77. Festiwal Filmowy w Cannes dobiegł końca. Złota Palma dla najlepszego filmu powędrowała do "Anory" w reżyserii Seana Bakera. Werdykt jury pod przewodnictwem Grety Gerwig może być odbierany jako zmiana warty w światowym kinie.
Festiwal Filmowy w Cannes 2024 dobiegł końca. W ciągu minionych 11 dni we francuskiej stolicy filmu pojawiły się światowe gwiazdy, uznani i debiutujący filmowcy oraz filmowczynie, kilkutysięczny tłum dziennikarzy z najróżniejszych zakątków globu, także rzesza fanów i fanek kina. W końcu stawka jest jak zwykle wysoka: najbardziej prestiżowa nagroda filmowa - Złota Palma, która określana jest jako kinematograficzny odpowiednik literackiej Nagrody Nobla.
Do Konkursu Głównego zakwalifikowano 22 tytuły. Tegoroczną przewodniczącą jury tego konkursu została jedna z najciekawszych amerykańskich filmowczyń swojego pokolenia Greta Gerwig. To ona stworzyła "Lady Bird", "Małe kobietki" czy "Barbie" - najbardziej kasowy film w historii wyreżyserowany przez kobietę.
Razem z nią w skład jury weszli: hiszpański filmowiec J.A. Bayona, turecka aktorka i scenarzystka Ebru Ceylan, ceniony włoski aktor i producent Pierfrancesco Favino, amerykańska aktorka rdzennego pochodzenia Lily Gladstone, legendarny japoński filmowiec Hirokazu Koreeda, libańska filmowczyni Nadine Labaki, francuska aktorka Eva Green oraz francuski aktor Omar Sy.
Przewrotna "Anora" ze Złotą Palmą
Złota Palma trafiła do filmu "Anora" w reżyserii Seana Bakera. Amerykanin należy do grona najciekawszych współcześnie niezależnych filmowców na świecie, konsekwentnie od kilku lat umacniając swoją pozycję.
Międzynarodową rozpoznawalność przyniosła mu "Gwiazdeczka" z 2012 roku, a każdy jego kolejny film umocnił jego pozycję, przynosząc mu szereg nominacji do kolejnych nagród. Bezwstydnie ucieka wszelkim schematom i w wyjątkowy sposób, z uśmiechem, na warsztat bierze tematy trudne, niewygodne.
W Konkursie Głównym w Cannes debiutował z niesamowitą satyrą "Red Rocket", w której sięgnął po kwestie związane z pracą seksualną. Ale nie tylko. Reżyser zbudował niezwykłe studium postaci u progu ery Donalda Trumpa w Stanach Zjednoczonych i jednocześnie przyglądał się codzienności mieszkańców takich niewielkich miast jak np. Texas City, którzy zmagali się się z kolejnymi wyzwaniami.
Do świata osób, trudniących się pracą seksualną, Baker zagląd również w najnowszym filmie "Anora", którą sam twórca określał jako nowe spojrzenie na historię Kopciuszka. W tytułową rolę - striptizerki Anory - wcieliła się Mikey Madison, która międzynarodową rozpoznawalność zdobyła drugoplanową rolą w "Pewnego razu w... Hollywood" Quentina Tarantino. Podobnie, jak w przypadku wcześniejszych filmów Bakera, tak i tym razem: im mniej wie się o fabule, tym większa przyjemność z oglądania. Tak czy inaczej, z całą pewnością jest to kino przewrotne i nieoczywiste.
Czyżby zmiana warty w Cannes?
Oczywiście, niedosyt budzi fakt, że jury nie nagrodziło "Dziewczyny z igłą" szwedzko-polskiego reżysera Magnusa von Horna. Film został entuzjastycznie przyjęty przez spore grono krytyków z najbardziej opiniotwórczych tytułów. W ostatnich typowaniach von Horn był wskazywany jako potencjalny laureat Nagrody Jury bądź nagrody za reżyserię.
Sama lista nagrodzonych nie jest zaskakująca - szczególnie dla tych, którzy z dużą uwagą śledzili minione 11 dni na Lazurowym Wybrzeżu. Werdykt jury tegorocznego Konkursu Głównego może jednak być istotnym znakiem, że w światowym kinie następuje bardzo istotna zmiana. Na pierwszy plan wkraczają twórcy i twórczynie niepokorni, opowiadający historie w przewrotny sposób i szukający jak najsilniejszego dialogu z widzem.
Warto zauważyć, że wszystkie siedem nagrodzonych filmów zostało nakręconych na podstawie oryginalnych, autorskich scenariuszy. Oznacza to przede wszystkim tyle, że nie ma tu adaptacji, luźnych inspiracji czy ekranizacji na podstawie prawdziwych zdarzeń. A przecież w ostatniej dekadzie największą popularność zdobywały tzw. "prawdziwe historie". Jury jednocześnie nie pokusiło się, aby doceniać tytuły stworzone przez legendy tylko dlatego, że są legendami. A przecież w Konkursie Głównym pojawiły się filmy Francisa Forda Coppoli, Paula Schradera, Paola Sorrentina czy Davida Cronenberga.
Drugą co do ważności nagrodę zdobył dramat "All We Imagine as Light" indyjskiej reżyserki Payal Kapadii. Natomiast Nagroda Jury powędrowała do równie przewrotnego filmu, co "Anora", mianowicie do musicalu "Emilia Perez" w reżyserii legendy francuskiego kina Jacquesa Audiarda. To nie jest jednak stereotypowy musical. To mieszanka komedii, kryminału i filmu muzycznego opowiadającego o losach pewnego bossa meksykańskiego kartelu narkotykowego. Siła tej historii tkwi między innymi w kwartecie aktorskim: Adriana Paz, Zoe Saldana, Karla Sofia Gascon, Selena Gomez. Zostało to docenione przez jury i cała czwórka otrzymała nagrodę za najlepszą rolę kobiecą.
Jesse Plemons doceniony natomiast został za rolę w filmie "Rodzaje życzliwości" w reżyserii Yorgosa Lanthimosa, który zdobył między innymi w ubiegłym roku Złotego Lwa w Wenecji za "Biedne istoty".
Irański reżyser, któremu udało się uciec przed więzieniem w ojczyźnie, Mahommed Rasoulof, doceniony został Nagrodą Specjalną Jury za najlepszy scenariusz za film "Nasienie świętej figi". Film ten przez wielu wskazywany był jako najmocniejszy faworyt do Złotej Palmy i najbardziej poruszający film tej edycji festiwalu.
Cannes 2024. Lista nagrodzonych
Złota Palma: "Anora" reż. Sean Baker
Wielka Nagroda Jury: "All We Imagine as Light" reż. Payal Kapadia
Nagroda Jury: "Emilia Perez" reż. Jacques Audiard
Najlepsza reżyseria: Miguel Gomes "Grand Tour"
Nagroda Specjalna dla najlepszego scenariusza: Mohammad Rasoulof "Nasienie świętej figi"
Najlepszy scenariusz: Coralie Faregeat za scenariusz do "The Substance"
Najlepsza rola kobieca: Adriana Paz, Zoe Saldana, Karla Sofia Gascon, Selena Gomez "Emilia Perez" Jacquesa Audiarda
Najlepsza rola męska: Jesse Plemons "Rodzaje życzliwości" Yorgosa Lanthimosa
Złota Palma dla filmu krótkometrażowego: "The Man Who Could Not Remain Silent" reż. Nebojsa Slijpcevic
Złota Kamera dla najlepszego pierwszego filmu: "Armand" reż. Halfdan Ullmann Toendel
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: mat.prasowe. Cannes