Mam złośliwego raka płuc - poinformował w mediach społecznościowych założyciel zespołu Łzy Adam Konkol. Jak wyjaśnił, z uwagi na wrodzoną wadę serca lekarze nie mogą "wyciąć kawałka płuca" ani zastosować chemioterapii. Muzyk od dziecka cierpi na zespół Eisenmengera.
Adam Konkol publicznie poinformował o diagnozie pod koniec zeszłego tygodnia. "Mam złośliwego raka płuc, wiem, dziwne, nie palę i nie paliłem papierosów, ale czasem tak się podobno zdarza" - przekazał na Facebooku w piątek. "Jestem po kilku konsultacjach i 'normalnie', gdybym nie miał wady serca, po prostu wycięli by mi kawałek płuca i być może byłoby po sprawie, ale nie można" - wyjaśnił muzyk. "Nie można też chemioterapii, która by mnie po prostu zabiła, za to można 'strzelać' w niego promieniami i taki jest plan" - dodał.
"Normalne pytanie to: 'ile mi zostało?', na moje oko około 58 lat, bo mój plan, by żyć co najmniej 106 lat się nie zmienił. Po prostu kto mnie zna, ten wie... Z nie takich opresji wychodziłem cało, więc jak spotkacie mnie za 3 lata, to nie pytajcie 'co on tutaj jeszcze robi?', bo ja po prostu go pokonam jak mini katar" - przekazał założyciel zespołu Łzy w dalszej części wpisu, do którego dołączył zdjęcie z Narodowego Instytutu Onkologii w Gliwicach.
Założyciel zespołu Łzy o diagnozie
W wywiadzie dla serwisu plejada.pl Konkol opowiedział, jak dowiedział się o chorobie. Diagnozę usłyszał po tym, jak zachorował na grypę typu A podczas wyjazdu do Londynu. - Byłem tak chory, że wylądowałem w szpitalu z podejrzeniem zapalenia płuc. Zrobili mi wtedy tomografię komputerową płuc - wyznał muzyk. Lekarze wykryli guzek, po czym wysłali go na "badanie PET w trybie pilnym". - Właśnie wtedy okazało się, że guz nie tylko rośnie, ale i na zdjęciach bardzo się świeci. To oznaczało, że jest aktywny, że są tam komórki nowotworowe - podkreślił Konkol.
Muzyk w wywiadzie zaznaczył, że "bardzo trudno" go leczyć ze względu na wrodzoną wadę serca. - Nawet jak miałem zapalenie wyrostka, to zaleczali go antybiotykami. Jak miałem przepuklinę, to operowali mnie przy znieczuleniu miejscowym, więc i teraz nie ma mowy o jakiejkolwiek operacji, nawet laparoskopowej - mówił. Dodał też, że guz jest oddalony od serca, więc można zastosować radioterapię. - Jutro jadę na przymiarki - czyli położyć się i zobaczyć, w jaki sposób ustawić promienie. Za jakieś dwa tygodnie zaczynam serię przyjmowania promieni - powiedział w rozmowie opublikowanej przez serwis plejada.pl w środę.
Adam Konkol z zespołu Łzy o chorobie
Adam Konkol jest gitarzystą, kompozytorem i autorem tekstów, założycielem zespołu Łzy, z którym wylansował takie przeboje jak "Narcyz", "Oczy szeroko zamknięte" czy "Agnieszka już dawno".
Muzyk cierpi na zespół Eisenmengera, czyli naczyniową chorobę płuc wywołaną wrodzonymi wadami serca. - Prosto mówiąc, mam dziurę w sercu. Gdy serce pompuje krew, część tej krwi ucieka i nie jest natleniona tak, jak powinna być. Stąd człowiek nie ma kondycji - mówił muzyk w rozmowie z TVN24.
Zespół Eisenmengera to rzadka choroba, rozpoznawana u około 100 osób rocznie. - Jako dziecko nie rozumiałem, dlaczego pewnych rzeczy nie mogę robić, a inne dzieci mogą. Nie mogłem ćwiczyć na WF-ie, a uwielbiam rywalizację, więc było mi przykro, gdy koledzy mogli biegać, skakać w dal itd. Ja chciałem robić wszystko to, co oni. Długo nie rozumiałem, dlaczego nie mogę - wspominał Adam Konkol w "Dzień Dobry" TVN.
Źródło: Plejada.pl, DDTVN, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/Archiwum prywatne