Przyjaciele i koledzy z planu wspominają zmarłego aktora Matthew Perry'ego, zgodnie zwracając uwagę na jego talent i humor. "Jesteś częścią amerykańskiej kultury i będziesz żyć wiecznie" - napisał Michael Rapaport, epizodyczny aktor "Przyjaciół". "54 lata to za wcześnie, by odchodzić" - napisała Yvette Nicole Brown, która wystąpiła z Perrym w serialu "Dziwna para".
Znany z "Przyjaciół" aktor Matthew Perry został znaleziony martwy przez służby ratownicze około godziny 16 czasu lokalnego w sobotę. Detektywi z wydziału policji Los Angeles zajmujący się zabójstwami i napadami ze względu na trwające śledztwo nie podają przyczyn śmierci aktora. Amerykańskie media, powołując się na anonimowe policyjne źródło, przekazały, że na miejscu zdarzenia nie znaleziono żadnych narkotyków, ani śladów przestępstwa.
Zmarłego w wieku 54 lat wspominają współpracownicy i przyjaciele. Warner Bros. Television Studios, które stoi za produkcją "Przyjaciół" przyznało, że jest "zdruzgotane" wiadomością o śmierci Perry'ego. "Był prawdziwym darem dla nas wszystkich" - napisano w oświadczeniu.
"Wpływ jego geniuszu komediowego był odczuwalny na całym świecie, a jego dziedzictwo pozostanie w sercach wielu osób. To bolesny dzień, przesyłamy wyrazy współczucia jego rodzinie, bliskim i wszystkim oddanym fanom" - dodano.
Maggie Wheeler, która grała rolę Janice, dziewczyny Chandlera w "Przyjaciołach", żegnając Perry'ego, zaznaczyła, że radość, którą aktor przyniósł "tak wielu osobom" w swoim "zbyt krótkim życiu będzie trwała nadal".
"Co za strata. Świat będzie za tobą tęsknić" - podkreśliła.
Aktorka Selma Blair przyznała, że Perry był jej najstarszym przyjacielem. "Wszyscy go kochaliśmy, a ja szczególnie. Każdego dnia. Kochałam go bezwarunkowo. A on mnie" - zaznaczyła. "Jestem załamana, mam złamane serce. Słodkich snów, Matty. Słodkich snów" - dodała.
Z kolei Michael Rapaport, który w "Przyjaciołach" odgrywał rolę Gary'ego przez cztery odcinki, wspomniał, że Perry był "zawsze przemiły, wyluzowany i utalentowany". "Jesteś częścią amerykańskiej kultury i będziesz żyć wiecznie" - napisał.
Yvette Nicole Brown, która z aktorem zagrała w serialu "Dziwna para" zauważyła, że serialowa rodzina "poniosła ogromną stratę". Zaznaczyła, że Perry "był ukochaną osobą, która zasługiwała na więcej spokoju w tym życiu". "54 lata to za wcześnie, by odchodzić" - przypomniała.
Amerykańska sieć telewizyjna NBC podkreśliła, że jej pracownicy są "niesamowicie zasmuceni przedwczesną śmiercią" Perry'ego. "Przyniósł wiele radości setkom milionów widzów na całym świecie dzięki swojemu doskonałemu komediowemu wyczuciu czasu i ironicznemu dowcipowi. Jego dziedzictwo będzie żyło przez niezliczone pokolenia" - napisano.
Aktora wspomniała także nagrodzona Oscarem aktorka Mira Sorvino. "Słodka, niespokojna duszo! Obyś znalazł spokój i szczęście w niebie, rozśmieszając wszystkich swoim wyjątkowym dowcipem - napisała.
Scenarzysta i aktor Sean Kanan wspomniał, że "miał szczęście, by spędzać z Perrym czas przez lata". "Był wyjątkowo utalentowaną osobą. Życzę jego bliskim spokoju i siły w tym trudnym czasie" - napisał.
O aktorze napisał także premier Kanady Justin Trudeau, którego drogi przecięły się z Perrym w szkole podstawowej w Ottawie. "Nigdy nie zapomnę zabaw ze szkolnego podwórka. Wiem, że ludzie na całym świecie nigdy nie zapomną radości, jaką im przyniósł. Dziękuję za tę zabawę, Matthew. Byłeś kochany, będzie Cię brakowało" - podkreślił.
Źródło: BBC, CNN, Reuters