Ogłoszenie nominacji do Oscarów przełożone z powodu pożarów

Oscary statuetki
Ogień trawi Los Angeles. Akcję gaśniczą utrudnia silny wiatr
Źródło: Fakty TVN/Katarzyna Sławińska

W związku z falą pożarów w Los Angeles i okolicach zdecydowano o opóźnieniu o dwa dni terminu ogłoszenia nominacji do tegorocznych Oscarów. Wielu członków Akademii Filmowej mieszka na terenach objętych ogniem.

W środę o godz. 9:00 rano rozpoczęło się głosowanie członków Amerykańskiej Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej na produkcje, które będą walczyć o najważniejsze nagrody w branży - Oscary. Miało potrwać do godz. 17:00 w niedzielę, 12 stycznia, a same nominacje miały zostać oficjalnie ogłoszone w piątek, 17 stycznia. Tak się jednak nie stanie. "Hollywood Reporter" dotarł do treści wiadomości, jaką Bill Kramer, dyrektor Akademii, wysłał do niemal 10 tysięcy jej członków.

ZOBACZ TEŻ: Aktor James Woods stracił w pożarze dom. Powstrzymując łzy, opowiada o piekle, jakie widział na swojej ulicy

Oscary opóźnione z powodu pożarów

"Chcemy przekazać nasze najgłębsze kondolencje dla tych, których dotknęły dewastujące pożary w południowej Kalifornii. Tak wielu naszych członków oraz współpracowników mieszka i pracuje w okolicach Los Angeles, myślimy o was" - napisał.

Akademia zdecydowała, by dać członkom więcej czasu i wydłużyć głosowanie o dwa dni. Zakończy się ono we wtorek, 14 stycznia o godz. 17:00. Tym samym opóźni się także termin ogłoszenia nominacji - poznamy je dwa dni później, niż planowano, w niedzielę, 19 stycznia. Tegoroczna, 97. gala rozdania Oscarów ma odbyć się 2 marca (w Polsce będzie to noc z 2 na 3 marca).

W związku z pożarami przełożono lub odwołano szereg innych wydarzeń zaplanowanych na najbliższe dni, które miały się odbyć w Los Angeles. W środę i czwartek zamknięte pozostaje Academy Museum of Motion Pictures.

Pożary w Los Angeles zaczęły się rozprzestrzeniać we wtorkowy wieczór czasu lokalnego. Tysiące osób musiało się ewakuować, wiele z nich straciło swoje domy. Są wśród nich również gwiazdy. Na antenie CNN o ewakuacji na swojej ulicy opowiadał aktor James Woods. Według doniesień mediów spłonął także dom należący do aktorskiej pary Leighton Meester i Adama Brody'ego, czy posiadłość Paris Hilton. Ze swoich domów musieli się ewakuować m.in. Jamie Lee Curtis, Mandy Moore i Maria Shriver.

ZOBACZ TEŻ: Pożary w Kalifornii. Los Angeles na zdjęciach satelitarnych przed i po

Czytaj także: