Meek, Oh Why?: chcę promować inne treści niż materializm i wszechobecną seksualizację

Źródło:
tvn24.pl
Fragment teledysku Meek, Oh Why?, "Uśpienie Agenci"
Fragment teledysku Meek, Oh Why?, "Uśpienie Agenci"
Asfalt Records
Fragment teledysku Meek, Oh Why?, "Uśpienie Agenci"Asfalt Records

- Razem z moimi słuchaczami jesteśmy malutką cząstką świata, ale wierzę, że muzyka i sztuka mają magiczną moc stymulowania tych części ludzkiej duszy i mózgu, które są odpowiedzialne za budowanie naszej wrażliwości - mówi Mikołaj Kubicki, raper występujący pod pseudonimem "Meek, Oh Why?". - Jestem przeciwnikiem agresywnych treści we współczesnych piosenkach, bo uważam, że powinny one służyć do tego, aby nieść ukojenie i skłaniać słuchaczy do refleksji - dodaje w rozmowie z tvn24.pl.

Nazywa się Mikołaj Kubicki, ale publiczności znany jest jako Meek, Oh Why?. Urodzony w 1995 roku jest raperem i trębaczem, a także autorem tekstów. Mimo młodego wieku współpracował już z uznanymi artystami, między innymi z zespołem Voo Voo, Sewerynem Krajewskim i Andrzejem Piasecznym. Swoją pierwszą płytę "Miło było poznać" wydał w 2017 roku. Potem były albumy "Płyta Rodzaju" i "Zachód". Teledysk do tytułowego singla jego trzeciego krążka, w którym gościnie zaśpiewała Sarsa, obejrzały prawie trzy milionów widzów.

W marcu tego roku do fanów trafił czwarty krążek rapera, zatytułowany "Offline", w którym artysta zebrał swoje doświadczenia z dwóch ostatnich lat pandemii. W rozmowie z Esterą Prugar przyznaje, że był to dla niego trudny, choć również ciekawy czas przemyśleń. Zdecydował się podzielić nimi ze swoją publicznością, bo - jak twierdzi - muzyka ma w sobie moc, dzięki której stajemy się bardziej wrażliwi i empatyczni, co w dzisiejszych czasach jest wyjątkowo ważne.

Estera Prugar: Czujesz się częścią pokolenia dzisiejszych dwudziestolatków?

Mikołaj Kubicki: Żyjemy w na tyle specyficznych czasach, że momentami trudno określić, czym jest to pokolenie. Jesteśmy mocno "wyindywidualizowani", jest wśród nas mnóstwo osobowości, a przy tym żyjemy od zawsze w czasach wolności. Na pewno czuję się tego częścią, ponieważ mam poczucie absolutnej niezależności swojej drogi. Wiele osób z mojego rocznika ’95 prezentuje sobą postawę pełną marzeń, wiary i chęci budowania własnej ścieżki, nie czując na sobie ograniczeń społecznych.

Patrząc na historię, udało nam się żyć w dość szczęśliwym ćwierćwieczu. Przynajmniej do tej pory, bo pandemia była dla nas pierwszym wydarzeniem, które zasiało co do tego pewne wątpliwości. Wystarczyła jedna informacja, która w mgnieniu oka obiega świat, by nasze położenie zmieniało się w sposób drastyczny. Nagle coś, co było pewne, jakieś dalekosiężne plany, stały się bezsensowne.

"Offline" odzwierciedla ten przemyślenia?

Długo szukałem koncepcji dla tego albumu, który powstawał przez ostatnie dwa lata. Czułem kronikarską odpowiedzialność. Chciałem uwiecznić ten moment na swojej osi czasu, bo tak nazywam moją dyskografię. Z drugiej strony natłok informacji był w pewnym momencie tak duży, a treści tak mało przyjemne, że wywoływało to w nas strach. Dlatego zastanawiałem się, czy nie lepiej byłoby może napisać coś zupełnie abstrakcyjnego, co pozwoliłoby słuchaczom na chwilę wytchnienia. Finalnie doszedłem do wniosku, że chcę opisać własną dezorientację i dysonans poznawczy, jaki wywołały u mnie te wydarzenia, ale starając się, aby całość zmierzała w kierunku nadziei. Dlatego w tekstach dotykałem aktualnych tematów, choć przepuszczałem je przez własny, delikatnie abstrakcyjny pryzmat.

Analizowałeś wszystko, co się działo?

Tak. I dlatego też w kontekście muzyki bardziej otworzyłem się na współpracę z moim zespołem. Z natury jestem silnym indywidualistą, na poprzednich albumach najbardziej lubiłem siedzieć samemu, kontrolując wszystko od a do zet.

Przez ostatnie dwa lata zdarzało się, że wpadałem w specyficzne gonitwy myśli i zapętlenia, i ta współpraca z chłopakami była dla mnie bardzo terapeutyczna. Potrzebowałem kontaktu z bliskimi dla mnie osobami, zwłaszcza twarzą w twarz, aby nie zapętlić się na zawsze. Tym bardziej, że nachodziło mnie wiele dziwnych i mrocznych przemyśleń.

Meek, Oh Why?: przez ostatnie dwa lata zdarzało się, że wpadałem w specyficzne gonitwy myśliKlaudia Khan

Słychać to także w warstwie muzycznej, która nie jest "zwykłym beatem".

Trafiłaś w moją bolączkę, ponieważ przyszły czasy, w których hip-hop stał się nowym popem. Bardzo często odbiór jest przez słuchaczy upraszczany do właśnie takiej formy, o której wspomniałaś: jest człowiek, który nawija i pisze tekst, a do tego ma jakiś podkład. Dla mnie ten tak zwany podkład może mieć w sobie naprawdę mnóstwo subtelności. Chciałbym, aby odbiorcy mieli większą wnikliwość fakturalną, by nie patrzyli tylko na jedną, wiodącą rzecz, ale wsłuchali się również w wielość instrumentów oraz brzmień.

