Neil Young, Joni Mitchell i James Blunt zagrozili serwisowi zerwaniem współpracy, zareagowali także książę i księżna Sussex - to reakcja na kontrowersyjny podcast Joe Rogana. Spotify, który w zeszłym tygodniu stracił wskutek tej sytuacji ponad 2 miliardy dolarów, zapowiedział walkę z dezinformacją na temat COVID-19.
Serwis Spotify poinformował, że pracuje nad rozwiązaniem, którego zadaniem będzie walka z dezinformacją w kontekście COVID-19. Przy każdym zamieszczonym w serwisie Spotify podcaście, który będzie podejmował temat pandemii, ma pojawiać się ostrzeżenie przekierowujące do centrum danych na temat koronawirusa
Firma poinformowała, że w serwisie już panują zasady, których twórcy zobowiązani są przestrzegać. Opracowane zostały we współpracy z zewnętrznym zespołem i są na bieżąco aktualizowane. Zgodnie z nimi twórcy powinni unikać treści, które promują niebezpieczne, fałszywe lub wprowadzające w błąd informacje medyczne, które mogą spowodować szkody lub stanowią bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia. Treści naruszające wytyczne mogą zostać usunięte, a powtarzające się naruszenia mogą doprowadzić do dezaktywacji konta.
- Mamy obowiązek robić więcej. Zapewnić równowagę i dostęp do szeroko akceptowalnych informacji od medycznych i naukowych środowisk, które prowadzą nas przez te bezprecedensowe czasy - stwierdził Daniel Ek, dyrektor generalny Spotify.
Spotify - burza po podcaście Joe Rogana
Kłopoty platformy rozpoczęły się po krytyce, jaka spadła na Spotify w związku z podcastem Joe Rogana. Amerykanin, najpopularniejszy podcaster świata (każdego odcinka odcinka słucha średnio 11 mln ludzi) wielokrotnie wzbudzał kontrowersje swoimi poglądami na temat pandemii i szczepionek. W grudniu gościem jego programu był doktor Robert Malone, specjalista chorób zakaźnych, który jest krytykowany przez lekarzy i naukowców za szerzenie dezinformacji na temat koronawirusa i szczepionek.
Na opublikowany odcinek podcastu ostro zareagował Neil Young. Muzyk zażądał od Spotify usunięcia jego twórczości z serwisu. "Spotify stał się źródłem zagrażającej życiu dezinformacji na temat COVID-19 (...) Kłamstwa są sprzedawane za pieniądze" - napisał w oświadczeniu.
Young nie był jedynym artystą, który tak zdecydowanie zareagował na podcast Rogana. Wśród oburzonych twórców znaleźli się również James Blunt czy Joni Mitchell. Zaniepokojenie wyrazili także książę i księżna Sussex, którzy na platformie prowadzą swój podcast. Już wcześniej grupa 270 naukowców, lekarzy i ekspertów napisała do Spotify o swoich obawach związanych z podcastem Rogana.
W związku z tą sytuacją - według variety.com. – wartość serwisu Spotify w ciągu dwóch dni spadła o ponad 2 miliardy dolarów. W mediach społecznościowych hashtagi #CancelSpotify, #DeleteSpotify i #ByeSpotify zyskiwały popularność.
Spotify - Joe Rogan zabiera głos
Joe Rogan odniósł się do przedstawianych mu zarzutów. Amerykanin zapewnił, że nigdy nie miał zamiaru szerzyć dezinformacji, a jedynym celem jego podcastu było prowadzenie rozmów z ludźmi. Pozytywnie wypowiedział się również w sprawie zamieszczania specjalnego ostrzeżenia przed odcinkami programów, które będą zajmowały się kwestią pandemii.
- Nie zawsze mam rację. Zrobię co w mojej mocy, aby spróbować zrównoważyć te bardziej kontrowersyjne poglądy z perspektywą innych ludzi, abyśmy mogli znaleźć lepszy punkt widzenia. To dziwna sprawa mieć tak wielu słuchaczy i czuć taką odpowiedzialność za swoje słowa. Bardzo mi przykro, że Neil i Joni tak się poczuli. Z całą pewnością tego nie chciałem. Jestem fanem Neila Younga, zawsze byłem fanem Neila Younga - stwierdził Joe.
Źródło: tvn24.pl, BBC, variety.com
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock