W wieku 77 lat zmarł włoski klasyk kina Bernardo Bertolucci. Twórca "Ostatniego tanga w Paryżu", "Ostatniego cesarza”, "Konformisty" czy "Marzycieli" zmagał się z nowotworem.
Reżyser i scenarzysta od 2003 roku - po nieudanej operacji kręgosłupa - przykuty był do wózka inwalidzkiego. Informację o śmierci spowodowanej chorobą nowotworową przekazała włoskim mediom rzeczniczka Bertolucciego, Flavia Schiavi.
Urodzony w Parmie Bertolucci należy do legend współczesnego kina włoskiego. Przez historyków kina stawiany jest na równi z trójką wielkich klasyków włoskich: Federico Fellinim, Michelangelo Antonionim i Pierem Paolo Pasolinim. Jednak jako jedyny potrafił pogodzić autorską, nowofalową estetykę z wymaganiami wielkobudżetowych produkcji, stając się także gwiazdą Hollywood.
Kontrowersje i Oscary
Debiutował "Kostuchą" w 1962 roku, jednak przełomowym miał okazać się nagrodzony podczas Berlinale w 1970 roku "Konformista". Film zaliczany jest do najlepszych autorskich obrazów wszech czasów.
W 1988 roku jego "Ostatni cesarz" zdobył kilkadziesiąt nagród w tym dziewięć Oscarów - między innymi dla najlepszego filmu, Bertolucci sięgnął też po statuetki dla najlepszego reżysera i scenarzysty. "Ostatni cesarz" to jeden z niewielu filmów w historii tych nagród, który wygrał w każdej kategorii, do której był nominowany.
Jednak prawdopodobnie najgłośniejsze kontrowersje wywołał "Ostatnim tangiem w Paryżu" z Marlonem Brando i Marią Schneider, który zawierał skandalizujące sceny seksu. Głośno było wokół "Marzycieli" z 2003 roku z Louisem Garrelem, Michaelem Pittem i Evą Green w rolach głównych.
W 2011 roku Bertolucci wyróżniony został honorową Złotą Palmą MFF w Cannes za dorobek artystyczny. Ostatnim filmem Bertolucciego był "Ja i ty" z 2012 roku.
Autor: tmw\mtom / Źródło: tvn24.pl, Variety