Pomagają zwierzętom w mieście. "Nigdy nie wiemy, co się wydarzy i to jest najciekawsze"

Źródło:
tvn24.pl
Ekopatrol eskortujący łosie
Ekopatrol eskortujący łosietvn24.pl
wideo 2/4
Ekopatrol eskortujący łosietvn24.pl

Mówią, że w ich pracy nie ma czasu na nudę. Zawsze coś się dzieje niespodziewanego. A to trzeba jechać na interwencję z łosiami lub gromadką dzików. A to trzeba pomóc pisklakowi, który wypadł z gniazda, jeżowi, czy małemu lisowi.

- Jak rozpoczynaliśmy naszą pracę w 2012 roku mieliśmy 22 interwencje w ciągu roku. W tej chwili jest ich około 1300-1400. Tylko w pierwszym półroczu tego roku, mamy już ponad 700 interwencji. Tak naprawdę wchodzą w to miesiące wiosenne, ponieważ w okresie zimowym nie jesteśmy aż tak bardzo obciążeni interwencjami związanymi ze zwierzętami. Oczywiście w tym czasie ekopatrol realizuje inne zadania dotyczące choćby ochrony środowiska - mówi w rozmowie z tvn24.pl Wojciech Swinarski ze Straży Miejskiej w Toruniu nadzorujący pracę ekopatrolu.

W skład ekopatrolu wchodzi czterech strażników. Najkrótszy staż ma Monika.

- Akurat pracuję najkrócej w grupie ekopatrolu, bo od roku. Jest to taka praca, w której nie ma nudy. Przychodząc na zmianę nigdy nie wiem, co się wydarzy. To w tym wszystkim jest chyba najciekawsze - przyznaje Monika Kalinowska.

Praca w ekopatrolu

Osobą, która nieformalnie kieruje tą czteroosobową grupą jest Mariusz. Ma największe doświadczenie. On podobnie jak jego koleżanka są z wykształcenia technikami weterynarii, co - jak zauważa ich przełożony - przydaje się w codziennej pracy,

- Mariusz jest z wykształcenia technikiem weterynarii. Ma więc wykształcenie zawodowe, które akurat w tej pracy na co dzień mu się przydaje. Fachowa wiedza i doświadczenie procentują. Podobnie w przypadku Moniki, która również z wykształcenie jest technikiem weterynarii. Mariusz nieformalnie kieruje tym czteroosobowym zespołem - potwierdza Wojciech Swinarski.

Strażnik z ekopatrolu pomagający małej sarnieStraż Miejska w Toruniu

Ukończenie kierunku weterynaryjnego lub pokrewnego jest atutem, ale nie jest kluczem do pracy w ekopatrolu. Strażnicy cały czas się doszkalają. Ta praca tego od nich wymaga. Stąd też współpraca z Polskim Związkiem Łowieckim, Strażą Leśną czy schroniskiem dla zwierząt. Jak dodaje pan Wojciech, najważniejsze do pracy w ekopatrolu jest jednak coś zupełnie innego.

- Chęć do pracy. Ci, którzy pracują w zespole, są pozytywnie zakręceni na punkcie pomocy zwierzętom. Robią to z pełnym zaangażowaniem, nie zważając na różne niedogodności - podkreśla Swinarski.

Na nudę nie narzekają

- Interwencji jest cała masa. Od małych ptaszków po dziki czy łosie. Z punktu widzenia człowieka jest to może drastyczne, ale gdy rodzice widzą, że pisklę nie daje sobie rady i ma uwarunkowania genetycznie niesprzyjające do dalszego rozwoju, wówczas wyrzucają je z gniazda, co prowadzi do śmierci. Gdy mieszkańcy widzą takie pisklaki i jest szansa na ich uratowanie, to trafiają one wówczas za naszym pośrednictwem do specjalistycznego ośrodka rehabilitacji dzikich zwierząt w Kobylarni pod Bydgoszczą. Jeżeli dane zwierzę potrzebuje pomocy medycznej, wówczas odwiezione zostaje do przychodni weterynaryjnej, gdzie udzielana jest mu pierwsza pomoc przedmedyczna. Jeśli chodzi o większe zwierzęta, to mieliśmy w zeszłym roku przypadek z łosiem biegającym w obrębie starówki. Udało się go nakierować, przepłynął samodzielnie Wisłę, i wyszedł na drugi brzeg - wylicza Mariusz Kościuk.

Ekopatrol z pomocą kaczej rodzinie
Ekopatrol z pomocą kaczej rodzinieStraż Miejska w Toruniu

Interwencji z łosiami, ale również z dzikami, nie brakowało w ostatnich latach w Toruniu. Nie zawsze takie spotkania są jednak bezpieczne, dlatego warto, aby mieszkańcy nie zbliżali się zbyt blisko do nich. Niestety, ale bardzo często chęć nagrania filmu czy zrobienia zdjęcia wygrywa nad zdrowym rozsądkiem.

- Dzik jest dużym zwierzęciem. Jeżeli jest matka prowadząca, czyli tak zwana locha, która prowadzi całe stado i są warchlaki, to z reguły jest niebezpieczna. Człowiek nie powinien się do niej zbliżać. Często jest jednak tak, że mieszkańcy podchodzą, zdarza się, że nawet z psami i robią zdjęcia. Locha wyczuwa wówczas zagrożenie, nie tyle na samego człowieka, ale na psa, i potrafi być agresywna, ponieważ chce odgonić potencjalne zagrożenie dla swojego potomstwa. Zawsze należy pamiętać o tym, że jest to dzikie zwierzę, która może zachować się nieobliczalnie. W genach ma zakodowane, że musi przedłużyć swój gatunek i przetrwać - podkreśla Mariusz.

Zachowajmy zdrowy rozsądek

I dodaje: - Nie da się przewidzieć do końca, jak zachowa się dane zwierzę, w szczególności łoś czy dzik. My chcemy nakierować je w jedną stronę, a ono idzie w zupełnie innym kierunku. Zachowanie mieszkańców są często niepoważne. Podchodzą na bliską odległość do zwierząt. Zawsze staramy się im tłumaczyć, by tego nie robili. Nasza rola polega przede wszystkim na informowaniu mieszkańców o niebezpieczeństwie.

Czytaj też: Rodzina łosi na ulicach Torunia. "Ludzie wyciągali telefony"

- Powinniśmy zadać sobie pytanie - czy ważniejsze jest nasze zdrowie, czy zrobienie sobie zdjęcia? Głównie ludziom zależy na tym, by nakręcić film, czy zrobić zdjęcie, nie myśląc o konsekwencjach. Wiadomo, że nie chodzi od razu o to, żeby odwracać się i uciekać, ale powoli, spokojnie oddalić się. Dotyczy to głównie większych zwierząt - dzików czy łosi. Jeśli widzimy, że jest jakiś problem ze zwierzęciem, należy zadzwonić po nas. Fajnie też, jeśli ze zgłoszenia jasno wynika, gdzie i co konkretnie dzieje się. To dla nas niezwykle istotne informacje. Daje nam to czas, żeby się dobrze przygotować - wtóruje mu Monika.

Jak wyjaśnia Wojciech Swinarski, strażnikom miejskim jest o tyle łatwiej niż przechodniom czy kierowcom, że znają pewne zachowania zwierząt, które będą wskazywały na to, że za chwilę mogą zaatakować.

- Ta chwila wyprzedzania, wiedząc o tym, że takie właśnie zachowanie jak na przykład postawiony ogon, czy sierść, daje im czas na to, by ewentualnie się schronić. Mieszkańcy nie zawsze mają świadomość i dlatego ostrzegamy, by od tych większych zwierząt trzymać się z dala - tłumaczy naczelnik.

Było bardzo niebezpiecznie

Mariusz wspomina wydarzenia sprzed około dwóch lat, kiedy to gromadka dzików na stałe zadomowiła się w Toruniu.

