujemy o wycofaniu z rynku produktu "Gelatelli, Lody Mochi Coconut, 180 gramów" - przekazał w komunikacie Lidl.

Lidl wycofuje produkt. Apel do klientów

Lidl wycofuje produkt. Apel do klientów

Źródło:
tvn24.pl

Prawidłowo opisany przelew bankowy to wystarczająca informacja o wyborze zasad rozliczeń - opisuje najnowszą interpretację skarbówki piątkowa "Rzeczpospolita". Uratuje to przedsiębiorcę przed zaległością, nawet jeżeli nie złożył zawiadomienia w sprawie zmiany formy opodatkowania.

Fiskus zmienił zdanie, podatnicy odetchną. "To przełom"

Fiskus zmienił zdanie, podatnicy odetchną. "To przełom"

Źródło:
PAP

Coca-Cola wycofuje ze sklepów w Austrii 28 milionów butelek swoich napojów gazowanych. Przyczyną jest możliwa zawartość odłamków metalu w niektórych z nich. "Nie zalecamy spożywać potencjalnie dotkniętych błędem produktów z powodu możliwego ryzyka dla zdrowia" - podkreślono w komunikacie.

Wycofują 28 milionów butelek napoju ze sprzedaży.  "Ryzyko dla zdrowia"

Wycofują 28 milionów butelek napoju ze sprzedaży.  "Ryzyko dla zdrowia"

Źródło:
DW, tvn24.pl

Przed nami kolejna mglista noc i poranek. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia. Warunki na drogach mogą być trudne, dlatego warto zachować ostrożność.

Ostrzeżenia IMGW dla ośmiu województw

Ostrzeżenia IMGW dla ośmiu województw

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Antoni Macierewicz i pozostali członkowie kierowanej przez niego podkomisji dysponowali materiałami, analizami i zagranicznymi raportami, które wprost wykluczały zamach albo wskazywały na katastrofę jako przyczynę tragedii. Pomimo takich dowodów Macierewicz wciąż powtarzał teorię o wybuchach w samolocie i zamachu. Ale twierdzeń Macierewicza i jego współpracowników, które mijały się z prawdą, było więcej. Oto lista 10 kłamstw podkomisji smoleńskiej.

10 kłamstw Macierewicza

10 kłamstw Macierewicza

Źródło:
tvn24.pl, Konkret24

Już 5 listopada Amerykanie będą wybierać swojego prezydenta. Ale kandydat, który zdobędzie najwięcej głosów, wcale nie musi zostać głową państwa. Jak to możliwe? W naszym przewodniku wyborczym zebraliśmy to, co warto wiedzieć o amerykańskich wyborach prezydenckich.

Wszystko, co warto wiedzieć o wyborach prezydenckich w USA

Wszystko, co warto wiedzieć o wyborach prezydenckich w USA

Źródło:
tvn24.pl, BBC, Sky News, Reuters