Dziś rusza Top of the Top Sopot Festival. Prezydent Sopotu Jacek Karnowski mówił we wtorek, że do Sopotu na festiwal przyjechało wielu widzów i miasto "pęka w szwach". Zapowiedział, że pogoda ma dopisać. - Warto przyjść na piechotę, bo Sopot jest piękny, wszędzie jest bardzo blisko i warto po prostu żyć trochę eko - mówił. Wspomniał też poprzednie edycje imprezy.
Top of the Top Sopot Festival rozpoczyna się we wtorek i potrwa do 19 sierpnia. Zgromadzi największe gwiazdy polskiej muzyki, przyjadą również goście z zagranicy. W tegorocznym programie pierwsze trzy dni to cykl koncertów, a na koniec zaplanowany jest wieczór komediowy COMEDY FEST. W pierwszym dniu festiwalu na scenie Opery Leśnej wystąpią między innymi: Lady Pank, Mrozu, Patrycja Markowska, Kayah, Fisz Emade Tworzywo oraz Kwiat Jabłoni i Julia Pietrucha.
Prezydent Sopotu o festiwalu: Sopot pęka w szwach
We wtorek prezydent Sopotu Jacek Karnowski zapowiadał w TVN24, że pierwszego dnia festiwalu ma być dobra pogoda, ale w razie gdyby miał spaść deszcz, Opera Leśna ma dach. - Mieliśmy takie sytuacje, że było oberwanie chmury. Jednak ludzie czuli się bezpiecznie i dobrze się bawili - dodał.
Stwierdził, że do Sopotu na festiwal przyjechało wiele osób z całej Polski i miasto "pęka w szwach". - Warto dostosować się do tego i przyjść na piechotę, bo Sopot jest piękny, wszędzie jest bardzo blisko i warto po prostu żyć trochę eko - mówił.
- Sopot jest miastem bardzo otwartym, jest dużo nowych mieszkańców - z Ukrainy czy z Białorusi. To jest około 10 procent mieszkańców. Ludzie są tutaj od lat przyjaźnie nastawieni do tych, co przyjeżdżają - powiedział Karnowski.
Karnowski: przez pryzmat muzyki można patrzeć na najnowszą historię Polski
Prezydent Sopotu wspominał też sopockie festiwale sprzed lat. - Pamiętam te początki z lat 60., 70., kiedy ścieśnialiśmy się w jednym pokoju w moim rodzinnym domu, bo przyjeżdżali wczasowicze. Przyjeżdżali także na ten festiwal - stwierdził.
Przypomniał, że tuż przed strajkami w sierpniu 1980 roku w Sopocie wystąpił zespół Boney M., znany z odwołującej się do Rosji piosenki "Rasputin". - Można by przez pryzmat muzyki, czy narodzin jazzu, czy potem festiwalu sopockiego, patrzeć na najnowszą historię Polski - powiedział Jacek Karnowski.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24