- W pewnym momencie było siedem dorosłych osobników i 42 warchlaki. Akurat to stado było na swój sposób łagodne i dawało się w pewien sposób kontrolować. Po zachowaniu, zwłaszcza lochy, było widać, że w momencie, kiedy młode zaczęły jej pokwikiwać, to robiła przystanek na karmienie. Wtedy dawaliśmy jej czas, i po chwili, to stado można było w dane miejsce nakierować - głównie na tereny niezamieszkałe, na obrzeża osiedli - mówi Kościuk.

Dziki na ulicach Torunia
Dziki na ulicach Toruniatvn24.pl

On sam kilka miesięcy temu przeżył dość niebezpieczną sytuację. Nie z dzikiem, ale łosiem. Klępa stała się w pewnym momencie agresywna i zaatakowała.

- Było to tuż przed Wielkanocą. Klępa z młodym łoszakiem zapuściła się na jedno z toruńskich osiedli. Najprawdopodobniej strach przed ruchliwą ulicą lub oświetlonym nieopodal boiskiem do piłki nożnej spowodował, że przepuściła atak na działających tam funkcjonariuszy ze straży miejskiej, w tym bezpośrednio na mnie. W ostatniej chwili zdążyłem odskoczyć, schować się za samochód. Było bardzo niebezpiecznie - wspomina strażnik miejski.

Egzotyka na osiedlach

Ale w pracy strażników z ekopatrolu nie brakuje również egzotyki. Chodzi oczywiście o interwencje związane z egoztycznymi zwierzętami.

- Mieliśmy kiedyś zgłoszenie dotyczące się wygrzewającego "smoka" w piaskownicy na jednym z osiedli. Po przybyciu na miejsce okazało się, że był to legwan piaskowy, który uciekł hodowcy z terrarium. Wyszedł sobie z drugiego piętra przez okno, po elewacji. Położył się i wygrzewał w promieniach słonecznych. Bywały również węże zbożowe, skorpiony czy pająki ptaszniki. Skorpion znajdował się w sklepie. Wypadł z kartonu, gdy ekspedientka rozpakowywała przywieziony towar z hurtowni. Ostatnio na przykład na punkcie przeładunkowym, z Wietnamu przypłynął sobie gekon - śmieje się Mariusz.

- Zwierzęta pojawiały się w miastach, pojawiają i będą się pojawiać z tego względu, że człowiek zaczyna coraz bardziej wkraczać w ich naturalne środowisko. Na trasach ich przemarszu czy żerowania niestety wyrastają domy. Zwierzęta próbują obejść je, stąd też ich obecność w mieście. Mówimy tu nie tylko o większych zwierzętach, ale też o zającach, kunach, sarnach, jeżach czy lisach - wylicza Wojciech Swinarski.

Niedawno strażnicy pomogli małemu lisowiStraż Miejska w Toruniu

Czekają na sprzęt

Dziś strażnicy z Torunia potrzebują profesjonalnego sprzętu. Tym był do niedawna specjalistyczny samochód do przewozu zwierząt. Niestety, ale niedawno uległ kolizji i nie nadaje się do użytku. Szansą jest najbliższy budżet obywatelski, w którym będzie można głosować właśnie na projekt związany z zakupem pojazdu. Strażnicy mają nadzieję, że tak jak za pierwszym razem, teraz też się uda. Koszt to około 350 tysięcy złotych.

Jeszcze do niedawna strażnicy z ekopatrolu korzystali z profesjonalnego auta do transportu zwierzątStraż Miejska w Toruniu

- Samochód jest niezbędnym narzędziem dla nas. Dzięki temu pomoc jest udzielana w fachowy sposób, a co najważniejsze bezpieczny zarówno dla zwierząt jak i funkcjonariuszy. To samochód, który miał możliwość poruszania się w każdym terenie. Napęd na cztery koła powodował, że mogliśmy wszędzie dojechać. Ponadto miał wydzieloną sekcję, w której była klatka do przewożenia zwierząt. Tam znajdowały się nosze. Przedział był również klimatyzowany. Kolejne przedziały służyły natomiast do przewożenia specjalistycznego sprzętu - chwytaków, pojemników transportowych, łopat czy rozpieraków - kończy Wojciech Swinarski.

