Polska turystka spędziła pod Staroleśnym Szczytem w słowackich Tatrach Wysokich całą noc po tym, jak doznała kontuzji kolana i utknęła w trudnym terenie. Z powodu niekorzystnych warunków pogodowych na miejsce nie mógł dotrzeć śmigłowiec, dlatego ratownicy po opatrzeniu nogi czuwali nad kobietą do świtu. We wtorek rano poszkodowana została przetransportowana do szpitala.
Do wypadku polskiej turystki doszło w poniedziałek w godzinach wieczornych. Jak poinformowała w komunikacie Horska Zachranna Służba - słowacki odpowiednik TOPR - kobieta doznała urazu kolana kilkadziesiąt metrów pod Staroleśnym Szczytem (2476 metrów n.p.m.) w Tatrach Wysokich na Słowacji.
Turystka spędziła noc w górach
Jak czytamy w komunikacie HZS, ratownicy próbowali dotrzeć do rannej kobiety przed zmrokiem przy pomocy śmigłowca we współpracy z polskimi ratownikami TOPR, ale nie udało im się to z powodu zachmurzenia.
Jako że użycie śmigłowca nie wchodziło w grę, ratownicy ruszyli na miejsce pieszo. Do kobiety dotarli po zmroku i opatrzyli nogę.
"Ze względu na złożoność terenu, po opatrzeniu postanowili spędzić z nią noc na miejscu i zaraz po nadejściu świtu przetransportowali ją helikopterem do szpitala" - poinformowali słowaccy ratownicy.
Warunki w Tatrach. Wtorek (1 sierpnia)
W polskiej części Tatr we wtorek na niektórych szlakach może być mokro i ślisko szczególnie na kamieniach, a na odcinkach leśnych błotniście. Jak informują w komunikacie turystycznym władze Tatrzańskiego Parku Narodowego, "poniżej Buli pod Rysami i przy Stawkach Staszica zalegają jeszcze niewielkie płaty śniegu - należy zachować szczególną ostrożność, ponieważ jest tam ślisko, a poślizgnięcie się w stromym terenie grozi niebezpiecznym w skutkach upadkiem".
Pogodowo w Tatrach może być niebezpiecznie - IMGW wydało we wtorek ostrzeżenie pierwszego stopnia przed intensywnymi opadami deszczu dla wszystkich powiatów województwa małopolskiego. Prognozowane są opady deszczu o natężeniu umiarkowanym, okresami silnym. Prognozowana wysokość opadów od 30 mm do 45 mm.
"Podczas burzy szczególnie niebezpieczne jest przebywanie na graniach, na szlakach wyposażonych w sztuczne ułatwienia (łańcuchy, klamry itp) oraz w okolicy cieków wodnych. Zauważywszy objawy zbliżającej się burzy, należy jak najszybciej najbliższym szlakiem zejść z grani lub ze szczytu w dolinę. Nie należy zwlekać ani chwili. Piorun może uderzyć nie tylko bezpośrednio pod burzową chmurą, ale i w odległości kilku kilometrów od jej krawędzi - przy czystym niebie i słońcu świecącym nad nami. Gdy mimo wszystko burza nas zaskoczy, nie wolno się chować do mokrych żlebów lub pod skalne okapy ani opierać o skałę" - zaznaczają przyrodnicy z TPN.
Pracownicy parku zaznaczają, że w przypadku burzy należy usiąść na plecaku i zwinąć się "w kłębek", zabezpieczyć przed deszczem, by uniknąć wychłodzenia, a gdy wędrujemy w grupie - rozproszyć się.
Źródło: HZS
Źródło zdjęcia głównego: HZS