- Chcieliśmy wykorzystać swój potencjał, czyli to, co potrafimy robić najlepiej: czyli golić – mówi pani Ola z krakowskiego salonu Gentleman Barber. Dzisiaj klienci strzygą się dla WOŚP. Jeśli jednak z owłosieniem rozstawać się nie chcą, to mogą wziąć udział w licytacji limitowanych produktów. Albo tradycyjnie wrzucić pieniądze do znajdującej się w salonie puszki.