Autorka/Autor:Michał Malinowski

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: tvn24.pl/Michał Gó

Pozostałe wiadomości

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki przez prawie 200 dni miał zajmować luksusowy apartament w muzealnym kompleksie hotelowym oddalonym o pięć kilometrów od jego domu. Według posła PiS Kazimierza Smolińskiego jego pobyt mógł być spowodowany utrudnioną komunikacją po mieście. - W Gdańsku pięć kilometrów to, podobnie jak w Warszawie, jest duży ruch przecież - powiedział. - Nigdy bym nie wpadł na to, żeby wynająć hotel pięć kilometrów od swojego miejsca zamieszkania i żeby Sejm za ten hotel zapłacił - mówił z kolei Tomasz Trela (Nowa Lewica).

Apartament pięć kilometrów od domu. "Jest duży ruch przecież"

Apartament pięć kilometrów od domu. "Jest duży ruch przecież"

Źródło:
TVN24

Pożar składowiska odpadów w Płoszowie niedaleko Radomska. Jak poinformowali strażacy, palą się niebezpieczne odpady. Ratownicy zaapelowali, by mieszkańcy nie otwierali okien.

Płoną niebezpieczne odpady w Płoszowie

Płoną niebezpieczne odpady w Płoszowie

Źródło:
tvn24.pl

- Przyjechała grupa mężczyzn z pałkami, maczetami. To miało nas zmusić do tego, abyśmy w stresie podpisali nową umowę z wyższym czynszem - opowiada w rozmowie z biznesową redakcją tvn24.pl Łukasz Małkiewicz, reprezentant kupców warszawskiego centrum handlowego Modlińska 6D. Sebastian Bogusz, zarządca nieruchomości, ripostuje, że to działania kupców zmusiły spółkę do zwiększenia obsady ochrony obiektu. Prokuratura zdecydowała o wszczęciu w tej sprawie postępowania.

Spór w centrum handlowym. "Uderzyli dużą armią"

Spór w centrum handlowym. "Uderzyli dużą armią"

Źródło:
tvn24.pl

- My, Polacy, wobec niestety tak podzielonej Europy, bardzo potrzebujemy Donalda Trumpa. My, Polacy, nie możemy sobie pozwolić na konflikt z amerykańską prezydencją - mówił w "Faktach po Faktach" wicemarszałek Senatu Michał Kamiński (PSL). Przypomniał też nieprzychylne słowa Donalda Tuska na temat Trumpa. - Ja się bardzo boję pytania, które Prawo i Sprawiedliwość może zadać w drugiej turze wyborów prezydenckich: czy Polskę stać na to, by prezydent i premier byli pokłóceni ze Stanami Zjednoczonymi? - powiedział.

"Musimy zrobić wszystko, by nie dać PiS-owi tego argumentu"

"Musimy zrobić wszystko, by nie dać PiS-owi tego argumentu"

Źródło:
TVN24

Cztery tysiące żołnierzy z Korei Północnej, czyli blisko 40 procent ze wszystkich wysłanych przez reżim do walki przeciwko Ukraińcom, zostało wyeliminowanych z działań bojowych - podaje BBC, powołując się na doniesienia zachodnich urzędników. W ciągu ostatnich trzech miesięcy zginęło prawdopodobnie około tysiąc z nich.

"Są mięsem armatnim". Tylu żołnierzy stracił Kim

"Są mięsem armatnim". Tylu żołnierzy stracił Kim

Źródło:
BBC, PAP

Prezydent USA Donald Trump napisał w mediach społecznościowych, że "kocha Rosjan" i ma "dobre stosunki z prezydentem Putinem" i dlatego zamierza zrobić Rosji "wielką przysługę". "Dojdźmy do porozumienia teraz i zatrzymajmy tę absurdalną wojnę" - zaapelował Trump. Zagroził też wprowadzeniem wysokich ceł i sankcji wobec Rosji, jeżeli w najbliższym czasie nie dojdzie do zakończenia działań zbrojnych w Ukrainie.

