Cannes we wtorek znowu stanie się stolicą światowego kina. Carax, Anderson, Lapid, Verhoeven, Noe, Ozon czy Gainsbourg - to niektórzy z twórców, których filmy po raz pierwszy zobaczy canneńska publiczność. Organizatorzy zrobili wszystko, aby najbliższe dni mijały pod znakiem najlepszego kina. Oto tytuły, o których głośno będzie na długo po zakończeniu festiwalu.
Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Cannes we wtorek ruszy 74. raz. Z powodu wybuchu pandemii COVID-19 ubiegłoroczna edycja nie odbyła się, organizatorzy ogłosili listę oficjalnej selekcji, targi filmowe March du Cannes przeniesiono do internetu, a na kilku zaprzyjaźnionych festiwalach zorganizowano specjalne pokazy. Jednak na taki festiwal, jaki znamy od lat, musieliśmy poczekać.
- Pod kilkoma względami festiwal w Cannes ma szansę w tym roku odbyć się w swojej najczystszej formie - zauważył Dylan Leiner z Sony Pictures Classics w rozmowie z portalem Variety. - Skoro targi filmowe odbyły się kilka tygodni temu w formie wirtualnej, festiwalowicze będą mogli prawie całkowicie skupić się na wyselekcjonowanych filmach - dodał.
Cannes co roku dba o to, aby obok najnowszych tytułów mistrzów światowej kinematografii pojawiali się najciekawsi twórcy, których często trudno szukać na pierwszych stronach portali internetowych. Thierry Fremaux, dyrektor festiwalu, ogłaszając 3 czerwca listę filmów oficjalnej selekcji, podkreślił, że podjęto ogromny wysiłek, aby lista łączyła to, co najlepsze w kinie francuskim z tym, co najciekawsze w światowej kinematografii.
Do Cannes w tym roku wracają głównie twórcy, którzy dali się już poznać światowej kinematografii. Ale nie tylko, bo w sekcji Pokazy Specjalne pojawi się reżyserski debiut Charlotte Gainsbourg.
Przyglądając się tytułom, które walczyć będą o Złotą Palmę w Konkursie Głównym, trudno wskazać jednoznacznych faworytów. Emocje podkręca tegoroczny skład jurorski, który te filmy będzie oceniać. Po raz pierwszy na czele jury Konkursu Głównego stanął Afroamerykanin - Spike Lee. Amerykański reżyser miał przewodniczyć canneńskiemu jury w ubiegłym roku, jednak w związku z tym, że festiwal się nie odbył, zaproszenie w tym roku ponowiono.
Do grona jurorów zaproszono w tym roku także: francusko-senegalską reżyserkę i aktorkę Mati Diop, kanadyjsko-francuską piosenkarkę Mylene Farmer, amerykańską aktorkę, reżyserkę i producentkę filmową Maggie Gyllenhaal, austriacką reżyserkę i scenarzystkę Jessicę Hausner, francuską aktorkę i reżyserkę Melanie Laurent, brazylijskiego reżysera i krytyka filmowego Klebera Mendoncę Filho, francuskiego aktora Tahara Rahima oraz południowokoreańskiego aktora Songa Kang Ho.
Na podstawie głosów pojawiających się w branżowych magazynach, sugerując się dotychczasowymi dziełami reżyserów, którzy pojawią się w Cannes, wybraliśmy kilka tytułów, o których będzie głośno na długo po zakończeniu francuskiej imprezy.
Cannes 2021. Mocne otwarcie
Cannes 2021 ruszy z przytupem, bo poza tym, że Jodie Foster wręczona zostanie honorowa Złota Palma, zgromadzeni na ceremonii otwarcia będą mogli zobaczyć najnowszy film Leosa Caraxa, a zarazem jego pierwszą anglojęzyczną produkcję.
Twórca miedzy innymi "Chłopak spotyka dziewczynę" czy "Holy Motors" wraca z fabułą po dziewięciu latach przerwy. Zaprezentuje jedną z najdroższych europejskich produkcji ostatnich lat. "Annette" to musical z Marion Cotillard i Adamem Driverem, zapowiadany przez dystrybutora jako "ponadczasowa opowieść o miłości, zdradzie i zemście". Muzykę i piosenki do filmu stworzył zespół Sparks.
I chociaż film widziało niewielkie grono, to krytycy wskazują, że będzie to jeden z pewniaków w przyszłorocznych Oscarach. "'Annette' to wszystko, o czym marzyłem w kinie. To niesamowite, monumentalne filmowe doświadczenie – zabawne, przejmujące, pełne dramatyzmu i szaleństwa w formie. Dokładnie to, czego spodziewalibyście się po Caraxie i zespole Sparks. Role Adama Drivera, Marion Cotillard i Simona Helberga są wybitne, a ja odliczam dni do momentu, kiedy będę mógł obejrzeć 'Annette' jeszcze raz - napisał na Twitterze angielski reżyser Edgar Wright, znany między innymi z filmów "Wysyp żywych trupów" czy "Baby Driver".
