Wraca sprawa pani Joanny. Już raz była umorzona. "W Sejmie się nie da, próbują coś zrobić dookoła"

Źródło:
tvn24.pl, TVN24
Ruszył proces dotyczący pani Joanny z Krakowa. "Nie straciłam determinacji"
Ruszył proces dotyczący pani Joanny z Krakowa. "Nie straciłam determinacji"TVN24
wideo 2/8
Ruszył proces dotyczący pani Joanny z Krakowa. "Nie straciłam determinacji"TVN24

Sprawa pani Joanny z Krakowa odbiła się szerokim echem w całym kraju. Kobieta po zażyciu tabletki poronnej miała na polecenie policjantów rozebrać się, kucać i kaszleć. Jej pełnomocniczka złożyła na policjantów skargę, ale najpierw prokuratura, a potem sąd, postępowanie umorzyły. Teraz, po blisko roku, prokurator uznał, że sprawą jednak się zajmie. Sprawę komentuje pełnomocniczka kobiety.

Przypomnijmy: sprawę pani Joanny ujawniła Renata Kijowska w "Faktach" TVN. Kobieta trafiła na SOR po zażyciu tabletki poronnej. Policję zawiadomił lekarz, a karetkę "eskortował" do szpitala radiowóz. Następnie policja miała uczestniczyć w badaniach i przeprowadzać czynności z kobietą jeszcze w gabinecie. W szpitalu policjanci otoczyli panią Joannę kordonem, a policjantki weszły z nią do gabinetu ginekologicznego. Na polecenie funkcjonariuszy pani Joanna miała się rozebrać, kucać i kaszleć. Ówczesny komendant policji oświadczył, że głównym powodem działania policji było zgłoszenie dotyczące podejrzenia dokonania próby samobójczej.

Kobieta uznała postępowanie policjantów za krzywdzące i złożyła zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa, które miałoby polegać na nadużyciu uprawnień. Latem 2023 roku trafiło najpierw do Prokuratury Rejonowej Kraków-Krowodrza, a później zostało przeniesione do Prokuratury Rejonowej w Piotrkowie Trybunalskim.

Jak w rozmowie z tvn24.pl precyzuje pełnomocniczka pani Joanny, mecenas Kamila Ferenc, chodzi o przestępstwo z art. 231 Kodeksu karnego, który dotyczy nadużycia uprawnień przez funkcjonariusza.

Funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

Jesienią ubiegłego roku, niedługo po wyborach, w których władzę przejęła KO z Trzecią Drogą, PSL i Lewicą, prokuratura w Piotrkowie Trybunalskim odmówiła wszczęcia postępowania w tej sprawie. Pełnomocniczka złożyła na decyzję prokuratury zażalenie. Sąd w marcu tego roku postanowił zaskarżone postanowienie utrzymać w mocy, czyli stanął po stronie prokuratury, uzasadniając swoją decyzję - jak komentuje mec. Ferenc - "w skandaliczny sposób".

Zobacz materiał Faktów: Pani Joanna zażyła tabletkę poronną. Do szpitala przyjechali policjanci, zabrali jej laptop i telefon

- Sąd użył argumentu, że pani Joanna jest atencyjna i chciała zrobić karierę. Wstawiała swoje nagie czy roznegliżowane zdjęcia na Instagram, w związku z tym nie powinna czuć się dotknięta tym, że ktoś ją chciał zrewidować nago - powiedziała nam mec. Kamila Ferenc.

Jak dodaje, 30 sierpnia do niej i do pani Joanny wpłynęło pismo z Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie Trybunalskim o postanowieniu podjęcia tego postępowania na nowo i wszczęciu śledztwa w sprawie nadużycia przez policjantów uprawnień.

