- Temat kibolskich ustawek pojawił się w związku z informacjami, że miał brać w nich udział kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki.
- Andrzej Duda ocenił, że "nie potępia tego w sposób absolutny".
- Duda komentował też doniesienia medialne o kontaktach Nawrockiego ze światem przestępczym.
W środę Andrzej Duda był gościem Kanału Zero. Rozmowa dotyczyła m.in. Karola Nawrockiego i jego udziału w kibolskich ustawkach, któremu sam kandydat PiS nie zaprzeczył przyznając, że występował w "różnych modułach szlachetnych walk".
Andrzej Duda o ustawkach Karola Nawrockiego
- Ja oczywiście absolutnie tego nie pochwalam, żeby była jasność. Ale z drugiej strony nie potępiam tego w sposób absolutny - powiedział o ustawkach prezydent Duda.
- Jeśli chcą się między sobą bić w lesie, idą tam specjalnie, zawierają "gentleman's agreement" (dżentelmeńską umowę - red.), że będą to robić na określonych zasadach, bo o ile wiem tak to się odbywa, i się biją... lubią... - kontynuował. - Ludzie chodzą, grają w gry hazardowe, przegrywają fortuny, całe majątki, czy mamy im tego zakazać? Być może tak. Co innego, jeśli mamy do czynienia z sytuacją, w której kibice demolują miasto, niszczą sklepy, gdzie są zagrożeni normalni ludzie i wtedy rzeczywiście powinna być twarda, stanowcza interwencja - mówił prezydent.
Dopytywany przez Roberta Mazurka, "czy ustawki w lesie, w których ludzie dobrowolnie idą prać się po pyskach, są okej?", odparł: "Ja nie mówię, że są okej". - Tylko mówię, że to nie jest sytuacja, o której można by mówić, że komuś tam jakaś straszna krzywda się dzieje - ocenił.
Duda o Nawrockim: od tej strony go nie znam
Krzysztof Stanowski zauważył, że pojawia się pytanie dotyczące grona, w jakim obraca się kandydat PiS na prezydenta. - Ja Karola Nawrockiego od tej strony nie znam. Dorosłego i poważnego Karola Nawrockiego znam jako człowieka, który od lat jest szefem Instytutu Pamięci Narodowej, prowadzi bardzo poważną działalność i nigdy nie słyszałem wcześniej o tym, żeby można było w jakikolwiek sposób powiedzieć, że prowadzi życie naganne - powiedział. - Jest porządnym człowiekiem - dodał.
Duda stwierdził też, że na tym etapie kampanii "nie wierzy już w nic, a zwłaszcza w pomówienia, oczernianie i historie, które nagle okazują się kompletnie dyskwalifikujące kandydata, który od lat pełni urząd publiczny".
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
Autorka/Autor: pb//mm
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Leszek Szymański/PAP