Po unieważnieniu piątkowej Listy Przebojów, którą wygrał Kazik z utworem "Twój ból jest lepszy niż mój" ze stacją pożegnał się między innymi Marek Niedźwiecki. Przeciwko działaniom radia protestują politycy i artyści. W niedzielę drugie już oświadczenie w tej sprawie wydał dyrektor i redaktor naczelny Programu 3 Polskiego Radia Tomasz Kowalczewski.
"Otwiera się brama, ja nie wierzę oczom / czy jednak się rzeczy inaczej potoczą / podbiegam, twoje karki krzyczą: 'stój' / bo twój ból jest lepszy niż mój / twój ból jest lepszy niż mój" - śpiewa Kazik Staszewski w najnowszej piosence "Twój ból jest lepszy niż mój".
Staszewski komentuje fakt, że pomimo zamknięcia Cmentarza Powązkowskiego w Warszawie prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński przyjechał 10 kwietnia na grób swojej matki i symboliczną mogiłę pary prezydenckiej Lecha i Marii Kaczyńskich. Udokumentowali to fotoreporterzy dziennika "Fakt". Jak tłumaczył TVN24 rzecznik archidiecezji warszawskiej, wizyta odbyła się w ramach uroczystości związanych z 10. rocznicą katastrofy smoleńskiej.
Na stronie internetowej radia w piątek o godzinie 21.57 pojawiła się informacja, że Kazik zadebiutował na pierwszym miejscu. Po wpisaniu do przeglądarki internetowego adresu tej informacji, wyskakuje jednak "błąd 500". Niedostępny jest też serwis listy przebojów.
Ślady po opublikowanym tekście można znaleźć w wyszukiwarce Google.
Zniknięcie informacji z serwisu szybko zauważyli internauci, którzy zaczęli zastanawiać się, czy nie doszło przypadkiem do cenzury. W nieoficjalnej rozmowie z tvn24.pl pragnący zachować anonimowość informator z redakcji Trójki przyznał: "jest dokładnie tak, jak to wygląda z zewnątrz: to nie jest awaria". Dodał, że ktoś z szefostwa nie zorientował się na czas, że piosenka znalazła się w zestawieniu do głosowania, a kierownictwo rozgłośni zastanawiało się, co z tym faktem zrobić. - Tym bardziej, że za dwa tygodnie ma być 2000. notowanie listy - zauważył.
- W tym przypadku jest tak, że to, co wydawałoby się teorią spiskową, jest prawdą - mówił nasz rozmówca. - To jest dokładnie tak, jak za komuny, gdy na liście nie mogły pojawić się piosenki Maanamu - dodał.
"Redakcja podjęła decyzję o unieważnieniu tego głosowania"
W sobotę późnym popołudniem dyrektor i redaktor naczelny Programu 3 Polskiego Radia Tomasz Kowalczewski wydał oświadczenie, które zostało opublikowane na stronie internetowej radia.
"Szanowni Słuchacze, podczas elektronicznego głosowania nad Listą Przebojów Trójki w dn. 15.05.2020 r. został złamany regulamin i do głosowania wprowadzono piosenkę spoza listy. Nadto dokonano manipulacji przy liczeniu głosów oddawanych na poszczególne piosenki, co zafałszowało wynik końcowy. W związku z tym Redakcja podjęła decyzję o unieważnieniu tego głosowania" - przekazał. Nie sprecyzował, na czym miała polegać "manipulacja przy liczeniu".
"Wyrażamy ubolewanie i przepraszamy wszystkich słuchaczy za zaistniałą sytuację" - czytamy w oświadczeniu.
Prezes Polskiego Radia: doszło do ingerencji w kolejność utworów
Kilka godzin później oświadczenie wydała również prezes Polskiego Radia Agnieszka Kamińska. "Dyrekcja Programu Trzeciego zdecydowała o unieważnieniu piątkowego notowania Listy Przebojów Trójki. Podczas elektronicznego głosowania została wprowadzona piosenka spoza listy i doszło do ingerencji w kolejność utworów. Wskutek tego wynik końcowy nie odzwierciedlał głosowania słuchaczy" - powiedziała Agnieszka Kamińska, cytowana przez oficjalną stronę Polskiego Radia.
Prezes Polskiego Radia napisała, że unieważnienie piątkowej Listy Przebojów Trójki nie ma nic wspólnego z cenzurą. "Oskarżenia takie są kłamliwe i niesprawiedliwe, gdyż to właśnie Redakcja podjęła natychmiastowe działania, by odkryć prawdę i podać ją do publicznej wiadomości. Właśnie po to, aby słuchacze mieli poczucie i gwarancję, że głosowanie odbywa się w sposób absolutnie bezpieczny i uczciwy, w tej sytuacji jedynym słusznym rozwiązaniem było unieważnienie tego notowania przez Dyrekcję Programu Trzeciego" - oświadczyła prezes radia.