Dystrybutor filmu zdradza, że jest "to historia miłości słynnego komika Henry'ego i Ann, śpiewaczki o międzynarodowej sławie. W świetle reflektorów stanowią idealną, szczęśliwą parę. Ich życie odmienią narodziny pierwszego dziecka, Annette, dziewczynki o wyjątkowym darze" - czytamy w opisie.
Czy entuzjastyczne zapowiedzi "Annette" zaspokoją oczekiwania widzów? To chyba nieistotne, bo jak stwierdził Pierre Lescure - prezydent Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Cannes - "każdy film Leosa Caraxa to wydarzenie".
Cannes 2021. "Ahed's Knee" Nadava Lapida
Po raz pierwszy do wyścigu o Złotą Palmę stanie jeden z najciekawszych izraelskich twórców. "Powiedzieć, że Nadav Lapid nigdy nie zrobił nieciekawego filmu to mało" - ocenił na łamach IndieWire David Ehrlich.
Nadav Lapid - zdobywca Złotego Niedźwiedzia Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Berlinie w 2019 roku za film "Synonimy" - wcześniej zachwycił międzynarodową krytykę "Policjantem" (2011 rok) czy "Przedszkolanką" w roku 2014. "Przedszkolanka" zresztą doczekała się amerykańskiej wersji w reżyserii Sary Colangelo z Maggie Gyllenhaal w roli głównej.
W Cannes Lapid pokaże "Ahed's Knee" i podobnie jak we wcześniejszych filmach, przygląda się nierozerwalnym więzom pomiędzy jednostką a krajem. I podobnie jak wcześniej sięga po własne doświadczenia, które widać w dwóch wątkach: śmierci matki głównego bohatera oraz jego walce o wolność artystycznej wypowiedzi. Lapid jest chyba jedynym współczesnym twórcą, który swoją izraelskość pokazuje w sposób wielowymiarowy.
Cannes 2021. Holenderski klasyk znowu prowokuje
Paul Verhoeven - twórca "Nagiego instynktu", "Pamięci absolutnej", "Showgirls" czy głośnej "Elle" - wraca do Cannes, by po raz trzeci walczyć o Złotą Palmę. Holenderski klasyk, znany ze swoich filmowych prowokacji, sięgnął po książkę Judith Brown "Immodest Acts: The Life of a Lesbian Nun in Renaissance Italy".
Jego najnowszy dramat erotyczny "Benedetta" opowiada o XVII-wiecznej zakonnicy, która zmaga się natarczywymi wizjami - religijnymi i seksualnymi. Siostrze Benedetcie towarzyszy inna zakonnica, a pomiędzy nimi rodzi się romantyczna relacja. Na ekranie zobaczymy między innymi Virginie Efirę, Charlotte Rampling i Lamberta Wilsona.
"Benedetta" znalazła się na zeszłorocznej liście oficjalnej selekcji Cannes. W związku z tym, że twórcy filmu zgodzili się poczekać na jego premierę na Lazurowym Wybrzeżu, dramat znalazł się w tegorocznym Konkursie Głównym.
Cannes 2021. "List miłosny do dziennikarstwa" autorstwa Wesa Andersona
W podobnej sytuacji był najnowszy film Wesa Andersona "Kurier francuski z Liberty, Kansas Evening Sun". Komediodramat jednego z najpopularniejszych twórców kina autorskiego zainteresowanie wzbudził już w momencie ogłoszenia jego obsady, bo jak zwykle twórcy "Rushmore", "Grand Budapest Hotel" czy "Kochanków z księżyca" udało się zgromadzić plejadę gwiazd. Benicio del Toro, Adrien Brody, Tilda Swinton, Lea Seydoux, Frances McDormand, Timothee Chalamet, Lyna Khoudri, Jeffrey Wright, Mathieu Amalric, Stephen Park, Bill Murray i Owen Wilson - to niektóre z nazwiska wymienione w obsadzie.
"Kurier Francuski z Liberty..." to zbiór historii z amerykańskiego magazynu, publikowanego w fikcyjnym francuskim mieście w XX wieku. Film opisywany jest jako "list miłosny do dziennikarstwa", a inspirowany magazynem "The New Yorker".
Cannes 2021. Swinton u tajlandzkiego mistrza
Tildę Swinton zobaczymy jeszcze w dwóch filmach, które premierowo pokazane zostaną w Cannes. Pierwszy z nich to anglojęzyczny debiut tajlandzkiego twórcy Apichatponga Weerasethakula. Najnowszy film zdobywcy Złotej Palmy z 2010 roku za film "Wujek Boonmee, który potrafi przywołać swoje poprzednie wcielenia", znalazł się już w zeszłorocznej selekcji, ale tajlandzki twórca zgodził się poczekać na uroczystą premierę w Cannes.
Apichatpong w centrum filmu "Memoria" stawia kobietę zmagającą się z zespołem "eksplodującej" głowy, która przemierza przez kolumbijską stolicę - Bogotę. Grana przez Swinton postać przeżywa w Kolumbii serię najróżniejszych doświadczeń podczas wykopalisk archeologicznych. Jakich? Tego producenci nie zdradzają.