Oczywiście, nie obrażam się na świat. Wiem, że jest to zapewne moje "zboczenie zawodowe", ale w mojej rzeczywistości publiczność dostrzega te wszystkie kontrapunkty i złożoność utworów.

Nie tylko się nie obrażasz, ale w utworze "Uśpieni agenci" przepraszasz nawet swoich słuchaczy słowami: "wybacz, że rapik znów inteligencki". Z kolei w "Nocnym niebie" porównałeś się do "bota w scrabble’u", co zresztą jest jednym z moich ulubionych tekstów na tym albumie.

Nie będę ukrywać, że mnie również ucieszyło, gdy go znalazłem. Natomiast ja chyba mam trochę taką osobowość. Choć przez te ostatnie dwa lata sporo się we mnie zmieniło, to jednak model mojej osobowości jest z natury dość powściągliwy i często wręcz przepraszający za obecność. Staram się z tego wyleczyć, ponieważ nie uważam siebie za pasożyta społecznego. Mam sporo wątpliwości wobec świata, a to też owocuje wątpliwościami względem siebie samego i moich wyborów.

Nie potrafię zakładać stuprocentowej maski, która miałaby wywindować mnie do osoby idealnej, bo czuję, że niedoskonałości są w nas wszystkich, a to z kolei sprawia, że czasami mam poczucie, jakbym wszystkie swoje wady miał wypisane na twarzy. Przez to znacznie bardziej wolę przeprosić słuchaczy na wstępie, zdradzając najczarniejszą prawdę, niż udawać ideał, którym nie jestem.

Wspomniałeś o bolączce związanej z odbiorem muzyki, ale czy nie jest tak, że wiele popularnych utworów, w tym hiphopowych, jest spłycanych przez samych twórców?

Być może. Sam mam trochę inny system wartości i chcę promować inne treści, niż materializm i wszechobecną seksualizację, ale jestem w stanie to zrozumieć, a nawet docenić. Patrząc na pokolenie moich rodziców, wiem, że wśród ich rówieśników występowało wiele tematów tabu i panował model patriarchatu. Mam wrażenie, że nasze pokolenie obudziło się i zrozumiało, że takie rzeczy są bez sensu. Chcemy być odważni i przebojowi, rozmawiać o rzeczach kontrowersyjnych, przełamując sztuczne bariery.

W pierwszej fazie to na pewno było interesujące, bo mogliśmy obserwować, jak – w ciągle ortodoksyjnym społeczeństwie – obdzierano pewne tematy z tabu. Tylko później, z perspektywy kilku lat, gdy to, co wcześniej szokowało, nagle stało się normą, okazało się, że zacząłem doceniać istnienie tabu. Możliwość bycia delikatnie skrępowanym, niepozwalanie sobie na dezynwolturę słowną powoduje, że różne napięcia czy pożądania stają się silniejsze. Są chwile, gdy jesteśmy skryci i delikatnie zdystansowani, ale przychodzą też momenty, w których sytuacja jest intymna i wtedy – jeśli nie żyjemy w sposób ekshibicjonistyczny – efekty są spotęgowane.

Na miejsce starych, przyszły nowe tematy tabu, jak zdrowie psychiczne, o którym zaczęto mówić w mediach społecznościowych stosunkowo niedawno.

Jestem przekonany, że to będzie ruch falowy – teraz przychodzi czas, w którym będziemy mogli się do tych ewentualnych problemów przyznawać. Coraz rzadziej wizyty u psychoterapeuty są traktowane jak coś, co powinno się ukrywać. Wiele osób zaczyna wręcz mówić o tym głośno, aby w ten sposób dodać odwagi innym. Jest dokładnie tak, jak wtedy, gdy boli nas noga, więc idziemy do ortopedy. Jeśli więc boli nas dusza, to też możemy się zgłosić po pomoc i jest to jak najbardziej dobre, a nie krępujące.

Widzę w mediach społecznościowych coraz więcej znanych osób, między innymi modelkę Bellę Hadid, która wrzuciła zdjęcie siebie, gdy płakała. To pierwsze impulsy "dezinstagramizacji". Sam również to czuję. Nawet w kontekście damsko-męskim. Pamiętam, że kiedyś te pierwsze zdjęcia dziewczyn na Instagramie, nawet jeżeli ich nie znałem, robiły na mnie wrażenie. Dzisiaj, kiedy widzę przeflitrowane fotografie, nie wzbudzają one już we mnie wizualnego pożądania. Także odczuwam ten "renesans" również w sobie. Chociaż akurat jestem szczęśliwy w stabilnym życiu prywatnym, więc też nie mam potrzeby się rozglądać za nikim i patrzę na to stricte badawczo. Widoczne niedoskonałości, czy to odrobina tkanki tłuszczowej, czy nieświadomie rozczochrane włosy – to rzecz ludzka i przez to również pociągająca. Myślę, że to się będzie rozszerzać.

Pisanie płyty było rodzajem autoterapii?

Boję się tak mocnych stwierdzeń, ale na pewno potrzebowałem tej płyty. Po pierwsze dlatego, że moja poprzednia płyta "Zachód" pokazała, że mój wewnętrzny język jest komunikatywny dla szerszej grupy odbiorców. Dzięki temu wyszedłem z klubów na 50 osób do znacznie większych przestrzeni. Moja kariera się rozwinęła i to udowodniło mi, że mam jakąś lekkość – "z ukrycia" potrafię zaskoczyć, bo nikt ode mnie nie oczekuje zbyt wiele. A okazało się, że gdy zrobiłem coś z serca, obok mnie pojawiło się kilka osób, które powiedziały mi: Mikołaj, to jest twój czas i powinieneś coś z tym zrobić.

Koncert w warszawskim klubie "Niebo", na który przyszło 700 osób i 700 gardeł śpiewało moją piosenkę, był czymś, co chciałbym jeszcze powtórzyć. Zwłaszcza że im większa jest publiczność, tym te doświadczenia są bardziej intensywne. Ale też nie chciałbym się stać więźniem tego "sukcesiku", tylko zachować swoją szczerość, bo mam do swojej twórczości dość ideowe podejście. Dlatego potrzebowałem kolejnej płyty, która pozwoliłaby na to, abym mógł zrzucić z siebie ten ciężar i teraz naprawdę czuję dużą swobodę twórczą. W dniu premiery "Offline" miałem w sobie mnóstwo nowych koncepcji i pomysłów.

Natomiast drugim aspektem tego albumu jest fakt, że czas pandemii był dla mnie mocno niejednoznacznym, bo z jednej strony wypełniał go strach przed zjawiskami krańcowymi, jak ciężka choroba i śmierć, ale z drugiej – miałem poczucie uciekającego czasu. Momentami czułem, że byłbym w stanie zaryzykować, choć pewnie dlatego, że nie do końca zdawałem sobie jeszcze sprawę, co naprawdę oznacza ta krańcowość rzeczy. Chciałem "rozerwać szaty" i zrzucić z siebie maskę, wyjść i pocałować kogoś obcego w usta, nie bojąc się jego flory bakteryjnej. Także towarzyszyły mi bardzo skrajne emocje, o których bałem się powiedzieć, bo pandemia na szczęście oszczędziła moją rodzinę i nie zabrała nikogo na drugą stronę, choć były chwilę grozy, ale cały czas zdawałem sobie sprawę z tego, że wiele osób znaczniej ciężej przeszło ten okres i nie chciałem w takiej sytuacji kogoś urazić.

Potrzebowałem oczyszczenia i potwierdzenia tego, że inni rozumieją moje emocje, bo były chwile, kiedy zastanawiałem się, czy w swojej samotności nie zboczyłem na błędną ścieżkę i odkleiłem się za daleko.

Meek, Oh Why?: wierzę, że muzyka i sztuka mają magiczną mocKlaudia Khan

Czego nauczyłeś się przez ostatnie dwa lata?

Zawsze żyłem bardzo szybko – koncerty, wywiady, spotkania. Jestem otwartą osobą, która nie ma problemu z nawiązywaniem relacji, bo jest we mnie empatia i otwartość, nawet na obcych ludzi, z wszelakich sfer. Do tego mam też delikatnie buntowniczą osobowość, co powoduje, że poszukuję pewnej alternatywy, bo uważam, że ona zapewni mi ukojenie. A w momencie, gdy po publikacji "Zachodu" moje życie jeszcze bardziej przyspieszyło, to pojawiło się we mnie pozytywne "malkontenctwo poszukiwawcze", które powodowało, że chciałem się od tego wszystkiego odciąć i pozostać sam, choć na chwilę w trybie offline. Aż nagle zostałem w domu za miastem, wyłącznie w otoczeniu moich bliskich, siłą rzeczy odcięty od tego wszystkiego. I wtedy zdałem sobie sprawę, że to była pewna iluzja.

W czasie pandemii nauczyłem się o sobie tego, że jestem człowiekiem, który musi żyć w społeczeństwie, bo w samotności często trafiam na ślepe zaułki, uciekając na dziwne tory. I z tego, co obserwuję, to chyba większość z nas tego doświadczyła w czasie pandemii.

Sytuacja pandemiczna zaczęła się stabilizować, większość obostrzeń została zniesiona, ale jeszcze zanim to się stało, zamiast upragnionego oddechu, 24 lutego świat obiegła wiadomość o ataku Rosji na Ukrainę.

To był kolejny moment, który zdekonstruował moją wizję świata i Europy. Mam wrażenie, że wcześniej łatwo było zapomnieć o tym, że w Rosji cały czas dochodzi do sytuacji, kiedy ludzie po prostu znikają lub dzieją się inne rzeczy, które świadczą o tym, jaki reżim tam rządzi. Kiedy wybuchła ta wojna i to w sposób, jaki wydawał się już być niemożliwy w dzisiejszym świecie, w pierwszym odruchu byłem bardzo głęboko poruszony wiadomościami, które do nas docierały. Ale mniej więcej po tygodniu, udało mi się te emocje zamknąć w jednym miejscu – cały czas sprawdzam informacje, ale momentami czuję się, jakbym oglądał jakąś symulację i kibicował Ukrainie.

A przecież wiem, że to, co się tam dzieje, to jest najstraszniejszy z dramatów. Jestem wściekły na decydentów, bo nagle znowu życie "małych" ludzi jest w rękach "wielkich". A cały czas pojawiają się nowe doniesienia, jak Bucza, gdzie wydarzenia całkowicie przerosły moje umiejętności wyobrażenia sobie tego, jak bardzo źli potrafią być ludzie. Jeszcze nie potrafię sobie z tym wszystkim poradzić, to przerasta granice mojej wrażliwości, bo widząc to, co się dzieje w Ukrainie, mam ochotę się odciąć i zamknąć w sobie.

Rozmawialiśmy o tej sytuacji w zespole, zastanawiając się, co by się stało, jeśli wojna przekroczyłaby polską granicę i to my musielibyśmy stanąć przed wyborem: uciekać lub zostać i walczyć. Natomiast wiem o tym, że wojny toczą się na świecie praktycznie cały czas, ale kiedy dochodzi do nich gdzieś daleko, to łatwiej jest o tym zapomnieć i żyć dalej... Dochodzę do wniosku, że jestem przeciwnikiem wszelkiego imperializmu, czy to zachodniego, czy wschodniego. Uważam, że politycy powinni być jak najmniej widoczni w naszych codziennych życiach, dając nam narzędzia do tego, abyśmy mogli budować swoje życia tak, jak tego chcemy, a każda ich ingerencja w życie obywateli jest błędem. Nie mówiąc już o tym, co się stało i dzieje w Ukrainie.