"Jeśli nie zawrzemy 'umowy', nie będę miał innego wyjścia". Trump o "przysłudze" dla Rosjan

"Jeśli nie zawrzemy 'umowy', nie będę miał innego wyjścia". Trump o "przysłudze" dla Rosjan

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Na polecenie premiera Donalda Tuska polskie placówki i dyplomaci są w gotowości do pomocy naszym obywatelom. Gdyby Donald Trump nakazał przeprowadzić masowe deportacje osób przebywających w USA nielegalnie, mogłoby to dotknąć również Polaków. - Władze Chicago zabroniły policji i służbom miejskim pytania o status imigracyjny - uspokaja Łukasz Dudka, szef największej gazety polonijnej w USA.

"Policja w Chicago nie ma prawa zapytać nikogo o status imigracyjny. Miasto wydało nawet broszurę"

"Policja w Chicago nie ma prawa zapytać nikogo o status imigracyjny. Miasto wydało nawet broszurę"

Źródło:
Fakty TVN

Na spotkaniu wyborczym w Nowym Sączu z kandydatem PiS na prezydenta RP Karolem Nawrockim sympatycy prawicy znów skandowali okrzyki wymierzone w premiera. - Nie boimy się Tuska, a jak ktoś ma problemy ze słuchem, to do laryngologa - stwierdził prezes IPN, reagując na hasło wykrzykiwane przez publiczność.

Znów okrzyki o Tusku na spotkaniu z Nawrockim. Prezes IPN wysyła do laryngologa

Znów okrzyki o Tusku na spotkaniu z Nawrockim. Prezes IPN wysyła do laryngologa

Źródło:
TVN24

Operatorowi sieci Play - spółce P4 oraz Netii zostały przedstawione zarzuty - podał Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Dotyczą one prezentowania cen w sposób, który może wprowadzać w błąd. UOKiK wyjaśnił, że firmy w reklamach pokazują ceny uwzględniające rabat, na przykład marketingowy, o czym konsument może nie wiedzieć.

Dwie duże firmy z zarzutami

Dwie duże firmy z zarzutami

Źródło:
PAP

Proboszcz ogłosił z ambony, że w wizytach duszpasterskich będzie go wspierał "serdeczny przyjaciel". Okazało się, że chodzi o Dariusza L., podejrzanego o molestowanie dziewięciorga dzieci. Mężczyzna miał dotykać jedno z dzieci po pośladkach podczas lekcji religii. Kuria przeprasza "wszystkich, których ta sprawa zaniepokoiła lub dotknęła".

Ksiądz podejrzany o pedofilię chodził po kolędzie

Ksiądz podejrzany o pedofilię chodził po kolędzie

Źródło:
tvn24.pl / Dziennik Zachodni

Arktyczne zimno, które sięgnęło południowych części Stanów Zjednoczonych, sprowadziło śnieg i opady marznące do regionów, które od wielu lat nie doświadczyły tak potężnego ataku zimy. Jak podała w środę stacja CNN, uważa się, że na skutek mrozów zginęło co najmniej dziewięć osób.

"Nigdy czegoś takiego nie widziałem. I prawdopodobnie nigdy więcej nie zobaczę"

"Nigdy czegoś takiego nie widziałem. I prawdopodobnie nigdy więcej nie zobaczę"

Aktualizacja:
Źródło:
CNN, PAP, NWS, eu.usatoday.com

Prawomocny wyrok w sprawie znanej piosenkarki i jej byłego męża

Źródło:
PAP

W Iraku przegłosowano zmiany w prawie, które zalegalizowały małżeństwa nawet 9-letnich dziewczynek. O aprobowaniu takich ślubów będą teraz decydować duchowni poszczególnych odłamów islamu. - Dotarliśmy do końca praw kobiet i końca praw dzieci w Iraku - skomentował prawnik Mohammed Juma, jeden z głównych przeciwników zmian.

