W sobotę pięciu wybitnych ludzi filmu odebrało tegoroczne honorowe Oscary. Jak donoszą amerykańskie media, w trakcie Gali Nagród Gubernatora temat skandali związanych z przemocą seksualną, jakie w ostatnich tygodniach wstrząsnęły Hollywood, został pominięty.
"Dzisiejszego wieczoru wszyscy aspirujemy osiągnąć znacznie więcej. Wszyscy aspirujemy, żeby spełniać jeszcze większe marzenia" - podkreślił Steven Spielberg podczas 9. Gali Nagród Gubernatorów (governors - oznacza tu przewodniczącego każdej z 15 branż, wchodzących w skład Akademii), czyli wręczenia honorowych Nagród Amerykańskiej Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej (AMPAS).
Honorowe Oscary otrzymali: belgijska reżyserka Agnes Varda, kanadyjski aktor Donald Sutherland, amerykański reżyser Charles Burnett, amerykański operator kamery Owen Roizman. Specjalnego Oscara, przyznanego po raz pierwszy od 1996 roku otrzymali Meksykanie - Alejandro G. Inarritu oraz Emmanuel Lubezki - w uznaniu za "wizjonerskie i silne doświadczenie w opowiadaniu wizualnym" w instalacji artystycznej "Carne y Arena", stworzonej w wirtualnej rzeczywistości.
Temat seksafer pominięty
"The Hollywood Reporter" podkreśla, że nowy prezydent AMPAS oraz liczni prezenterzy (wśród których znaleźli się gubernatorzy akademii), zdecydowali się nie poruszać tematu ostatnich afer seksualnych, które w wstrząsnęły Hollywood i amerykańską rozrywką. Magazyn zwraca uwagę, że AMPAS postanowiła skupić się na świętowaniu artystycznego dorobku nagrodzonych, jako najlepszą formę docenienia pracy twórczej wybitnych filmowców.
- Każdy z nagrodzony dzisiejszego wieczoru dodał swój własny głos do chóru, jakim jest światowe kino - powiedział prezydent AMPAS John Bailey. "Variety" zwróciło uwagę, że grupa nagrodzonych jest jedną z najbardziej różnorodnych w historii nagród.
Autor: tmw/sk / Źródło: The Hollywood Reporter, Variety