Gdzie jest miejsce muzyki i sztuki podczas wojny?

Wydaje się, że ta strefa w takiej sytuacji nie wnosi zbyt wiele, bo nie płynie z niej bezpośrednia pomoc, ale jednak czuję w tym siłę. Przygotowując płytę, mimo że nie miałem wtedy pojęcia, jak blisko jest wojna, spróbowałem napisać utwór, który jest rodzajem nienapastliwego "protest songu”. Nie chciałem nikogo atakować, ale stworzyłem "Uśpionych agentów" jako nieagresywną piosenkę z odniesieniami do polityki.

Razem z moimi słuchaczami jesteśmy malutką cząstką świata, ale wierzę, że muzyka i sztuka mają magiczną moc stymulowania tych części ludzkiej duszy i mózgu, które są odpowiedzialne za budowanie naszej wrażliwości, a ona pociąga za sobą empatię i miłość, w tym do drugiego człowieka. W ten sposób postrzegam rolę muzyki – nie jest to może coś, co przyniesie natychmiastowe efekty, ale na pewno wpływa na nas w sposób, który często dostrzegamy dopiero po latach. Dlatego też jestem przeciwnikiem agresywnych treści we współczesnych piosenkach, bo uważam, że powinny one służyć do tego, aby nieść ukojenie i skłaniać słuchaczy do refleksji. Każdy w nas jest zagoniony, często przytłoczony, tak zwaną prozą życia, a sztuka tworzy przestrzeń do tego, aby spojrzeć również na nasze emocje i w tym dopatruje się jej roli. Ma nas uwrażliwiać, bo ludzie wrażliwi raczej nie wyciągają przeciwko sobie szabli.

O swojej publiczności napisałeś niedawno, że jesteś z niej dumny.

Jestem szczerze dumny. Zwykle nie lubię takiej "socialowej" egzaltacji, ale poczułem, że to jest moment, kiedy – po raz któryś – poczułem się dumny. Kiedyś rozmawiałem o tym z moją mamą, że warto jest być szczerym i dbać o treści, które oddajemy światu, bo nawet jeśli to nie jest widoczne od razu, to po jakim czasie klaruje się konkretna grupa słuchaczy zainteresowanych danym przekazem. Niesamowite jest dla mnie to, że właściwie nie mam już sytuacji, żeby po koncercie ktoś przyszedł do mnie tylko po to, aby zrobić sobie zdjęcie, nie mówiąc nawet "cześć", co kiedyś się zdarzało, ale zawsze z tym walczyłem. Zwłaszcza na początku, kiedy grałem jeszcze mniejsze koncerty, to bywało tak, że z pięćdziesięciu osób, które przyszły, dwadzieścia podchodziło później, żeby ze mną porozmawiać, co doprowadzało do sytuacji, że kończyliśmy grać o godzinie 21:30, a ja wychodziłem z klubu po północy, bo zawsze byłem ciekawy każdej z tych rozmów. Tym bardziej, że wielokrotnie w ten sposób poznałem bardzo wrażliwych i inspirujących ludzi, z których część sama tworzy. Czuję, że gdyby zebrać te osoby spośród mojej publiczności przy wielkim stole, to moglibyśmy przegadać ze sobą mnóstwo abstrakcyjnych tematów, bo są to naprawdę niesamowici ludzie i czuję, że to nie jest relacja jednostronna, w której treści wypływają tylko z mojej strony, ale ja też chłonę te osoby i nasze rozmowy wiele wnoszą do mojej świadomości artystycznej.

Były spotkania, które wyjątkowo mocno utkwiły ci w pamięci?

Były, ale było ich też na tyle dużo, że miewam problemy z zapamiętaniem konkretnych sytuacji, czego żałuję, bo zawsze jestem w tych chwilach szczery, natomiast zdarza się, że niestety ktoś musi mi przypomnieć swoje imię przy drugim spotkaniu. Bardziej odbieram to jako ogół odczuć, bo to nie jest tak, że jedna osoba wypowie jakąś złotą sentencję, którą sobie od razu zapisuje, tylko właśnie zbieram wrażenia z przepływu i lekkości tych dialogów.

Spróbuję to wyjaśnić w ten sposób: mój tata ma firmę budowlaną, jest człowiekiem zadaniowym, który ma konkretne zadania, a po ich wykonaniu przychodzi czas na odpoczynek. Pracuje ze świetnymi ludźmi i często spotykamy się z nimi również w celach towarzyskich, ale wtedy nie mogę sobie do końca pozwolić na to, aby w pełni się otworzyć, bo pewnie dziwnie by na mnie spojrzeli. Pamiętam, że kiedyś zastanawiałem się nad tym, czy może ze mną nie jest przypadkiem coś nie tak, bo od zawsze żyje "w sobie", przyglądając się własnemu wnętrzu, co dla mnie jest normalne, ale przy tego typu konfrontacjach, z osobami mocno osadzonymi na ziemi, mogę sprawiać wrażenie mocno odklejonego. Te wątpliwości zniknęły we mnie właśnie dzięki tym spotkaniom po koncertach – tam zawsze mogę być sobą w pełni, bo pozawalamy sobie wzajemnie odlatywać do naszych abstrakcyjnych bajek.

Okładka płyty "Offline" Meek, Oh Why?

A jak wyglądają powroty z tego abstrakcyjnego, bajkowego świata do codzienności?