Zalegalizowano śluby z 9-letnimi dziewczynkami. "Dotarliśmy do końca praw kobiet i dzieci"

Zalegalizowano śluby z 9-letnimi dziewczynkami. "Dotarliśmy do końca praw kobiet i dzieci"

Źródło:
PAP, CNN, Guardian

Zdjęcie "Czas Apokalipsy" Chrisa Niedenthala zapisało się w historii Polski i Europy. Teraz fotografia trafia na aukcję Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Legendarny fotoreporter wspólnie z czteroletnimi bliźniętami Leną i Filipem Sosnowskimi przekazali na nią odbitkę numer 9. Niedenthal w rozmowie z rodzicami małych darczyńców - Natalią Szewczak (Business Insider Polska) i Mateuszem Sosnowskim (TVN24) - opowiedział o niesamowitej historii zdjęcia i o tym, jak niemal cudem, dzięki pomocy nieznajomego, udało się je wywieźć z Polski i pokazać światu.

To, że wydostało się z Polski, to niemal cud. Legendarne zdjęcie do wylicytowania

To, że wydostało się z Polski, to niemal cud. Legendarne zdjęcie do wylicytowania

Źródło:
tvn24.pl

Dwie osoby, w tym dwuletnie dziecko, zginęły w wyniku ataku nożownika w parku w bawarskiej miejscowości Aschaffenburg - poinformowała w środę niemiecka policja. Kilka osób zostało rannych, w tym dwie poważnie. Podejrzany mężczyzna został zatrzymany. To 28-latek z Afganistanu, który - jak donosi "Spiegel" - mieszkał w ośrodku dla azylantów.

Atak nożownika w Bawarii. Nie żyją dwie osoby, w tym dziecko

Atak nożownika w Bawarii. Nie żyją dwie osoby, w tym dziecko

Źródło:
PAP, Reuters, Bild

Trzy osoby, w tym dwoje pracowników Sądu Okręgowego w Łodzi, zostało zatrzymanych w śledztwie dotyczącym oszustw i prania brudnych pieniędzy. Jak poinformowała prokuratura, według szacunków z sądu zniknęło blisko milion złotych. Możliwe jednak, że po doszacowaniu suma strat będzie większa.

Pracownicy sądu zatrzymani w śledztwie dotyczącym prania pieniędzy

Pracownicy sądu zatrzymani w śledztwie dotyczącym prania pieniędzy

Źródło:
TVN24, PAP

Do największej ilości turbulencji w Europie dochodzi podczas lotów, których trasy rozpoczynają się lub kończą w Szwajcarii, wynika z danych portalu Turbli. Najbardziej obfitująca w turbulencje okazuje się trasa z Nicei do Genewy. Przyczyną są okoliczne alpejskie szczyty.

Nad jednym krajem w Europie najczęściej dochodzi do turbulencji

Nad jednym krajem w Europie najczęściej dochodzi do turbulencji

Źródło:
Euronews, tvn24.pl

Kto i po co osłupkowuje gotowe miejsca parkingowe? Takie pytanie zadała lokalnej grupie w mediach społecznościowych mieszkanka Saskiej Kępy. Za wprowadzeniem zmian w organizacji ruchu stoją stołeczni drogowcy, którzy wyjaśnili, jaki jest ich powód.

Stanęły słupki, parkować nie można. Drogowcy podali powód

Stanęły słupki, parkować nie można. Drogowcy podali powód

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę, 22 stycznia, euro spadło poniżej poziomu 4,23 złotego. Oznacza to, że kurs euro znalazł się na najniższym poziomie od pięciu lat. Jak wskazali analitycy, została przełamana pewna symboliczna bariera.

"Niezły twist". Euro najtańsze od pięciu lat

"Niezły twist". Euro najtańsze od pięciu lat

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, PAP

Muzyk disco polo Łukasz Obszyński, znany jako DJ Yogas, miał 39 lat. Zginął w wypadku w Werbkowicach (Lubelskie), gdzie zderzył się czołowo z wojskową ciężarówką. Muzyka żegna zespół Energy Girls, z którym grał w latach 2017-22.

