Podczas wiercenia otworu w pobliżu zapadliska w Trzebini (woj. małopolskie) w środę rano pod pojazdem z wiertnicą zapadła się ziemia. Jak poinformowała Spółka Restrukturyzacji Kopalń, część maszyny utknęła w ziemi. Po jego wyciągnięciu prace zostaną wznowione.
W środę rano podczas wiercenia otworu w rejonie ulicy Górniczej w Trzebini (Małopolskie) pod ciężarem pojazdu z wiertnicą zapadła się ziemia, w wyniku czego część tego pojazdu utknęła w ziemi. Nikomu nic się nie stało.
Trzebinia. "Osunął się grunt wraz z urządzeniem"
"Dziś rano podczas wiercenia trzeciego otworu w rejonie zapadliska z 25 grudnia 2022 roku doszło do rozluźnienia gruntu, w wyniku czego pod ciężarem wiertnicy o około metr osunął się grunt wraz z urządzeniem. Maszyna była zakotwiona i odpowiednio zabezpieczona, dlatego po wydobyciu maszyny prace uzdatniające będą kontynuowane" - poinformowała w komunikacie Spółka Restrukturyzacji Kopalń (SRK). Podkreślono, że nikomu nic się nie stało.
W Trzebini przy ul. Górniczej 3 i 5 prowadzone są prace wzmacniające grunt. Dotychczas wykonano dwa z pięciu planowanych otworów. Każdy z nich ma być głęboki na około 30 metrów. Przez odwierty zostanie wtłoczona substancja stabilizująca grunt.
Do podobnego incydentu w Trzebini doszło w kwietniu. Na osiedlu Gaj ziemia zapadła się pod silosem o wysokości kilku metrów, w którym przechowywano substancję do uzdatniania gruntu w tej okolicy. Prace zabezpieczające ziemię prowadzono tam na zlecenie Spółki Restrukturyzacji Kopalń.
Zapadlisko o głębokości około sześciu metrów zostało zasypane wówczas razem z silosem.
Problem zapadlisk w Trzebini
Szkody pogórnicze są spowodowane przez dawną kopalnię węgla kamiennego "Siersza", działającą w tym mieście od połowy XIX wieku. W latach 1999-2001 kopalnia zakończyła działalność. Na początku eksploatacja prowadzona była płytko, na głębokości 20-25 metrów. Potem podziemne chodniki schodziły coraz niżej. Likwidatorzy zakładali, że pozostałe po eksploatacji pustki wypełni woda. Z biegiem czasu woda zaczęła podchodzić coraz bliżej powierzchni ziemi.
Ostatnie zapadlisko powstało w Trzebini w poniedziałek (3 lipca) na terenie ogródków działkowych. W tym samym miejscu, w którym w 2021 roku zapadła się ziemia, powstał nowy lej o głębokości około siedmiu metrów.
O zapadliskach w małopolskiej gminie stało się głośno we wrześniu 2022 roku, kiedy ziemia wchłonęła kilkadziesiąt grobów na cmentarzu parafialnym.
Według danych przekazanych w kwietniu przez Głównego Geologa Kraju Piotra Dziadzię, na terenie Trzebini jest łącznie 481 miejsc zagrożonych wystąpieniem zapadlisk. 38 znajduje się w bliskim sąsiedztwie zabudowań - ta strefa buforowa ma granicę 20 metrów.
Źródło: PAP, SRK
Źródło zdjęcia głównego: Spółka Restrukturyzacji Kopalń S.A.