Zaczynam się uczyć tego, aby tę energię umieć w odpowiedni sposób przenosić do życia codziennego. Jakkolwiek bym siebie nie oszukiwał, że twardo stąpam po ziemi, to po koncertach, zwłaszcza tych większych, gdzie na scenie działo się mnóstwo rzeczy, była masa dźwięków, a publiczność śpiewała razem ze mną, trochę odlatuję. W takich momentach wielu artystów popełnia błąd i sięga po alkohol lub inne używki, które pozornie dostarczają podobnych wrażeń, ale coś takiego ma krótkie nogi. Zrozumiałem to, gdy pokonałem ten „gen rockandrollowy” w samym sobie, bo dopiero wtedy udało mi się odnaleźć balans.

To znaczy?

Na początku kariery, po powrocie do domu zawsze musiałem się opić, zamówić sobie jedzenie, obejrzeć ileś rzeczy, zagrać na konsoli – dostarczałem sobie małych dawek dopaminy, które miały zapewnić utrzymanie stanu pokoncertowego. Natomiast szybko zorientowałem się, że po dwóch lub trzech dniach takiego sztucznego podtrzymywania emocji, następował u mnie gwałtowny spadek nastroju, co kończyło się nawet dwoma tygodniami, podczas których ogarniało mnie poczucie totalnej beznadziei. Dlatego dzisiaj staram się patrzeć na to z innej perspektywy – każdy koncert pozwala mi na wyprodukowanie pełnej butelki „magicznego, energetycznego eliksiru” i jeśli pierwszego dnia po powrocie powstrzymam te swoje odruchy i zachowam umiar oraz stabilność, to mogę te energię dawkować sobie przez kilka dni. Zamiast dwóch butelek wina, mimo galopujących myśli, staram się wcześniej położyć i wtedy następnego dnia mogę spokojnie posprzątać dom, wynieść śmieci, nastawić kilka prań, pobyć z rodziną.

Czuję, że obie sfery mojego życia – muzyczna i prywatna – zaczynają ze sobą koegzystować i dziś w obu jestem tym samym człowiekiem. Wcześniej faktycznie bywało tak, że wyjeżdżając z domu wchodziłem w rolę, stawałem się postacią "Meek, Oh Why?", a później wracałem do bycia Mikołajem, który nagle zdawał się być taki zwykły i szary. Dzisiaj coraz częściej jestem jednym, spójnym Mikołajem, choć oczywiście cały czas zdarzają mi się jakieś spadki nastroju, jak każdemu, ale teraz odnalazłem stabilność.

Autorka/Autor:Estera Prugar

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Klaudia Khan

Pozostałe wiadomości

Jedna osoba zginęła w karambolu sześciu samochodów na dolnośląskim odcinku autostrady A4. Na wysokości miejscowości Gromadka, niedaleko Bolesławca, zderzyły się cztery pojazdy ciężarowe, dwa osobowe i bus.

Karambol na autostradzie A4. Jedna osoba nie żyje

Karambol na autostradzie A4. Jedna osoba nie żyje

Źródło:
GDDKiA

Dwa lata więzienia za śmierć pięciu gimnazjalistek w koszalińskim escape roomie. Rodzice ofiar są rozczarowani decyzją sądu, a wyrok zgodnie określają jako "żenująco niski". - Dla mnie w tej chwili kwintesencją życia jest to, aby każdego z tych ludzi, którzy przyczynił się do śmierci córki i jej przyjaciółek, po prostu ocenić. Uważam, że jesteśmy winni to naszym dzieciom - mówi ojciec jednej z nastolatek. Reportaż "Uwagi" TVN.

Śmierć pięciu nastolatek w escape roomie. Śledztwo rodziców i wyrok sądu. "Żenująco niski"

Śmierć pięciu nastolatek w escape roomie. Śledztwo rodziców i wyrok sądu. "Żenująco niski"

Źródło:
"Uwaga!" TVN

Zimowa aura nastała w wielu regionach kraju. - Są takie miejsca w Polsce, gdzie leży prawie 30 centymetrów śniegu - powiedział w piątek na antenie TVN24 Tomasz Wasilewski, prezenter tvnmeteo.pl. Na Kontakt24 otrzymujemy zdjęcia z miejscowości, w których zrobiło się biało.

Zimowa aura w Polsce. "Są takie miejsca, gdzie leży prawie 30 centymetrów śniegu"

Zimowa aura w Polsce. "Są takie miejsca, gdzie leży prawie 30 centymetrów śniegu"

Źródło:
tvnmeteo.pl, Kontakt24

25 tysięcy członków Koalicji Obywatelskiej może już głosować na Rafała Trzaskowskiego lub Radosława Sikorskiego w prawyborach, które mają wyłonić kandydata KO na prezydenta. Głosowanie zakończy się o północy, nazwisko zwycięzcy poznamy najpewniej w sobotę.

Trzaskowski czy Sikorski? Ruszyły prawybory w Koalicji Obywatelskiej

Trzaskowski czy Sikorski? Ruszyły prawybory w Koalicji Obywatelskiej

Źródło:
PAP

Moim zdaniem Trzaskowski wygra w prawyborach z Sikorskim. Obaj to dobrzy kandydaci, ale moim zdaniem Sikorski nie ma szans na wygraną - mówił w TVN24 były minister rolnictwa Artur Balazs. W jego ocenie "dzisiaj sondaże, które pokazują skalę wygranej w drugiej turze kandydata Platformy, o niczym nie świadczą". - Warto wrócić do refleksji związanej z Bronisławem Komorowskim - wskazał.

Balazs: obaj to bardzo dobrzy kandydaci, ale sprawa jest przesądzona

Balazs: obaj to bardzo dobrzy kandydaci, ale sprawa jest przesądzona

Źródło:
TVN24

Poseł PiS Antoni Macierewicz poinformował w czwartek o złożeniu zawiadomienia do prokuratury o popełnieniu przestępstwa przez szefa i wiceszefa MON, w związku z powołanym zespołem badającym działalność podkomisji smoleńskiej. Jego zdaniem materiały podkomisji zostały nielegalnie przejęte. - Nikt nie złamał żadnej ustawy, zostało to wielokrotnie wyjaśnione w Sejmie - powiedział w czwartek w "Kropce nad i" Miłosz Motyka z PSL. Na początku listopada na te same zarzuty odpowiadał już Cezary Tomczyk.

