Penthouse w nowo wybudowanym apartamentowcu w Monako został wystawiony na sprzedaż za 300 milionów euro, czyli ponad 1,2 miliarda zł. Jeśli się znajdzie nabywca, będzie to najdroższy apartament na świecie. Czym się wyróżnia? Nie tylko widokiem na Morze Śródziemne i gigantycznym odkrytym basenem dochodzącym do krawędzi budynku, ale i powierzchnią - ponad 3 tys. metrów kwadratowych na pięciu piętrach.
Apartament oferuje niesamowity widok. Z jednej strony - Monako, z drugiej - Riwiera Włoska. Znajduje się na szczycie bardzo eleganckiego wieżowca Tour Odéon, który właśnie skończono budować nad samym brzegiem morza.
Kamerdyner na usługi całą dobę
Penthouse jest klejnotem wśród 70 luksusowych mieszkań przygotowanych dla najbogatszych ludzi na świecie, dla których cena nie gra roli, za to liczy się najlepsza lokalizacja.
Bije rekordy luksusu: zajmuje pięć ostatnich pięter budynku na powierzchni 3,3 tys. metrów kwadratowych. Oferuje panoramiczny widok na Morze Śródziemne z okien sięgających od podłogi po sufit. A także otoczony palmami gigantyczny odkryty basen na dachu, ze zjeżdżalnią, dochodzący do krawędzi budynku.
Do tego rosyjska i turecka łaźnia, spa, sauna, siłownia, całodobowa obsługa kamerdynera i serwisu sprzątającego, prywatna limuzyna z szoferem i własne kino. Wszystko "za darmo".
Prywatna plaża to już drobiazg
Ponadprzeciętnie luksusowa jest i pozostała oferta Tour Odéon, w którym wnętrza wykonano z naturalnych materiałów, jak brąz, drewno i marmur. A do dyspozycji wszystkich mieszkańców są centrum zdrowia, supermarket, usługi cateringowe, pomieszczenia biurowe, centrum odnowy biologicznej i fitness, kilka basenów, pralnia oraz podziemny parking na 543 miejsca. Fakt, że w pobliżu budynku jest także prywatna plaża niedostępna dla intruzów, to już przy tym drobiazg.
- To wszystko sprawia, że penthouse jest najdroższym mieszkaniem na świecie. Wyceniliśmy go na… 300 mln euro, co daje 91 tys. euro za metr kwadratowy - mówi z dumą Fred Schiff z firmy Knight Frank, zajmującej się sprzedażą luksusowych biur i nieruchomości, któremu podlega Tour Odéon.
To więcej niż cena za dotychczasowego rekordzistę - apartament w londyńskim One Hyde Parku, który został sprzedany za 212 milionów dolarów.
Kontrowersje po początku budowy
Osiem mieszkań (mających od dwóch do siedmiu pokoi) w Tour Odéon znalazło już nabywców. Ich ceny były nieco niższe - między 55 a 70 tys. euro za metr kwadratowy. Firma deweloperska Group Marzocco, która z trójką architektów (Alexander Giraldi jest pomysłodawcą, Alberto Pinto zajął się wnętrzami, a Jean Mus zaprojektował część ogrodową) odpowiada za Tour Odéon liczy, że na sprzedaży całej oferty mieszkaniowej zarobi co najmniej pół miliarda euro.
Astronomiczna kwota za wielopoziomowy penthouse sprawiła, że ekskluzywnym wieżowcem na nowo zainteresowały się media. Po raz pierwszy pisano o nim 1,5 roku temu, gdy mieszkańcy Beausoleil, sąsiedniej miejscowości leżącej już na terenie Francji, skarżyli się, że 49-piętrowy budynek o wysokości 170 metrów zrujnuje im widok.
Potem bulwersowali się sami Monakijczycy, bo to pierwszy drapacz chmur, jaki powstał w ich kraju od 1980 roku. Za panowania księcia Rainiera wysoka zabudowa była zakazana z obawy przed zaburzeniem charakteru nadmorskiej architektury. Jednak Albert II, syn i następca zmarłego władcy, cofnął tę decyzję w 2009 roku. Tłumaczył, że to konieczność, by rozwiązać problem braku nowych mieszkań w księstwie i rosnących cen na rynku wtórnym.
Monako pobije rekord Londynu?
I tak w listopadzie 2009 roku stare niskie budynki nad Morzem Śródziemnym zostały wyburzone, a na tym terenie zaczęto budować Tour Odéon, najwyższy budynek w księstwie Monako.
Teraz "Le Figaro" zastanawia się, czy ktokolwiek będzie chciał wydać aż 300 mln euro za jedno z mieszkań. Gazeta ma wątpliwości, bo podobny penthouse w wieżowcu City Spire w Nowym Jorku (choć nieco mniejszy, bo mający 278 metrów kwadratowych), który od 2012 roku jest reklamowany jako najdroższe mieszkanie w mieście, wciąż nie został sprzedany. A zażądano za niego "zaledwie" 100 mln dol. (76 mln euro).
Autor: am//rzw / Źródło: tvn24.pl, Le Figaro
Źródło zdjęcia głównego: Group Marzocco