Do powiatu olkuskiego wróciła już czysta woda. Do godziny 14 we wtorek mieszkańcy trzech tamtejszych gmin nie mogli pić wody pobieranej z kranów - jej spożycie groziło wymiotami i ostrą biegunką. Jak informowali inspektorzy z Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej, w pobranych próbkach wykryto skażenie bakteriologiczne. Wody nie można było spożywać nawet po przegotowaniu. Nie nadawała się też do mycia. Na tereny gmin uzdatnioną wodę dowoziły beczkowozy.
Około godziny 14 urząd miasta i gminy w Olkuszu opublikował na swojej stronie na portalu społecznościowym komunikat, według którego woda nadaje się już do spożycia.
- Zmiana zapachu i smaku wody może być spowodowana utrzymywaniem chlorowania wody w sieci wodociągowej - czytamy w komunikacie.
Wcześniej Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna podała że w próbkach wody pobranych w Stacji Uzdatniania Wody w Olkuszu wykryto m.in. obecność bakterii z grupy coli, w tym E. coli i enterokoków.
Nie nadawała się do spożycia ani do higieny
- Woda badana jest co 24 godziny, do tej pory wszystko było w porządku. Dopiero badanie wykonane w poniedziałek wykazało zanieczyszczenie fekalne wód głębinowych. Wdrożyliśmy natychmiastowe działania polegające między innymi na dodatkowym chlorowaniu. Pobrane zostały kolejne próbki wody – mówiła we wtorek rano Agata Knapik, powiatowy inspektor sanepidu w Olkuszu.
Pewne jest to, że aby doszło do takiej sytuacji musiał nastąpić duży zrzut fekaliów. Wody nie można spożywać nawet po przegotowaniu. Nie nadaje się też do higieny.
Wodę do gmin dostarczają beczkowozy
- Tego typu bakterie są szczególnie niebezpieczne dla dzieci, osób starszych i osób z obniżoną odpornością. Używanie takiej wody może skutkować różnego rodzaju problemami gastrycznymi. Pragnę jednak uspokoić mieszkańców, bo w szpitalu nie zarejestrowano zwiększonej liczby pacjentów z objawami zatrucia – ostrzega inspektor.
Autor: Jork/wini/sk / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: Leszek Kabłak