Macierewicz oskarża. "Niech lepiej przygotuje linię obrony"

Macierewicz oskarża. "Niech lepiej przygotuje linię obrony"

Źródło:
TVN24, PAP

Cyfrowi wydawcy są zaniepokojeni. Google zapowiedział testowe usunięcie z wyszukiwarki treści publikowanych przez media informacyjne. Zmiana ma dotyczyć jednego procenta użytkowników, ale i tak to ruch niepokojący, pewnego rodzaju presja i straszak. Materiał magazynu "Polska i Świat". Całe wydanie dostępne w TVN24 GO.

"Mały test, który jest bardzo dużym ostrzeżeniem"

"Mały test, który jest bardzo dużym ostrzeżeniem"

Źródło:
TVN24

IMGW ostrzega przed oblodzonymi drogami. Alarmy pierwszego stopnia obowiązują w 14 województwach. Sprawdź, gdzie warunki na drogach będą trudne.

Drogi skute lodem. Ostrzeżenia w 14 województwach

Drogi skute lodem. Ostrzeżenia w 14 województwach

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

W wielu regionach Polski zrobiło się biało, a śnieg cały czas sypie. W niektórych miejscach pokrywa śnieżna wzrosła do około 20-30 centymetrów. Sprawdź, gdzie występują opady.

Strefy opadów wędrują nad Polską. Gdzie pada śnieg

Strefy opadów wędrują nad Polską. Gdzie pada śnieg

Źródło:
tvnmeteo.pl, TVN24
"Sikor czy Trzask?" Eksperci: nie chodzi o to, który lepszy, ale który lepszy na obecne czasy

"Sikor czy Trzask?" Eksperci: nie chodzi o to, który lepszy, ale który lepszy na obecne czasy

Źródło:
tvn24.pl
Premium

1003 dni temu rozpoczęła się rosyjska inwazja na Ukrainę. Kilku rosyjskich dowódców zostało zdegradowanych i aresztowanych za przekazanie nieprawdziwych doniesień o zajęciu kilku miejscowości w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy - poinformował w czwartek niezależny portal rosyjski Ważnyje Istorii, powołując się na blogerów wojskowych. Oto co wydarzyło się w Ukrainie i wokół niej w ciągu ostatniej doby.

Chcieli odwiedzić "wyzwolone" miejscowości, wtedy "na jaw wyszedł rozmiar oszustwa". Dowódcy aresztowani

Chcieli odwiedzić "wyzwolone" miejscowości, wtedy "na jaw wyszedł rozmiar oszustwa". Dowódcy aresztowani

Źródło:
PAP

Rosja notyfikowała USA na krótko przed wystrzeleniem nowego, "eksperymentalnego" pocisku pośredniego zasięgu na Dniepr - powiedziała w czwartek wicerzeczniczka Pentagonu Sabrina Singh. Podkreśliła też, że groźby Putina pod adresem USA i innych państw nie odstraszą Ameryki od dalszej pomocy Ukrainie.

"USA zostały poinformowane przez Rosję na krótko przed wystrzeleniem". Oświadczenie Pentagonu

"USA zostały poinformowane przez Rosję na krótko przed wystrzeleniem". Oświadczenie Pentagonu

Źródło:
PAP

Marcelina Zawisza, posłanka koła Razem, podczas debaty w Sejmie nad nowelizacją ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych zarzuciła rządowi zbyt małe wydatki na ochronę zdrowia. Następnie podeszła do premiera Donalda Tuska i postawiła obok niego figurkę - jak to określiła - "złotego wandala niszczenia ochrony zdrowia".

"Złoty wandal" od posłanki dla premiera 

"Złoty wandal" od posłanki dla premiera 

Źródło:
TVN24

Opolscy policjanci poszukiwali zaginionej 14-latki. Dziewczyna wyszła z mieszkania w środę, 20 listopada, i nie było z nią kontaktu. w czwartek wieczorem policja poinformowała, że 14-latka się odnalazła.

Zaginiona 14-latka została odnaleziona

Zaginiona 14-latka została odnaleziona

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Jeden z pasażerów samolotu American Airlines na wysokości 9144 metrów stwierdził, że "musi teraz opuścić samolot". Zranił stewardesę w szyję i nadgarstek. Grupa pasażerów obezwładniła go i skrępowała taśmą klejącą. Mężczyzna został aresztowany na lotnisku w Dallas.

Groźny incydent na pokładzie. Ranna stewardesa, pasażer skrępowany taśmą

Groźny incydent na pokładzie. Ranna stewardesa, pasażer skrępowany taśmą

Źródło:
PAP

W Nowym Prażmowie pod Piasecznem (Mazowieckie) autobus zjechał z drogi i uderzył w słup. Na miejscu pracowali strażacy, nie ma osób poszkodowanych.

Autobus zjechał z drogi i uderzył w słup

Autobus zjechał z drogi i uderzył w słup

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Polska poderwała myśliwce w związku z rosyjskim atakiem na terytorium Ukrainy. Sejm odrzucił wniosek PiS o wyrażenie wotum nieufności wobec ministry zdrowia Izabeli Leszczyny. MTK wydał nakazy aresztowania premiera Izraela Benjamina Netanjahu, byłego ministra obrony Joawa Galanta oraz dowódcy Hamasu Mohammeda Deifa. Zobacz pięć rzeczy, które warto wiedzieć w piątek 22 listopada.

Poderwane myśliwce, premier ścigany, ministra zostaje

Poderwane myśliwce, premier ścigany, ministra zostaje

Źródło:
tvn24.pl

Donald Trump wskazał go na nowego prokuratora generalnego USA. Matt Gaetz w czwartek zdecydował się jednak wycofać swoją kandydaturę. W sprawie Gaetza toczyło się śledztwo FBI i komisji amerykańskiego Kongresu dotyczące zapłaty za seks z nieletnią.

Jeden z najbardziej kontrowersyjnych nominatów Trumpa rezygnuje

Jeden z najbardziej kontrowersyjnych nominatów Trumpa rezygnuje

Źródło:
PAP

Donald Trump zapowiedział w czwartek, że zamierza nominować byłą prokurator generalną Florydy Pam Bondi na nową prokuraturą generalną USA. Nominacja dla Bondi, która reprezentowała Trumpa w pierwszym procesie impeachmentu, jest wynikiem wycofania się nominowanego wcześniej kongresmena Matta Gaetza.

"Wojowniczka America First" z nominacją od Trumpa

"Wojowniczka America First" z nominacją od Trumpa

Źródło:
PAP

KIA Polska przekazała Urzędowi Ochrony Konkurencji i Konsumentów informację o akcji serwisowej modeli Optima HEV oraz Sportage - poinformował w czwartek UOKiK. Kampania objęła ponad 18 tysięcy pojazdów, w których może dojść do zwarcia elektrycznego i pożaru w komorze silnika.

Kolejne modele dużego producenta objęte akcją serwisową

Kolejne modele dużego producenta objęte akcją serwisową

Źródło:
PAP

O potencjalnego kandydata Prawa i Sprawiedliwości w wyborach prezydenckich był pytany przez reporterkę "Faktów" TVN Arletę Zalewską prezes partii Jarosław Kaczyński. Przekazał, że jeszcze nie zapadła decyzja. Powiedział też, że kandydatów do nominacji jest "czterech".

Jarosław Kaczyński o potencjalnych kandydatach PiS na prezydenta

Jarosław Kaczyński o potencjalnych kandydatach PiS na prezydenta

Źródło:
TVN24

- Zbigniew Ziobro nie da się złamać, nie przyjdzie przed tę komisję - mówił w "Kropce nad i" w TVN24 Michał Wójcik, odnosząc się do tego, że prokuratura przekazała wniosek o zgodę Sejmu na doprowadzenie byłego ministra sprawiedliwości przed komisję śledczą do spraw Pegasusa. - Wszyscy jesteśmy równi wobec prawa - komentował senator KO Krzysztof Kwiatkowski. Miłosz Motyka z PSL, wiceminister klimatu i środowiska, dodał, że Ziobro został "dosięgnięty przez sprawiedliwość".

"Rozmawiałem z Ziobrą tuż przed połączeniem. Mogę powiedzieć jedno"

"Rozmawiałem z Ziobrą tuż przed połączeniem. Mogę powiedzieć jedno"

Źródło:
TVN24

Finanse publiczne to nasze wspólne dobro, dlatego zwiększamy nad nimi niezależną i demokratyczną kontrolę - napisał na portalu X minister finansów Andrzej Domański. W czwartek Sejm uchwalił ustawę o Radzie Fiskalnej.

Nowa instytucja w Polsce. "Zwiększamy kontrolę"

Nowa instytucja w Polsce. "Zwiększamy kontrolę"

Źródło:
PAP

Sprzęt wojskowy produkcji brytyjskiej o wartości ponad dwóch milionów dolarów trafił do Rosji za pośrednictwem firmy należącej do influencerki - donosi stacja BBC. Firma, za pośrednictwem której eksportowane są brytyjskie obiektywy do kamer, jest zarejestrowana w Kirgistanie.

BBC: brytyjski sprzęt za miliony trafił do Rosji za pośrednictwem influencerki

BBC: brytyjski sprzęt za miliony trafił do Rosji za pośrednictwem influencerki

Źródło:
PAP

Ursula von der Leyen udzieliła na pokładzie samolotu pierwszej pomocy jednemu z pasażerów. Przewodnicząca Komisji Europejskiej, która z wykształcenia jest lekarką, zareagowała na komunikat załogi z pytaniem, czy ktoś na pokładzie posiada fachową wiedzę medyczną.

Pierwsza pomoc na pokładzie samolotu. Ratowała Ursula von der Leyen

Pierwsza pomoc na pokładzie samolotu. Ratowała Ursula von der Leyen

Źródło:
PAP, 20 Minuten

Rosja w czwartek miała po raz pierwszy użyć w Ukrainie broni, która mogłaby zagrozić celom w Europie Zachodniej. Czym jest pocisk RS-26 Rubież i dlaczego Moskwa chciałaby użyć go do zaatakowania obiektu oddalonego o zaledwie tysiąc kilometrów? - To ma pokazywać, że w Moskwie trochę się "zagotowało", że Zachód posuwa się za daleko - ocenia ekspert Mariusz Cielma.

Czym jest pocisk RS-26 Rubież? "Ma pokazywać, że w Moskwie trochę się zagotowało"

Czym jest pocisk RS-26 Rubież? "Ma pokazywać, że w Moskwie trochę się zagotowało"

Źródło:
tvn24.pl

Prokuratura Krajowa przekazała do Adama Bodnara wniosek o zgodę Sejmu na zatrzymanie i doprowadzenie byłego szefa Ministerstwa Sprawiedliwości, posła PiS Zbigniewa Ziobry przed komisję śledczą do spraw Pegasusa.

Jest wniosek o doprowadzenie Ziobry

Jest wniosek o doprowadzenie Ziobry

Źródło:
PAP

Pożar mieszkania w Ząbkach (Mazowieckie) pozbawił dachu nad głową rodzinę ratownika medycznego i pielęgniarki. Ogień pojawił się w garderobie, szybko objął także pozostałe pomieszczenia. - W 20 minut straciliśmy dorobek życia - opowiada pan Krzysztof. Spalone mieszkanie nie nadaje się do użytku. Przyjaciele zorganizowali zbiórkę dla znajdującej się w trudnej sytuacji rodziny medyków.

Rodzice wyszli po paczkę, dzieci zaskoczył dym z garderoby. Spłonęło mieszkanie ratownika i pielęgniarki

Rodzice wyszli po paczkę, dzieci zaskoczył dym z garderoby. Spłonęło mieszkanie ratownika i pielęgniarki

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Potwierdzono śmierć kolejnej turystki w Vang Vieng, popularnym, laoskim kurorcie. To już czwarty zgon, do jakiego doszło tam w ostatnim czasie. Zmarła to 19-letnia Australijka. Dziewczyna najpewniej zatruła się metanolem. Władze ostrzegają podróżujących przed spożywaniem lokalnego alkoholu.  

Seria zgonów turystów w popularnym kurorcie. Ostrzeżenie przed lokalnymi drinkami

Seria zgonów turystów w popularnym kurorcie. Ostrzeżenie przed lokalnymi drinkami

Źródło:
BBC, CNN
Ślady po męczeństwie więźniów znalezione w lesie. Trafią do Muzeum Stutthof w Sztutowie

Ślady po męczeństwie więźniów znalezione w lesie. Trafią do Muzeum Stutthof w Sztutowie

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Przedstawiamy oświadczenie redakcji TVN24 w związku z decyzją przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji o nałożeniu kary pieniężnej za reportaż "29 lat bezkarności. Fenomen ojca Tadeusza", pokazujący działalność Tadeusza Rydzyka. 

Kara przewodniczącego KRRiT za reportaż o ojcu Rydzyku. Oświadczenie redakcji

Kara przewodniczącego KRRiT za reportaż o ojcu Rydzyku. Oświadczenie redakcji

Źródło:
TVN24

Chorzy z cukrzycą są nawet trzy razy bardziej podatni na depresję - wynika z badań lekarzy. Nie chodzi tylko o ogólne samopoczucie i świadomość nieuleczalności choroby. Także o tak zwaną burzę chemiczną - nieustające wahania i podwyższone poziomy cukru i insuliny.

Cukrzycy trzy razy częściej chorują na depresję. Lekarze tłumaczą dlaczego

Cukrzycy trzy razy częściej chorują na depresję. Lekarze tłumaczą dlaczego

Źródło:
Fakty TVN

Łącząc ich najlepsze cechy, byliby pewnie idealnym kandydatem prezesa PiS w najbliższych wyborach prezydenckich. Zaufanie i lojalność, prezencja, młodość i świeżość, doświadczenie w politycznej walce, siła... - To są cztery dobre kandydatury - oceniał w czwartek w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 Jacek Sasin. Ale... - Musimy wybrać jedną - dodał.

Cztery asy prezesa PiS. Kogo wystawi w wyborach

Cztery asy prezesa PiS. Kogo wystawi w wyborach

Źródło:
tvn24.pl

Na kilka dni przed premierą wspomnień Angeli Merkel media cytują fragmenty książki poświęcone Donaldowi Trumpowi. Była kanclerz Niemiec pisze między innymi o pierwszym spotkaniu z 45. prezydentem Stanów Zjednoczonych, wspomina także rozmowę z papieżem Franciszkiem, podczas której poprosiła go o radę, jak porozumieć się z Trumpem.

Merkel wspomina współpracę z Trumpem. "Zginaj, zginaj, zginaj"

Merkel wspomina współpracę z Trumpem. "Zginaj, zginaj, zginaj"

Źródło:
Politico, Reuters, PAP, tvn24.pl

Sejm uchwalił w czwartek ustawę okołobudżetową na 2025 rok, która zakłada między innymi 5-procentowe podwyżki dla nauczycieli początkujących oraz mechanizm uelastyczniający budżet, co ma uprawnić przeciwdziałanie skutkom między innymi powodzi.

Sejm uchwalił ustawę okołobudżetową. Będą podwyżki dla nauczycieli

Sejm uchwalił ustawę okołobudżetową. Będą podwyżki dla nauczycieli

Źródło:
PAP

Podniesienie kwoty świadczenia z funduszu alimentacyjnego z 500 do 1000 złotych miesięcznie zakłada nowelizacja ustawy o pomocy osobom uprawnionym do alimentów, którą w czwartek uchwalił Sejm. Nowela trafi teraz pod obrady Senatu.

Kwota świadczenia ma wzrosnąć o 100 procent. Sejm daje zielone światło

Kwota świadczenia ma wzrosnąć o 100 procent. Sejm daje zielone światło

Źródło:
PAP

Najdroższa ulica handlowa świata znajduje się teraz w Mediolanie. To Via Monte Napoleone - donosi CNN. Możemy tu zrobić zakupy w sklepach takich marek jak Gucci, Chanel, Hermes, Versace, Cartier, Bottega Veneta, czy Celine. Do tej pory królowała nowojorska Piąta Aleja, czyli Upper Fifth Avenue.

Nowa najdroższa ulica świata

Nowa najdroższa ulica świata

Źródło:
CNN

Zaledwie kilka tygodni po kinowej premierze "Joker: Folie à deux" zadebiutował w Wypożyczalni Playera. Widzowie znaleźć mogą tam już też kontynuację "Soku z żuka" w reżyserii Tima Burtona i najnowszy film Justina Baldoniego z Blake Lively w roli głównej. Oto przegląd nowości serwisu.  

Powrót Tima Burtona, romans z Blake Lively w roli głównej i kontynuacja "Jokera". Nowości w Playerze 

Powrót Tima Burtona, romans z Blake Lively w roli głównej i kontynuacja "Jokera". Nowości w Playerze 

Źródło:
tvn24.pl