W alei Róż w Krakowie samochód wymusił pierwszeństwo na autobusie komunikacji miejskiej, który uderzył w drzewo. 19 osób jest poszkodowanych, w tym cztery są ciężko ranne. Na miejscu pracowała straż pożarna, pogotowie i helikoptery LPR.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek, 14 kwietnia po godzinie 14. Małopolska policja poinformowała, że ze wstępnych informacji wynika, iż samochód osobowy wymusił pierwszeństwo przejazdu, w wyniku czego autobus miejski linii 193 zjechał z drogi, uderzając najpierw w betonową latarnię, a następnie w drzewo. Poszkodowanych jest 19 pasażerów autobusu.
Komisarz Piotr Szpiech, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Krakowie, przekazał, że osoby, które miały najpoważniejsze obrażenia, trafiły już do szpitala. Kilku osobom pomoc została udzielona na miejscu. Do szpitala zabrany został również kierowca autobusu.
- 24-letni kierowca, który nie ustąpił autobusowi pierwszeństwa, został przebadany na obecność alkoholu, był trzeźwy - dodał.
CZYTAJ TEŻ: Ciężarówka uderzyła w drzewo i przewróciła się na bok
"Śmiało można to nazwać zdarzeniem masowym"
Młodszy kapitan Hubert Ciepły, rzecznik prasowy Małopolskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP, powiedział, że łącznie poszkodowanych jest 19 osób. - Cztery są zakwalifikowane o największym priorytecie, kolejne cztery wymagają pomocy medycznej. 11 osób ma obrażenia niezagrażające życiu - dodał.
Brygadier Łukasz Szewczyk, zastępca Komendanta Miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Krakowie, wyjaśnił, że 11 osób - oznaczonych na zielono - miało złamania, zadrapania czy urazy głowy. - Ze względu na liczbę osób poszkodowanych śmiało można to nazwać zdarzeniem masowym - dodał.
Na miejscu pracowało osiem zastępów straży pożarnej, pogotowie ratunkowe i dwa helikoptery Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Działania służb po wypadku podsumował wojewoda małopolski. "Akcja ratownicza trwała od 14.04 do 15.55, na miejscu pracowały 2 śmigłowce LPR, 9 zespołów ratownictwa medycznego oraz karetka Straży Pożarnej. Na etapie triage’u prowadzonego przez zespoły ratownictwa medycznego 3 osoby zostały początkowo zakwalifikowane jako ciężko ranne (kolor czerwony), 5 – średnio (kolor żółty), 11 – lekko (kolor zielony). W trakcie transportu osoba ze średnimi obrażeniami poczuła się gorzej i została przekwalifikowana w ramach triage’u na kolor czerwony (stan ciężki). Finalnie zatem mówimy o 4 osobach w stanie ciężkim. Wśród poszkodowanych nie ma nieletnich. 3 osoby ciężko ranne zostały przetransportowane do szpitali w Krakowie (Uniwersyteckiego, im. Rydygiera i Żeromskiego), a 1 ciężko ranna także do Olkusza. 13 pozostałych trafiło do kilku krakowskich szpitali. 2 osobom pomocy udzielono na miejscu" - czytamy w informacji od wojewody.
Prezydent miasta z apelem do kierowców
Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne w Krakowie poinformowało w komunikacie, że w zdarzeniu nie brał udziału autobus MPK w Krakowie, tylko pojazd prywatnego przewoźnika.
Prezydent miasta Aleksander Miszalski życzył wszystkim poszkodowanym szybkiego powrotu do zdrowia i zwrócił się z apelem do kierowców.
"Zwracajcie uwagę na znaki drogowe! Na tym skrzyżowaniu dwa tygodnie temu zmieniono organizację ruchu, poprawiono również oznakowanie. Nie jeździjcie na pamięć! Odrobina nieuwagi może skończyć się nieszczęściem, jak w tym przypadku" - czytamy w mediach społecznościowych prezydenta.
Autorka/Autor: MR/tok
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Fot. Platforma Komunikacyjna Krakowa