- Uważam, że jest to ruch polityczny. Wcześniej sprawa pani Joanny była zamiatana pod dywan, bo wersja oficjalna była taka, że policja miała rację, nic złego się nie stało, a wręcz policja zachowała się wzorowo i szlachetnie. No teraz jest zmiana nastrojów politycznych. Jest takie poczucie, że obywatele chcą wyrównania rachunków w kwestii aborcji, chcą progresywnego prawa. Jednocześnie Sejm nie jest w stanie takiego prawa przyjąć, więc robi się rzeczy dookoła, na przykład daje się społeczeństwu poczucie, że coś się dzieje po ich myśli, próbując na przykład ukarać tych policjantów ze sprawy pani Joanny - powiedziała w rozmowie z tvn24.pl mec. Kamila Ferenc.

- Pani Joanna została napiętnowana, dlatego że zrobiła sobie aborcję. Uważam więc, że decyzja o wszczęciu wcześniej umorzonego śledztwa jest polityczna - dodała.

Czytaj też: Sejm przeciw nowelizacji dotyczącej dekryminalizacji pomocy w aborcji. Lewica ponownie złoży projekt

Chodzi o dekryminalizację pomocy w aborcji. Złożony przez Lewicę projekt przewidywał wprowadzenie zmian w Kodeksie karnym polegających przede wszystkim na dekryminalizacji pomocy w aborcji oraz przerywaniu ciąży za zgodą ciężarnej do 12. tygodnia trwania ciąży.

Obecnie art. 152 Kk mówi, że "kto za zgodą kobiety przerywa jej ciążę z naruszeniem przepisów ustawy, podlega karze pozbawienia wolności do lat trzech". Przewiduje też taką samą karę za pomoc kobiecie ciężarnej w przerwaniu ciąży z naruszeniem przepisów ustawy lub za nakłanianie jej do aborcji.

Projektodawcy chcieli zmienić te przepisy, ponieważ wyszli z założenia, że skoro przerwanie własnej ciąży nie jest czynem karalnym, to również pomoc w aborcji nie powinna być karana. Dlatego też projekt nowelizacji przewiduje uchylenie tych dwóch paragrafów.

Sejm odrzucił projekt. Za uchwaleniem ustawy głosowało 215 posłów, przeciw było 218, a 2 wstrzymało się od głosu. W głosowaniu nie wzięło udziału m.in. 7 posłów koalicji rządzącej.

Lewica już zapowiedziała, że na kolejnym posiedzeniu Sejmu ponownie złoży projekt nowelizacji Kodeksu karnego w tej sprawie.

Proces w sprawie policyjnej interwencji wobec pani Joanny

Drugi wątek sprawy dotyczy zadośćuczynienia, jakiego pani Joanna żąda od Skarbu Państwa. Proces w tej sprawie ruszył na początku lipca przed Sądem Okręgowym w Krakowie. Kobieta żąda zadośćuczynienia od policji za niesłuszne - jej zdaniem - zatrzymanie. Czuje się ofiarą działań policjantów.

Pani Joanna trafiła w lipcu 2023 roku do krakowskiego szpitala w eskorcie mundurowych. Wcześniej zadzwoniła do swojego psychiatry i poinformowała, że obawia się o swój zły stan psychiczny.

Czytaj też: Co dalej z projektami w sprawie aborcji? "Potrafimy być jak jedna pięść"

Początek procesu pani Joanny w KrakowiePAP/Łukasz Gągulski

Pełnomocniczka pani Joanny, mecenas Kamila Ferenc, doprecyzowała, że chodzi o przeprowadzenie w szpitalu rewizji, zatrzymanie jej rzeczy osobistych i ograniczenie możliwości poruszania się, co uderzało w godność, intymność i poczucie bezpieczeństwa jej klientki.

Na pierwszej rozprawie pełnomocnik komendanta miejskiego policji w Krakowie radca prawny Przemysław Jeziorek zawnioskował o oddalenie tego wniosku, ponieważ – w jego ocenie – nie doszło do zatrzymania pani Joanny i brak jest podstaw, aby zasądzić odszkodowanie. Zaznaczył też, że "w wyniku przeprowadzonych przez Komendę Wojewódzką Policji w Krakowie czynności wyjaśniających nie stwierdzono przekroczenia uprawnień, tudzież nieprawidłowości czy działania niezgodnego z prawem".

Niektóre działania funkcjonariuszy Rzecznik Praw Pacjenta uznał za nieakceptowalne.

Mec. Kamila Ferenc przekonywała, że nie potrzeba formalnego wniosku, żeby uznać, że do takiego zatrzymania doszło, a jej klientce ograniczono możliwość poruszania się.

- Minął rok, ale nie straciłam determinacji. Jestem tutaj po to, żeby wyrazić swój sprzeciw (...). Wciąż mam mocne przekonanie, że przemocy i bezkarności policji trzeba się sprzeciwiać i najlepiej robić to głośno i z podniesioną głową - skomentowała w rozmowie z TVN24 pani Joanna.

Mecenas Kamila Ferenc w rozmowie z TVN24 podkreśliła, że pani Joanna "została odarta z godności i intymności tylko dlatego, że w Polsce panuje stygmatyzacja aborcji, łącząca się z kryminalizacją pomocy w aborcji". - Jeżeli pomoc w aborcji jest de facto przestępstwem, to wszystko, co tego dotyczy, powoduje, że policja traktuje osoby zaangażowane jako potencjalnych sprawców (...). Mamy do czynienia z rodzajem antyaborcyjnej obsesji, która zaszła właśnie rok temu. Żeby znaleźć źródło, powód, jakieś tabletki związane z przerwaniem ciąży - powiedziała mecenas Ferenc.

Zażyła tabletkę poronną, w szpitalu otoczyli ją policjanci

Sprawa pani Joanny ujrzała światło dzienne dzięki materiałowi Renaty Kijowskiej w "Faktach" TVN.

Kobieta trafiła na SOR po zażyciu tabletki poronnej. Policję zawiadomił lekarz, a karetkę "eskortował" do szpitala radiowóz. Następnie policja miała uczestniczyć w badaniach i przeprowadzać czynności z kobietą jeszcze w gabinecie. W szpitalu policjanci otoczyli panią Joannę kordonem, a policjantki weszły z nią do gabinetu ginekologicznego. Na polecenie funkcjonariuszy pani Joanna miała się rozebrać, kucać i kaszleć.

Ówczesny komendant policji oświadczył, że głównym powodem działania policji było zgłoszenie dotyczące podejrzenia dokonania próby samobójczej.

ZOBACZ MATERIAŁ "FAKTÓW" TVN: Pani Joanna zażyła tabletkę poronną. Do szpitala przyjechali policjanci, zabrali jej laptopa i telefon

Początek procesu pani Joanny w KrakowiePAP/Łukasz Gągulski

Jakie były wyniki wewnętrznej kontroli policji?

Przypomnijmy: zdaniem Rzecznika Praw Pacjenta Bartłomieja Chamielca, w przypadku pani Joanny doszło do naruszenia praw pacjentki przez Krakowskie Pogotowie Ratunkowe oraz do naruszenia tajemnicy informacji przez lekarza psychiatrę, który zawiadomił policję.

Wewnętrzne postępowanie w sprawie interwencji wobec pani Joanny prowadzono też w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Krakowie. Miało ocenić, czy policjanci nie wyszli poza etykę zawodową i nie złamali zasad, które panują w formacji. Z postępowania wynikło, że nic takiego nie miało miejsca, więc wobec policjantów biorących udział w interwencji nie wszczęto postępowania dyscyplinarnego.

Autorka/Autor:ms/PKoz

Źródło: tvn24.pl, TVN24

Źródło zdjęcia głównego: PAP/Łukasz Gągulski

Pozostałe wiadomości

Przewodniczący PKW sędzia Sylwester Marciniak uznaje Izbę Kontroli Nadzwyczajnej Sądu Najwyższego. To widać po jego głosowaniu. On nawet chce nas zmusić do tego, żebyśmy my ją uznali. Nie ze mną te numery - powiedział w "Faktach po Faktach" mecenas Ryszard Kalisz, członek Państwowej Komisji Wyborczej. Jak mówił, Marciniak chce, aby członkowie PKW podjęli uchwałę w sprawie sprawozdania komitetu wyborczego PiS, którą w poniedziałek odroczono. Kalisz ujawnił, że szef Komisji próbuje wprowadzać ją tylnymi drzwiami. - Ja się trzymam prawomocnej uchwały PKW z poniedziałku - oświadczył.

Kalisz o szefie PKW: nie ze mną te numery

Kalisz o szefie PKW: nie ze mną te numery

Źródło:
TVN24

Uwaga na trudne warunki pogodowe w południowej Polsce. Na obszarach podgórskich w nocy i w niedzielę będzie mocno wiać, a w rejonie Dolnego Śląska mają pojawić się też intensywne opady śniegu. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia.

Sypnie śniegiem i będzie mocno wiać. Ostrzeżenia

Sypnie śniegiem i będzie mocno wiać. Ostrzeżenia

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Wielki mufti Libii, szejk Sadik al-Ghariani wezwał w piątek wszystkich Libijczyków do zjednoczenia się i walki z Rosjanami, którzy przybyli do wschodniej części kraju z Syrii, skąd uciekli po obaleniu reżimu Baszara el-Asada.

Wielki mufti wzywa do walki z Rosjanami    

Wielki mufti wzywa do walki z Rosjanami    

Źródło:
PAP

Jak informuje rzeczniczka prasowa policji w Brzesku asp. sztab. Ewelina Buda, w sobotę na oświetlonym przejściu dla pieszych została potrącona 10-letnia dziewczynka. Dziecko trafiło do szpitala, a razem z nim jego matka, która została zahaczona przez lusterko pojazdu.

Na przejściu dla pieszych została potrącona 10-letnia dziewczynka. Trafiła do szpitala

Na przejściu dla pieszych została potrącona 10-letnia dziewczynka. Trafiła do szpitala

Źródło:
TVN24

Pierwszy dzień astronomicznej zimy nie jest w tym roku rekordowo ciepły, ale jak zaznaczyła synoptyczka IMGW Ewa Łapińska, widać tendencję do tego, że temperatura w tym okresie jest coraz wyższa. Po odwilży w tym tygodniu śnieg w górach zdążył już spaść, ale i tak jest go mało. W Zakopanem w sobotę leżały cztery centymetry białego puchu.

Cała Polska na czerwono. "Jest tendencja"

Cała Polska na czerwono. "Jest tendencja"

Źródło:
PAP, IMGW, tvnmeteo.pl

Sprawca zamachu w Magdeburgu przebywa obecnie w areszcie śledczym. Zarzuca mu się pięciokrotne morderstwo i usiłowanie zabójstwa ponad 200 osób. Wśród ofiar jest dziewięcioletnie dziecko. Trwa śledztwo w sprawie.

Atak w Magdeburgu. Policja o przesłuchaniu i ofiarach

Atak w Magdeburgu. Policja o przesłuchaniu i ofiarach

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, tvn24.pl, Reuters

Premier Węgier Viktor Orban nie lubi rozliczeń. Powiedział mi to wprost, tłumacząc decyzję o azylu dla Marcina Romanowskiego - napisał w sobotę w mediach społecznościowych premier Donald Tusk.

Tusk o słowach Orbana. "Powiedział mi to wprost, tłumacząc decyzję o azylu"

Tusk o słowach Orbana. "Powiedział mi to wprost, tłumacząc decyzję o azylu"

Źródło:
tvn24.pl, PAP

W trakcie spotkania unijnych przywódców kanclerz Niemiec Olaf Scholz z irytacją zareagował na propozycję prezydenta Andrzeja Dudy dotyczącą rosyjskich aktywów - podał "Financial Times". Według relacji dziennika niemiecki polityk "warknął" na polskiego prezydenta, zaskakując tym pozostałych przywódców.

Media: Scholz "warknął" na Dudę. "Nawet nie używacie euro!"

Media: Scholz "warknął" na Dudę. "Nawet nie używacie euro!"

Źródło:
"Financial Times", PAP

Pijani rodzice, którzy "opiekowali się" trójką dzieci, pogryźli interweniujących policjantów. Odpowiedzą za narażenie nieletnich na niebezpieczeństwo oraz za naruszenie nietykalności mundurowych.

Pijani rodzice pogryźli interweniujących  policjantów

Pijani rodzice pogryźli interweniujących policjantów

Źródło:
KMP Lublin/tvn24.pl

Służby nie odkryły żadnych powiązań sprawcy zamachu w Magdebugu z islamskimi radykałami. Przeciwnie, mężczyzna miał być islamofobem i w dodatku sympatykiem skrajnie prawicowej partii AfD. - Prawdopodobnie stopniowo, być może w sposób niezauważony przez nikogo, radykalizował się - ocenił Łukasz Jasiński z PISM. Napastnik to pochodzący z Arabii Saudyjskiej lekarz psychiatra legalnie mieszkający i pracujący w Niemczech. Według Agencji Reuters, saudyjskie władze miały ostrzegać wcześniej Niemcy przed mężczyzną, który publikował ekstremistyczne wpisy.

Nazywał siebie "najbardziej agresywnym krytykiem islamu w historii". Kim jest zamachowiec z Magdeburga?

Nazywał siebie "najbardziej agresywnym krytykiem islamu w historii". Kim jest zamachowiec z Magdeburga?

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, TVN24, Reuters

Trzydzieści osiem osób zginęło w sobotę na południowym wschodzie Brazylii w wyniku zderzenia autobusu pełnego pasażerów z ciężarówką - poinformowała straż pożarna. W autobusie wiozącym 45 pasażerów pękła opona i kierowca stracił panowanie nad pojazdem.

Blisko 40 osób zginęło w zderzeniu autobusu i ciężarówki w Brazylii

Blisko 40 osób zginęło w zderzeniu autobusu i ciężarówki w Brazylii

Źródło:
PAP, Reuters

W Zambii aresztowano dwóch mężczyzn oskarżonych o próbę rzucenia uroku na prezydenta. Przy podejrzanych znaleziono amulety oraz żywego kameleona. "Spisek obejmował użycie czarów w celu skrzywdzenia prezydenta" - poinformował rzecznik policji.

Udaremniono zamach na prezydenta. "Spisek obejmował użycie czarów"

Udaremniono zamach na prezydenta. "Spisek obejmował użycie czarów"

Źródło:
PAP, BBC

2,2 miliona turystów przybyło na Kubę w 2024 roku. To o milion urlopowiczów mniej, niż spodziewał się rząd w Hawanie. Od kilku lat w kubańskiej turystyce widoczny jest kryzys.

Turystyczna zapaść na popularnej wyspie

Turystyczna zapaść na popularnej wyspie

Źródło:
PAP

Patrol obsługi autostrady A4 na wysokości gminy Rudzieniec (Śląskie) zauważył psa, przywiązanego do bariery. Policjanci z Gliwic poszukują osób, które mogły być świadkami porzucenia zwierzęcia lub są w stanie pomóc w ustaleniu jego właściciela.

Pies przywiązany do bariery na autostradzie. Szukają świadków

Pies przywiązany do bariery na autostradzie. Szukają świadków

Źródło:
tvn24.pl/KWP Katowice

Prawie 20 milionów euro w ciągu 10 lat przelały firmy farmaceutyczne na konta organizacji pacjentów w Polsce. Według ustaleń polskich naukowców sumy wciąż rosną - to potencjalnie groźne dla niezależności tych organizacji, bo czy te firmy płacą im bezinteresownie?

Producenci leków pompują coraz więcej pieniędzy w organizacje pacjentów. To może mieć złe skutki

Producenci leków pompują coraz więcej pieniędzy w organizacje pacjentów. To może mieć złe skutki

Źródło:
Fakty TVN

Pogoda na Boże Narodzenie. W święta aurę w Polsce ma kształtować silny i stabilny wyż. Czeka nas ochłodzenie. Ale czy ośrodek wysokiego ciśnienia przyniesie nam białe święta? Sprawdź w naszej najnowszej prognozie, czy gdzie jest szansa na śnieg.

