Zdemolował ambulans, a później obrażał i bił ratowników oraz policjantów - pisze w akcie oskarżenia prokurator. - Karetka zaczęła się trząść, a mężczyzna głową wybił szybę – mówił świadek zajścia w rozmowie z tvn24.pl. Prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko 25-letniemu Robertowi D.
O napaści na ratowników pisaliśmy na początku kwietnia tego roku.
Wszystko zaczęło się od wezwania, które odebrali ratownicy ze Skawiny. Zgłaszający twierdził, że w centrum miasta przy drodze leży potrącony mężczyzna. Na miejsce pojechali również policjanci.
Okazało się, że mężczyzna nie został potrącony, jednak miał obrażenia zewnętrzne. Zabrano go do karetki.
Wtedy sytuacja przybrała nieoczekiwany przebieg. O zajściu opowiadał nam jego bezpośredni świadek, który jechał drogą, gdy doszło do incydentu.
"Głową wybił szybę"
- To droga jednokierunkowa, dlatego musiałem poczekać przed karetką. Wszystko wyglądało tak, jakby już miało się kończyć. Po chwili karetka zaczęła się trząść, a mężczyzna głową wybił szybę – relacjonował pan Tomasz, któremu udało się nagrać zajście.
Wtedy do akcji wkroczyli policjanci. – Mężczyzna zaatakował funkcjonariusza i ratownika. Znieważył ich i szarpał się – mówiła Anna Zbroja z małopolskiej policji. W końcu sytuacja została opanowana, ratownicy musieli mężczyznę opatrzyć, bo ten wybijając szybę, doznał obrażeń głowy. Mężczyzna był pijany, w organizmie miał prawie 2 promile alkoholu.
Teraz prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko D., w którym zarzuca mu szereg przestępstw: pierwszym z nich jest napad na przechodnia, do którego doszło przed przyjazdem ambulansu. Jak czytamy w komunikacie śledczych, D. miał "bić go rękami po całym ciele, szarpać za koszulę i gryźć". Mężczyźnie nie udało się okraść pokrzywdzonego, dzięki interwencji świadka.
Częściowo przyznał się do winy
Prokuratura zarzuca D. także kierowanie gróźb karalnych do ratowników, naruszenie ich nietykalności cielesnej "poprzez uderzanie rękami w klatkę piersiową", obrażanie, oraz zniszczenie karetki "poprzez uderzenie głową i rozbicie szyby w tylnych drzwiach ambulansu". Straty tym spowodowane wyceniono na ponad 2 tys. złotych.
D. odpowie także za naruszenie nietykalności cielesnej policjanta "poprzez szarpanie i kopnięcie w lewe udo", obrażanie, i kierowanie gróźb karalnych.
Za to grozi mu nawet 12 lat więzienia.
Autor: mmw / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: Pogotowie Ratunkowe im. Siegfrieda Greinera w Skawinie