Nie żyje znany muzyk disco polo. Zginął w wypadku

Nie żyje znany muzyk disco polo. Zginął w wypadku

Źródło:
tvn24.pl

Podatnicy mają możliwość skorzystania z ulgi w PIT, jeśli sprzedali mieszkanie przed upływem pięciu lat od nabycia, a otrzymane środki przeznaczyli na zakup, remont i wyposażenie nowego. Krajowa Administracja Skarbowa poinformowała w indywidualnej interpretacji o sprzęcie AGD, który może być zaliczony do wydatków objętych odliczeniem.

Ulga w PIT. Ten sprzęt domowy można odliczyć

Ulga w PIT. Ten sprzęt domowy można odliczyć

Źródło:
tvn24.pl

Policjanci zatrzymali 32-latka podejrzanego o gwałt i psychiczne znęcanie się nad dwiema kobietami. Ofiary same zgłosiły swojego oprawcę funkcjonariuszom. - Były przez niego zastraszane, poniżane, a ich codzienne życie zmieniało się w piekło - opisała starszy aspirant Aleksandra Freus z wrocławskiej policji.

32-latek podejrzany o gwałt i poniżanie dwóch kobiet. "Ich życie codziennie zmieniało się w piekło"

32-latek podejrzany o gwałt i poniżanie dwóch kobiet. "Ich życie codziennie zmieniało się w piekło"

Źródło:
PAP

Policja w Houston w Teksasie ma duży kłopot ze szczurami, które spożywają narkotyki skonfiskowane i przechowywane w magazynach. Nawet deratyzatorzy nie radzą sobie z plagą. Do tej pory gryzonie miały wpływ na bieg przynajmniej jednej bieżącej sprawy.

Duży problem policji. Szczury "uzależnione od narkotyków" zjadają dowody

Duży problem policji. Szczury "uzależnione od narkotyków" zjadają dowody

Źródło:
PAP, CBS News
Zbrodnia VAT-owska w PKOl? Skarbówka zawiadamia prokuraturę

Zbrodnia VAT-owska w PKOl? Skarbówka zawiadamia prokuraturę

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Zaledwie miesiąc temu zapadła decyzja o ich misji wojskowej w Polsce. Dziś norweskie F-35 są już u nas i pomagają w ochronie wschodniej flanki NATO. Ich piloci stacjonują w bazie w Krzesinach pod Poznaniem, gdzie ćwiczą razem z polskimi pilotami. 

Norweskie F-35 pomagają w ochronie polskiego nieba. "Nasze dyżury trwają 24 godziny na dobę"

Norweskie F-35 pomagają w ochronie polskiego nieba. "Nasze dyżury trwają 24 godziny na dobę"

Źródło:
Fakty TVN

KIA, Opel i Honda poinformowały, że właściciele niektórych aut tych marek powinni zgłaszać się do autoryzowanych stacji obsługi w celu naprawy usterek. W pewnych modelach stwierdzono awarię poduszek powietrznych, a w innych - wyciek płynu hamulcowego. Naprawy mają dotyczyć ponad 33 tysięcy samochodów.

Wielka akcja serwisowa. Kilkadziesiąt tysięcy aut do warsztatów

Wielka akcja serwisowa. Kilkadziesiąt tysięcy aut do warsztatów

Źródło:
PAP

W środę strażacy z Konina w Wielkopolsce otrzymali zgłoszenie o osobie przymarzniętej do tafli wody w miejscowości Drążno-Holendry. Zdaniem strażaków kobieta musiała już tam leżeć od dłuższego czasu. Stwierdzono zgon. Śledztwo w tej sprawie prowadzi prokuratura.

Znaleźli kobietę przymarzniętą do tafli wody. Nie żyje

Znaleźli kobietę przymarzniętą do tafli wody. Nie żyje

Źródło:
tvn24.pl

- Po raz kolejny można było usłyszeć i zobaczyć, dlaczego z taką determinacją walczyłem wspólnie z innymi demokratami w Polsce, żeby tych ludzi odsunąć od władzy - mówił premier Donald Tusk, odpowiadając z mównicy Parlamentu Europejskiego krytykującym go w czasie debaty politykom polskiej opozycji. Wcześniej w środę szef rządu przedstawiał priorytety polskiej prezydencji w Radzie UE. Po nim głos zabrał między innymi europoseł PiS Patryk Jaki, który utrzymywał, że Tusk "dla konkurencji politycznej ogłosił Norymbergę". - Ursula von der Leyen namaściła pana na polskiego premiera i od tego czasu zachowuje się pan jak niemiecki namiestnik - mówiła Anna Bryłka z Konfederacji.