Debiutanci już zwyciężali
"Twój ból jest lepszy niż mój" to jednak nie pierwsza debiutująca na liście piosenka, która zajęła czołowe miejsce w zestawieniu, wcześniej nie było to powodem do unieważniania głosowań. Ostatnim razem na liście, zajmując od razu pierwsze miejsce, debiutowało "Nie ma fal" Dawida Podsiadły (2018). Wcześniej, we wrześniu 2017 roku piosenka "Gdzie jesteś, gdzie jestem?" zespołu Hey wyprzedziła zespoły Kazik & Kwartet ProForma oraz U2, plasując się na pierwszej pozycji.
Taka sama sytuacja powtórzyła się między innymi w przypadku "Hello" Adele (2015), "Wojenki" Lao Che (2015), "Syren" Artura Rojka (2014), "Prosto" Kultu (2013) czy "Tak długo czekam (Ciało)" Republiki (1985).
"Gdyby tak było [że złamaniem regulaminu jest wprowadzenie piosenki spoza listy - red.], słuchacze nie mogliby oddać głosów na utwór, który nie istnieje w zestawie do głosowania" - skomentował Marek Niedźwiecki, cytowany przez serwis RadioNewsLetter.
"To prowadzący tego dnia audycję zdecydował o przestawieniu piosenki"
Następnego dnia w niedzielę Dyrektor Programu 3 Polskiego Radia Tomasz Kowalczewski wydał kolejne oświadczenie, w którym poinformował, że trwa wyjaśnianie zdarzeń z piątku. "Wiemy już na pewno, że dokonano ręcznej manipulacji polegającej na zmianie kolejności piosenek, na które głosowali słuchacze Trójki" - napisał. "Nasi radiowi informatycy przeanalizowali logowania osoby odpowiedzialnej za kolejność piosenek w elektronicznej wersji listy. Według głosów słuchaczy Kazik powinien być na miejscu czwartym" - przekonuje.
"Następnie zespół Listy Przebojów Trójki poblokował głosy słuchaczy oddane na innych wykonawców, które zostały uznane przez nich za nieuczciwe lub manipulacyjne. Wpłynęło to na pozycję utworów z wyższego miejsca, które znalazły się niżej 'torując' drogę na wyższą pozycję piosence Kazika. Po tym zabiegu piosenka artysty znalazła się na drugim miejscu" - stwierdził.
"Z naszych ustaleń wynika, że to prowadzący tego dnia audycję zdecydował o przestawieniu piosenki 'Twój ból jest większy niż mój' na miejsce pierwsze, a piosenka wybrana przez słuchaczy z największą liczbą głosów spadła na miejsce szóste. Przez te zabiegi ucierpieli inni wykonawcy i nie była to niestety pierwsza taka ingerencja w wolę słuchaczy" - przekazał.
Kowalczewski ocenił, że unieważnienie głosowania było "jedyną możliwą decyzją, która pomoże w utrzymaniu zaufania do tego programu i zasad oddawania głosów". "Piosenki Kazika Staszewskiego od zawsze, nawet te najbardziej polityczne były grane na naszej antenie i nie ma powodów, aby się to miało zmienić" - podsumował.
"Wiarygodność tego tekstu wydaje się, mówiąc najłagodniej, skromna"
Oświadczenie dyrektora skomentował w TVN24 były pracownik Trójki, dziennikarz Jerzy Sosnowski.
- Kilkanaście lat pracy w gmachu przy Myśliwieckiej nauczyło mnie jednego: żeby jednym ludziom ufać, a drugim nie ufać. Ja wiem, kto robił Listę Przebojów Programu Trzeciego. I to nie są ludzie, którzy robią takie rzeczy. W związku z tym wiarygodność tego tekstu (oświadczenia - red.) wydaje mi się, mówiąc najłagodniej, skromna - powiedział. - Sam się podziwiam, że jestem takim dyplomatą - dodał.
Dziennikarze odchodzą z Trójki, politycy i artyści reagują
W niedzielę o swoim odejściu z Trójki poinformowali Marek Niedźwiecki, Hirek Wrona oraz Marcin Kydryński.
Na wydarzenia przy Myśliwieckiej 3/5/7 zareagowali politycy, zarówno obozu rządzącego, jak i opozycji. Głos zabrali wicepremier Jadwiga Emilewicz, europoseł PiS Joachim Brudziński, a także Władysław Kosiniak-Kamysz, Paweł Kukiz czy Szymon Hołownia.
CZYTAJ WIĘCEJ: Wicepremier Emilewicz o "skandalu" w Trójce, chce wyjaśnień. Jest reakcja szefa Rady Mediów Narodowych
Działania radiowej Trójki spotkały się także z protestem ze strony artystów. Wypowiedzieli się między innymi: Muniek Staszczyk, Dawid Podsiadło, Tomasz Organek, Artur Rojek, Daria Zawiałow, Krzysztof Zalewski i zespół Raz Dwa Trzy.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock