Najpierw sześciokilometrowy odcinek pod centrum miasta, później kolejne etapy połączą Nową Hutę z zachodnią częścią Krakowa. Wszystkie decyzje w sprawie budowy metra w stolicy Małopolski mają zostać podjęte do końca 2025 roku. Na razie nie ma jednak jeszcze najważniejszego dokumentu – decyzji o uwarunkowaniach środowiskowych. Urzędnicy piszą natomiast, kto mógłby finansować poszczególne etapy.
Plan budowy metra przedstawili podczas środowego posiedzenia rady miasta prezydent Krakowa Aleksander Miszalski i wiceprezydent Stanisław Mazur. Mowa była nie tylko o terminach, ale też o kosztach i sposobie finansowania inwestycji. Nie padły jednak konkretne deklaracje.
Pierwsza linia krakowskiego metra ma mieć w sumie długość 26 kilometrów i kosztować około 13 miliardów złotych.
- Nie ma poważniejszego wyzwania niż budowa metra w mieście. Wszystkie decyzje, uwarunkowania i rozstrzygnięcia powinny zapaść do końca 2025 roku. Taki jest harmonogram. Chcemy, żeby dominowało finansowanie publiczne. Zakładamy, że tak jak Warszawa była hojnie wspierana z budżetu państwa, my też byśmy otrzymali dotację z budżetu centralnego. Do tego chcemy mocno też powalczyć o środki europejskie - mówił podczas sesji Mazur.
Z kolei Miszalski przekazał, że Kraków nawiązał współpracę ze spółką Metro Warszawskie, która realizuje tę formę transportu w stolicy. – Krakowianie od lat wyrażają wolę, by w mieście powstało metro i my temu procesowi nadajemy priorytet i wyraźnie chcemy go przyspieszyć. Odchodzimy od myślenia o podziemnych tramwajach. Będziemy realizowali projekt metro typu ciężkiego. Rozpoczęcie budowy metra to najważniejsze zobowiązanie jakie złożyłem mieszkańcom w czasie kampanii wyborczej – stwierdził prezydent.
Jak może być finansowane krakowskie metro
Pierwszy odcinek ma łączyć rondo Młyńskie z ulicą Piastowską (skrzyżowanie z Reymonta) i przebiegać pod centrum miasta. Jego długość to około sześć kilometrów, a koszt – trzy miliardy złotych.
Jak podaje krakowski urząd miasta, "pierwszy etap byłby finansowany i realizowany przez miasto przy wsparciu środków unijnych lub dotacji. Etap ten będzie obejmować odcinek od skrzyżowania ul. Reymonta i ul. Piastowskiej do realizowanej obecnie linii tramwajowej KST IV (ul. Meissnera – Mistrzejowice) w obszarze ronda Młyńskiego".
Pozostałe dwa etapy biegnące na wschód od ronda Młyńskiego i na zachód od Piastowskiej mają mieć około 20 kilometrów długości i kosztować 10 miliardów złotych. Model ich finansowania ma się różnić od etapu pierwszego. "Zostaną zrealizowane przez partnera prywatnego w formule partnerstwa publiczno-prywatnego. Koszty wykonania tych etapów mogłyby być ponoszone z dominującym udziałem środków publicznych w układzie: budżet państwa, środki UE, środki inwestora prywatnego i środki Gminy Miejskiej Kraków" – czytamy w komunikacie urzędu miasta.
Do budowy metra w Krakowie władze miasta zostały zobligowanie w wyniku referendum, które zostało zorganizowane równolegle z wyborami do Parlamentu Europejskiego w 2014 r. W referendum krakowianie odpowiadali na cztery pytania. Jedno z nich dotyczyło budowy metra i zyskało akceptację mieszkańców (55,11 proc. na tak).
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: krakow.pl