"Z wielkim żalem ogłaszamy, że zdecydowaliśmy się rozstać. Przez ostatni rok pracowaliśmy nad naszym związkiem i choć nadal bardzo się kochamy, zdecydowaliśmy się pozostać w separacji" - napisali Gwyneth Paltrow i Chris Martin w specjalnym oświadczeniu. Aktorka i lider Coldplay byli małżeństwem 10 lat i mają dwoje dzieci.
"Przed ogłoszeniem, że się rozstają, Gwyneth Paltrow i Chris Martin uciekli na Bahamy. Zabrali ze sobą dzieci. Nie ulega wątpliwości, że postanowili uprzedzić medialny szał wokół separacji i udowodnili, że nie żartują, walcząc o zachowanie prywatności wokół swojego związku" - donosi amerykański "Us Weekly".
We wtorek na stronie internetowej Goop, którą prowadzi aktorka, wspólnie wydali oświadczenie, że rozstają się po 10 latach małżeństwa. "Z wielkim żalem ogłaszamy, że zdecydowaliśmy się rozstać. Przez ostatni rok pracowaliśmy nad naszym związkiem, zarówno razem, jak i osobno, żeby zobaczyć, co może się między nami stać. Choć nadal bardzo się kochamy, doszliśmy do wniosku, że pozostaniemy w separacji" - napisali.
Para stwierdziła również, że "nadal pozostaje rodziną i prosi o uszanowanie prywatności swojej i dzieci". "Jesteśmy i zawsze będziemy rodziną, a pod wieloma względami jesteśmy bliżej niż kiedykolwiek. I mamy nadzieję, że nawet, jak świadomie się rozstajemy, jako rodzice będziemy nadal wspólnie wychowywać Apple i Mosesa" - podpisali oświadczenie "Love. Gwyneth & Chris".
"Czasami w ogóle nie potrafimy się dogadać"
41-letnia aktorka często mówiła w wywiadach o wzlotach i upadkach w swoim małżeństwie. W 2008 roku media zaczęły pisać o poważnych kłopotach pary. "Dlaczego Gwyneth Paltrow i Chris Martin nie pokazują się razem? Mają poważne kłopoty małżeńskie. Chris od dawna nie może porozumieć się z żoną. Chciała kolejnego dziecka i kiedy poroniła, zamknęła się w sobie" - pisał amerykański "Star".
Ale wtedy Paltrow zaprzeczyła. - Na początku związku umówiliśmy się z Chrisem, że chronimy nasze życie prywatne. Nie chcemy być parą, która ma stałe miejsce w tabloidach. Plotki o kryzysie to brednie - powiedziała magazynowi "Glamour".
Ale już trzy lata później wyznała: - Długotrwała relacja z drugą osobą nie jest łatwa. Czasami w ogóle nie potrafimy się dogadać. Gdybyśmy kiedyś, nie daj Boże, mieli się rozstać, Chris zawsze będzie dla mnie bardzo ważną osobą. Darzę go ogromnym szacunkiem. To ojciec moich dzieci.
W 2013 roku w wywiadzie dla magazynu "You" dodała: - Niezależnie od tego, co się dzieje w naszym małżeństwie, wybrałam najlepszego ojca dla swoich dzieci.
"Chris nie chce być publiczną osobą"
Przez 10 lat małżeństwa nigdy razem nie udzielili wywiadu, nie pokazali się wspólnie na czerwonym dywanie i rzadko chodzili na hollywoodzkie imprezy, łącznie z Oscarami, na których aktorka pojawiała się sama. To była decyzja o pięć lat młodszego lidera Coldplay, który postawił taki warunek w chwili, gdy poznali się w 2002 roku, a rok później w Kalifornii wzięli ślub.
Ona to zaakceptowała. - Chris nie chce być publiczną osobą. Nigdy nie chodził po czerwonym dywanie i nigdy nie będzie - tłumaczyła.
Ostatnio to się jednak zmieniło. W styczniu byli razem na rozdaniu Złotych Globów w Beverly Hills, na gali Seana Penna "Help Haiti Home", a wcześniej w Nowym Jorku na wystawie "Journey of a Dress" projektantki Diane von Furstenberg. Uśmiechali się, trzymając za ręce. Gazety donosiły: "razem wyglądali bardzo ładnie".
Autor: am/kka / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: EMI, A.M.P.A.S.