"Ktoś mógłby pomyśleć, że czułem się lekko zawstydzony". Tusk odpowiada europosłom PiS i Konfederacji

"Ktoś mógłby pomyśleć, że czułem się lekko zawstydzony". Tusk odpowiada europosłom PiS i Konfederacji

Źródło:
TVN24, PAP

Kierowcy na terenie siedmiu województw powinni zachować szczególną ostrożność. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia przed gęstą mgłą. W kolejnych dniach możliwe są marznące opady, a także silny wiatr.

Niebezpieczne godziny. Ostrzeżenia IMGW w kilku województwach

Niebezpieczne godziny. Ostrzeżenia IMGW w kilku województwach

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Ośmioletnia kotka o imieniu Mittens w ciągu 24 godzin trzy razy leciała samolotem między Nową Zelandią a Australią. Pracownicy lotniska nie zauważyli klatki ze zwierzęciem podczas rozładunku luku bagażowego.

Kot został w samolocie. Odbył trzy podróże w ciągu doby

Kot został w samolocie. Odbył trzy podróże w ciągu doby

Źródło:
BBC
MON i MEN mogą się pomylić, gdy mowa o religii w szkole. W co gra PSL?

MON i MEN mogą się pomylić, gdy mowa o religii w szkole. W co gra PSL?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Tegoroczny Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy już 26 stycznia. Zgromadzone podczas niego środki wesprą onkologię i hematologię dziecięcą. Do udziału w akcji włączyli się dziennikarze i dziennikarki TVN i TVN24. Monika Olejnik oferuje ręcznie malowaną chustę góralską i śniadanie.

"W Hotelu Bristol albo w barze mlecznym". Wyjątkowa aukcja Moniki Olejnik dla WOŚP

"W Hotelu Bristol albo w barze mlecznym". Wyjątkowa aukcja Moniki Olejnik dla WOŚP

Źródło:
TVN24

Doradca prezydenta RP Łukasz Rzepecki stwierdził, że prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski podpisał specjalną deklarację, która oznacza limity zakupu nowych ubrań, zakaz poruszania się autami spalinowymi czy zakazuje jedzenia nabiału i wędlin. Prezydencki urzędnik nie ma racji i powtarza znane od lat fałszywe przekazy.

Rzepecki i fałszywe tezy o limicie ubrań, zakazie wędlin, nabiału i aut. Tłumaczymy

Rzepecki i fałszywe tezy o limicie ubrań, zakazie wędlin, nabiału i aut. Tłumaczymy

Źródło:
Konkret24

Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy w niedzielę, 26 stycznia, zagra już po raz 33. Na błoniach Narodowego stanęła scena, miasteczko i główne studio. Dzień wcześniej, w sobotę, wystartują stamtąd uczestnicy Biegu "Policz się z cukrzycą". Organizacja Finału WOŚP i towarzyszących wydarzeń spowoduje zmiany w ruchu i parkowaniu.

Na błoniach Narodowego stanęła scena WOŚP. Od soboty zmiany w ruchu

Na błoniach Narodowego stanęła scena WOŚP. Od soboty zmiany w ruchu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

33. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy już w niedzielę 26 stycznia. Zebrane pieniądze wesprą dziecięcą onkologię i hematologię. Liczy się każdy grosz, a razem możemy więcej. Sześcioletnia Pola i jej historia udowadniają, że wspierając Orkiestrę - wspieramy chore dzieci.

"Jeżeli ktoś nie wierzy, to my dajemy przykład". Sześcioletnia Pola żyje dzięki sprzętowi WOŚP

"Jeżeli ktoś nie wierzy, to my dajemy przykład". Sześcioletnia Pola żyje dzięki sprzętowi WOŚP

Źródło:
Fakty po Południu TVN24