W niedzielę (14 grudnia) w godzinach popołudniowych do centrali TOPR wpłynęło zgłoszenie od turystki, która była świadkiem upadku kobiety z wysokości w rejonie Koziego Wierchu. Poszkodowana spadała śnieżno-skalnym terenem i zatrzymała się na wysokości około 2100 metrów nad poziomem morza. Kobieta była nieprzytomna i doznała obrażeń ciała.
Zanim na miejsce dotarli pierwsi ratownicy ze schroniska w Dolinie Pięciu Stawów Polskich, turyści znajdujący się w rejonie wypadku zabezpieczyli poszkodowaną przed dalszym upadkiem oraz wychłodzeniem. Przy ich pomocy przygotowano platformę w śniegu i wykonano dodatkowe zabezpieczenie kobiety.
Akcja ratunkowa na Kozim Wierchu
Równolegle zorganizowano wyprawę ratunkową z Zakopanego, która zabrała ze sobą specjalistyczny sprzęt medyczny oraz środki transportu. Na miejscu ratownicy rozstawili namiot i zorganizowali punkt cieplny.
"Po przygotowaniu do transportu, wciąż nieprzytomna turystka została opuszczona w noszach przy użyciu lin stromym stokiem Koziego Wierchu, a następnie przetransportowana przez Próg Stawiarski do Doliny Roztoki. Stamtąd quadem przewieziono ją do Wodogrzmotów Mickiewicza, gdzie około północy została przekazana załodze karetki pogotowia" - zrelacjonowali ratownicy TOPR.
Kobieta w ciężkim stanie trafiła do szpitala w Nowym Targu. W działaniach ratunkowych brało udział 21 ratowników TOPR. Część sprzętu ratowniczego dostarczono na miejsce wypadku przy użyciu dronów
Autorka/Autor: mm/ tam
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Facebook TOPR