Nowelizacja "lex Szyszko" utknęła w komisji, w Krakowie wycięli las

W krakowskiej dzielnicy Swoszowice wycięto właśnie cały las
W krakowskiej dzielnicy Swoszowice wycięto właśnie cały las
Źródło: TVN24 Kraków /

Jeszcze w środę Sejm miał zająć się nowelizacją ustawy "lex Szyszko", ta jednak utknęła w komisji. Tymczasem w całej Polsce wycinka trwa w najlepsze: w krakowskich Swoszowicach zniknął właśnie cały las o powierzchni 30 arów.

Przeciwnicy wycinek wierzyli, że drzewa uratuje okres lęgowy ptaków, który zaczął się 1 marca. Ale strach przed karami nie działa. Zgodnie z prawem właściciele prywatnych działek mogą dowolnie wycinać drzewa, jeśli nie przeszkadzają tym w rozrodzie ptaków - nie niszczą budek lęgowych czy dziupli. Wycinki na podstawie "lex Szyszko" trwają. Również na terenach, gdzie piły nie powinny się pojawić z innych przyczyn niż obecność ptaków.

Zniknął las

Tak było w przypadku posesji w krakowskiej dzielnicy Swoszowice. Właśnie wycięto tam cały las o powierzchni 30 arów.

Działka należała do prywatnego właściciela, jednak w planie zagospodarowania przestrzennego obszar był oznaczony jako las. Właścicielowi grozi kara grzywny.

Jak relacjonuje reporter TVN24 Mateusz Półchłopek, służby szczegółowo sprawdzają teraz, ile drzew zostało wyciętych.

Na terenie Małopolski, w pierwszym tygodniu okresu lęgowego, policjanci interweniowali już 40 razy.

Kiedy nowelizacja?

Kwestię wycinki drzew uregulować ma nowelizacja ustawy zwanej "lex Szyszko". Sejm miał zająć się nią w środę, projekt PiS został jednak zdjęty z porządku obrad. Prosił o to sam poseł wnioskodawca.

Sejmowa Komisja Ochrony Środowiska negatywnie zaopiniowała wniosek Platformy Obywatelskiej o wotum nieufności wobec ministra środowiska Jana Szyszki. Odrzuciła też projekt nowelizacji ustawy o ochronie przyrody autorstwa tej partii.

Projekt nowelizacji ustawy przygotowany przez PiS zakłada zakaz zbywania nieruchomości, na której przeprowadzono wycinkę, podmiotom gospodarczym przez pięć lat i kary administracyjne w przypadku złamania tej zasady.

Autor: mmw/mś/jb / Źródło: TVN24 Kraków

Czytaj także: