Matthew Perry zmarł w sobotę w wieku 54 lat. Rozpoznawalność zdobył dzięki roli Chandlera Binga w serialu "Przyjaciele". Gwiazdor przyznał niegdyś, że niewiele brakowało, by przypadła ona komuś innemu. W swojej biografii wspomina okoliczności, które miały mu pomóc stać się jednym z "Przyjaciół".
Matthew Perry został znaleziony martwy w swoim domu w Los Angeles w sobotę. Miał 54 lata. Aktor znany był przede wszystkim z roli Chandlera Binga w emitowanym w latach 1994-2004 serialu "Przyjaciele". O tym, co w jego ocenie przyczyniło się do zdobycia przez niego kultowej roli, opowiedział w wydanej w listopadzie 2022 roku biografii.
Matthew Perry: nigdy tego nie robiłem
Jak wspominał w swojej autobiografii "Przyjaciele, kochankowie i ta Wielka Straszna Rzecz", pewnego dnia siedział w mieszkaniu w Los Angeles i czytał doniesienia prasowe o aktorze Charliem Sheenie. "Pisali, że Sheen po raz kolejny wpadł z jakiegoś powodu w kłopoty. Pamiętam, że pomyślałem: 'dlaczego miałoby go to obchodzić, skoro jest sławny'. I wtedy nieoczekiwanie padłem na kolana, zacisnąłem mocno oczy i zacząłem się modlić, choć nigdy wcześniej tego nie robiłem (…)". Dodał, że jego modlitwa była prosta i krótka: "Boże, zrób ze mną cokolwiek chcesz, tylko proszę, uczyń mnie sławnym".
Trzy tygodnie później został obsadzony w serialu "Przyjaciele". Jak ocenił po latach gwiazdor, nawiązując do swoich późniejszych problemów z uzależnieniem od alkoholu i leków, "Bóg z całą pewnością dotrzymał swojej części umowy, ale Wszechmogący, jak to Wszechmogący, nie zapomniał też o pierwszej części mojej modlitwy".
Przeczytał scenariusz i "odchodził od zmysłów"
Jak wynika z opowieści Perry'ego, niewiele jednak brakowało, by rola Chandlera Binga przypadła innemu aktorowi. Goszcząc w programie "Late Night With Seth Meyers" w 2015 roku, gwiazdor wspominał, że ze względu na inne zobowiązania jego udział w kultowej produkcji stał pod znakiem zapytania. Perry podjął bowiem wcześniej pracę na planie pilotażowego odcinka serialu "LAX 2194", opowiadającego o "bagażowych na lotnisku w Los Angeles w 2194 roku".
Gdy w jego ręce trafił scenariusz "Przyjaciół", wówczas jeszcze pod tytułem "Przyjaciele tacy jak my", aktor "odchodził od zmysłów". - Scenariusz był zabawny i naprawdę dobry. Rola (Chandlera Binga) była dla mnie idealna. Fakt, iż nie mogłem się o nią ubiegać z powodu produkcji o bagażowych, doprowadzał mnie do szaleństwa - wyznał w rozmowie z Sethem Meyersem.
Po obejrzeniu pilotowego odcinka "LAX 2194" producenci telewizyjni uznali jednak, iż był on "okropny" i nie zdecydowali się na kontynuację projektu - wyjaśnił aktor.
ZOBACZ TEŻ: "Świat będzie za tobą tęsknić", "wszyscy go kochaliśmy", "za wcześnie". Bliscy wspominają Matthew Perry'ego
Dzięki temu Perry mógł zagrać u boku Jennifer Aniston, Courteney Cox, Lisy Kudrow, Matta LeBlanca i Davida Schwimmera w serialu, który na przestrzeni lat zyskał miano kultowego, a z odtwórców głównych ról uczynił gwiazdy. Ostatni odcinek "Przyjaciół” obejrzało w Stanach Zjednoczonych 52,5 miliona widzów, co czyni go najchętniej oglądanym odcinkiem serialu telewizyjnego pierwszej dekady XXI wieku.
Źródło: CNN, TVN24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Hulton Archive/Getty Images