Cannes 2021. Tilda Swinton w autoportrecie brytyjskiej reżyserki
Miłośnicy Swinton zobaczą ją również w kontynuacji dramatu Joanny Hogg "Pamiątka". Brytyjska reżyserka od początku przygotowywała "Pamiątkę" jako dyptyk. Gdy film otrzymał Grand Jury Prize w konkursie World Cinema - Dramatic festiwalu Sundance 2019 (w tym samym konkursie Krystyna Janda otrzymała specjalną nagrodę aktorską za rolę w "Słodkim końcu dnia" Jacka Borcucha), zdjęcia do jego kontynuacji ruszyły pół roku później.
"The Souvenir: Part II" (film nie ma jeszcze polskiego dystrybutora) jest kontynuacją autobiograficznej opowieści Hogg. Opowiada o studentce szkoły filmowej, która w latach 80. wchodzi w toksyczną relację z mężczyzną niegodnym zaufania. Film znalazł się w sekcji Directors’ Fortnight.
Cannes 2021. Ozon po raz czwarty walczy o Złotą Palmę
Po raz czwarty o Złotą Palmę walczy Francois Ozon. Tym razem z dramatem "Tout s'est bien passé". To opowieść o 85-letnim mężczyźnie, który po poważnym udarze jest częściowo sparaliżowany. U boku jego szpitalnego łóżka pojawia się jego córka Emmanuelle. Andre prosi ją o pomoc w zakończeniu swojego życia.
W rolach głównych zobaczymy Sophie Marceau, Charlotte Rampling, Hannę Schygullę i Andre Dussolliera.
Cannes 2021. Najnowszy film twórcy "Florida Project"
W Konkursie Głównym po raz pierwszy pojawi się film Seana Bakera, jednego z najwybitniejszych obecnie twórców amerykańskiego kina autorskiego. "Dzięki 'Mandarynce' i 'Florida Project' Sean Baker wybił się spośród twórców amerykańskiej sceny niezależnej, stając się wzorem artystycznej uczciwości, na jaką inni filmowcy mogą patrzeć jedynie z zazdrością i podziwem" - przypominają na łamach Vulture Nate Jones i Rachel Handler.
Baker ze swoim neorealistycznym podejściem kreuje kolejnego niekonwencjonalnego bohatera. W komediodramacie "Red Rocket" reżyser przygląda się Simonowi Rexowi, byłemu gwiazdorowi porno. Aktor wraca do rodzinnego miasteczka, aby skonfrontować się ze społecznością, która nie darzyła go nigdy akceptacją.
Niektórzy krytycy zwracają uwagę, że film Bakera może być czarnym koniem tegorocznego wyścigu o Złotą Palmę.
Cannes 2021. Gaspar Noe z pseudodokumentem o zmaganiu się ze starością
Ale Cannes to nie tylko Konkurs Główny. Zwłaszcza w tym roku, gdy stworzono nową sekcję Premiery Cannes. W tej sekcji największe zainteresowanie budzi "Vortex" - najnowszy film Gaspara Noego. I nic dziwnego. Noe jak mało który reżyser budzi ekscytację samą zapowiedzią kolejnego filmu. Francuski reżyser argentyńskiego pochodzenia wraca z pierwszym pełnym metrażem od głośnego "Climaxu" z 2018 roku, za który otrzymał nagrodę Art Cinema w sekcji Directors’ Fortnight MFF w Cannes.
Noe zdobył międzynarodowy rozgłos w 2002 roku thrillerem "Nieodwracalne" z Monicą Bellucci i Vincentem Casselem. Przez niektórych określany jest mianem "mistrza sztuki skandalu", gdyż wywołuje skrajne reakcje krytyków i publiczności. Jego trzy filmy walczyły o Złotą Palmę ("Nieodwracalne" 2002 r., "Wkraczając w pustkę" 2009 r. i "Love" 2015 r.).
"Vortex" zapowiadany jest jako pseudodokument o ostatnich latach kochającej się pary, która zmaga się ze starością.
Cannes 2021. Debiut reżyserski Charlotte Gainsbourg
Ogromne zainteresowanie wzbudza debiut reżyserski Charlotte Gainsbourg. Jedna z ulubienic aktorskich Larsa von Triera przygotowała dokument "Jane par Charlotte". Jak tytuł sugeruje, w centralnym punkcie postawiona została matka artystki Jane Birkin, najprawdopodobniej najsłynniejsza Brytyjka, która skradła serca paryżan.
Gainsbourg opowiada nie tylko o miłości rodziców, ale również o miłości Birkin do swoich córek: zmarłej Katy Barry, Lou Doillon i samej Gainsbourg. W dokumencie "Jane par Charlotte" przedstawione zostało fascynujące życie Birkin. Debiutująca reżyserka odsłania kulisy relacji, jaka je łączy. Gainsbourg - jak czytamy w zapowiedziach filmu - sięga po znane stare historie rodzinne, w które wplata elementy zwykłej rzeczywistości z życia niezwykłej rodziny.
Źródło: tvn24.pl