Raper Kanye West - jeden z najbardziej popularnych i wpływowych artystów w USA - trafił w poniedziałek do szpitala z powodu "wyczerpania". Magazyn "People" pisze, że cierpi na "zaburzenia snu". Firma Live Nation realizująca jego trasę koncertową, odwołała 21 zaplanowanych występów. O sprawie, z nie do końca jasnych powodów, wie też policja - dodaje NBC News.
West - prywatnie mąż gwiazdy telewizji Kim Kardashian - trafił do szpitala po kilku wyjątkowo stresujących tygodniach, pisze agencja Reutera.
"Zaburzenia snu"?
Najpierw, w październiku, jego żona została zaatakowana i okradziona w Paryżu przez nieznanych sprawców. Potem West mający od ub. roku poważne problemy finansowe po serii nieudanych inwestycji, przerwał jeden z koncertów, a w trakcie innego, w niedzielę 20 listopada, został wygwizdany, gdy powiedział, że popiera wybór Donalda Trumpa na prezydenta.
Teraz raper trafił do szpitala po tym, jak jedna z bliskich mu osób zadzwoniła po pogotowie z prośbą o pilny przyjazd.
Nie wiadomo, w jakim stanie znajduje się West, poza tym, że jest "wyczerpany". Źródło bliskie artyście, które podało takie informacje, zaprzeczyło w rozmowie z magazynem "People", że przeżył on załamanie nerwowe. Problemem mają być "zaburzenia snu".
Stacja NBC News podała, że West przebywa w jednym ze szpitali w Los Angeles. O jego obecności tam dowiedziała się też jednak od służb medycznych policja, choć nie jest jasne, z jakiego powodu.
Problemy na scenie i poza nią
Tymczasem realizująca trasę koncertową zw. z najnowszą płytą rapera "The Life of Pablo" firma Live Nation odwołała 21 pozostałych występów za oceanem. Będzie musiała zwrócić fanom prawie 30 mln dol. za kupione już wcześniej przez nich bilety.
Agencja Reutera pisze, że West znany z "nagłych", "nieprzewidywalnych" decyzji i zachowań, ma ciągłe problemy biznesowe. W ostatnich miesiącach, w przerwach między koncertami, tworzył też nową linię sygnowanych swoim nazwiskiem ubrań.
19 listopada, dzień przed koncertem w San Jose, na którym został wygwizdany, w Sacramento raper po zaledwie kilku wykonanych piosenkach przerwał występ, zaczął monolog, w którym - jak pisze Reuters - "na cel wziął Beyonce, Jay'a Z, media i przemysł muzyczny jako taki" po czym zszedł ze sceny.
Kilka godzin później swój profil na Instagramie zalał dziesiątkami zdjęć nowej kolekcji ubrań.
W przeszłości raper przerywał m.in. galę MTV Music Awards, a w ub. roku stwierdził, że rozważy start w wyborach prezydenckich w 2020 roku.
Autor: adso / Źródło: Reuters