- To była bardzo trudna decyzja, ale mam zobowiązania teatralne, które wymagają mojej pełnej uwagi przez następny rok - tak Sam Mendes wyjaśnił, dlaczego odrzucił propozycję producentów filmów o Bondzie, by nakręcił kolejną część. Dodał jednak, że nie wyklucza możliwości powrotu do serii o agencie 007 w przyszłości.
Przed premierą "Skyfall" Sam Mendes powiedział w wywiadzie, że chętnie po raz drugi wyreżyseruje Bonda, ale tylko wtedy, gdy jego film odniesie sukces. Słowa nie dotrzymał. Propozycję Michaela G. Wilsona i Barbary Broccoli, producentów serii o agencie Jej Wysokości, odrzucił.
- Oferta wyreżyserowania następnego filmu o Bondzie mi pochlebiała, a reżyserowanie "Skyfall" było jednym z najlepszych doświadczeń w moim życiu zawodowym. Dlatego decyzja, by nie przyjąć tej propozycji raz jeszcze, była bardzo trudna - powiedział magazynowi filmowemu "Empire".
"To, co chciałem zrobić z Bondem, zrobiłem"
To zaskakująca decyzja, bo to, że "Skyfall" stał się pierwszym Bondem w historii, który zarobił ponad miliard dolarów, jest zasługą Mendesa. W dużej mierze to także dzięki niemu film na Oscarach zgarnął aż dwie statuetki, co jest połową tego, co zdobyły wszystkie obrazy w 50-letniej historii serii.
- Mam zobowiązania teatralne, w tym produkcje "Charlie and the Chocolate Factory" i "Król Lear", które wymagają mojej pełnej uwagi przez następny rok i dłużej. Zostałem też zaproszony do Holandii, by wyreżyserować adaptację powieści Josepha O'Neilla, wiele innych projektów też jest w przygotowaniu - wyjaśnił powód swojej decyzji.
Ale być może chodzi też o coś innego. W zeszłym roku media cytowały jego wypowiedzi, w których pracę nad "Skyfall" opisywał jako "całkowicie wyczerpującą". - Czuję, że wszystko, co chciałem zrobić z Bondem, zrobiłem w tym filmie - mówił także.
"Bond 24" wciąż tajemnicą
Broccoli i Wilson oświadczyli, że bardzo chcieli zrealizować z Mendesem kolejny film, bo wyreżyserował odnoszącego największe sukcesy Bonda, ale szanują jego decyzję i liczą na współpracę w przyszłości. On sam też zostawił otwarte drzwi. - Czuję się zaszczycony możliwością bycia częścią rodziny Bonda i mam nadzieję, że kiedyś będę mógł z nimi ponownie współpracować - zapewnił. Obecnie trwają prace nad scenariuszem filmu, na razie nazywanego "Bond 24". Pisze go John Logan, który zaczął nad nim pracę jeszcze z Mendesem. Jednak nie chce ujawniać żadnych szczegółów. Najchętniej oglądane filmy z bondowskiej serii: 1. "Skyfall" (2012) - 1,11 mld dol. 2. "Goldfinger" (1964) - 761 mln dol. 3. "Operacja Piorun" (1965) - 725 mln dol. 4. "Żyj i pozwól umrzeć" (1973) - 567 mln dol. 5. "Casino Royale" (2006) - 514 mln dol.
Autor: am//tka/k / Źródło: Empire, TVN24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Sony Pictures