Przyczyną pożaru hali magazynowej w Bydgoszczy było najprawdopodobniej uszkodzenie jednego z elementów ogrzewania. Na miejscu cały czas trwa akcja dogaszania pogorzeliska. Dyrekcja MMP Neupack Polska zapewniła, że z powodu przestoju produkcyjnego, nikt z załogi nie straci pracy.
O możliwej przyczynie pożaru, który wybuchł w niedzielę (5 stycznia) poinformował we wtorek (7 stycznia) wiceprezes i dyrektor wykonawczy MMP Neupack Polska Michał Thomas.
"Obecnie na terenie firmy trwa akcja dogaszania surowców oraz wstępne prace rozbiórkowe. Po ich zakończeniu biegli z zakresu pożarnictwa rozpoczną ustalanie przyczyny pożaru. Z dotychczasowych wstępnych ustaleń wynika, iż prawdopodobną przyczyną pożaru było uszkodzenie jednego z elementów ogrzewania magazynu" - napisał w komunikacie Thomas.
Papier i tektura w magazynie
Wiceprezes, dyrektor zarządzający spółki podkreślił, że na skalę pożaru istotny wpływ ma fakt, iż w hali magazynowej składowany był papier i tektura przeznaczone do produkcji opakowań drukowanych. Zaznaczył, że dzięki sprawnie działającym systemom zabezpieczeń pożar został ograniczony tylko do hali magazynowej surowca o powierzchni około 6 tysięcy metrów kwadratowych i nie przedostał się do hal produkcyjnych oraz obszaru magazynowania wyrobów gotowych o łącznej powierzchni 38 tysięcy metrów kwadratowych.
W komunikacie znalazło się podziękowanie dla służb ratunkowych za szybką i profesjonalną reakcję.
Nikt nie straci pracy
Dyrekcja MMP Neupack Polska zapewniła, że z powodu przestoju produkcyjnego nikt z załogi nie straci pracy.
Thomas podał, że straż pożarna kontynuuje akcję dogaszania pogorzeliska i zabezpiecza zniszczone surowce, aby mogły zostać przekazane bezpiecznie do utylizacji. W tej sprawie spółka współpracuje już ze specjalistycznymi firmami.
W spółce opracowano plan przywrócenia zakładu do normalnego funkcjonowania, prowadzone są przeglądy wszelkich instalacji zasilania w zakładzie. W celu zapewnienia ciągłości obsługi klientów kierownictwo firmy zdecydowało o przeniesieniu części produkcji do drugiego zakładu spółki w Bydgoszczy. Firma pozostaje w stałym kontakcie z partnerami biznesowymi, aby maksymalnie ograniczyć negatywny wpływ zdarzenia na ich działalność.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Piotr Jot/Kontakt24