W Wigilię "warunki w tej części kraju będą bardzo trudne". Najnowsza prognoza na święta Bożego Narodzenia

W Wigilię "warunki w tej części kraju będą bardzo trudne". Najnowsza prognoza na święta Bożego Narodzenia

Źródło:
tvnmeteo.pl

Do pewnej rodziny z amerykańskiego stanu Wirginia zawitał niespodziewany gość. Do domu przez komin wleciała sowa, która usiadła na szczycie choinki. Jej przegonienie nie było łatwe.

Wleciała do domu i usiadła na choince. "Zobaczyłam wielką sowę"

Wleciała do domu i usiadła na choince. "Zobaczyłam wielką sowę"

Źródło:
cbsnews.com, nbcwashington.com

Podwyższenie wieku emerytalnego to jedno z podstawowych działań - uważa dyrektorka Instytutu Statystyki i Demografii Szkoły Głównej Handlowej (SGH) profesor Agnieszka Chłoń-Domińczak. Według niej niski wiek emerytalny jest dyskryminujący szczególnie dla kobiet, które ze względu na krótszy czas pracy, otrzymują później niższe świadczenia.

Polska w obliczu kryzysu. "Już naprawdę jesteśmy w ogonie Europy"

Polska w obliczu kryzysu. "Już naprawdę jesteśmy w ogonie Europy"

Źródło:
PAP

Zbliża się koniec roku. Pora na podsumowanie najważniejszych, najbardziej interesujących tematów, którymi zajmowali się nasi reporterzy w "Faktach po Południu" TVN24. Wśród nich jest zdrowie, a dokładnie nasze kręgosłupy i ich złamania. Zdarza się, że objawy takiego urazu nie są oczywiste i nie zawsze do rozpoznania na pierwszy rzut oka. Kogo dotykają najczęściej i jak wygląda diagnostyka?

Objawy złamania kręgosłupa mogą nie być takie oczywiste. Jak dziecko mówi, że go bolą plecy, to warto to zbadać

Objawy złamania kręgosłupa mogą nie być takie oczywiste. Jak dziecko mówi, że go bolą plecy, to warto to zbadać

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Dramatycznie przeplatana rzeczywistość - okrutna wojna zmieszana z prozą życia. Meldunki o kolejnych zabitych i kartki ze świątecznymi życzeniami. W Ukrainie to codzienność.

"Nikt nigdy nie zrozumie bólu tych ludzi". Jak wygląda życie we Lwowie w cieniu wojny?

"Nikt nigdy nie zrozumie bólu tych ludzi". Jak wygląda życie we Lwowie w cieniu wojny?

Źródło:
Fakty po Południu TVN24
Kiedyś von Herbersteinowie, dziś powodzianie. O mapie wspomnień i bigosie w pałacu

Kiedyś von Herbersteinowie, dziś powodzianie. O mapie wspomnień i bigosie w pałacu

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Właściciel TVN - amerykański koncern Warner Bros. Discovery - rozpoczął proces sprzedaży firmy - podał w piątek Reuters. Do tych informacji odniósł się rzecznik WBD, podkreślając, że dla "Warner Bros. Discovery podczas podejmowania decyzji o sprzedaży, zachowanie niezależności newsów TVN jest priorytetem".

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Źródło:
Reuters, tvn24.pl
Tusk. Wróg numer jeden Viktora Orbana

Tusk. Wróg numer jeden Viktora Orbana

Źródło:
tvn24.pl
Premium
"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

Źródło:
tvn24.pl
Premium
"Najlepiej nie pamiętać". Ujawniamy taśmy Mraza i Romanowskiego z lutego i marca tego roku

"Najlepiej nie pamiętać". Ujawniamy taśmy Mraza i Romanowskiego z lutego i marca tego roku

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o najważniejszych wydarzeniach ze świata filmu i muzyki. W programie między innymi o filmie "Saint-Exupery. Zanim powstał Mały książę", który można już oglądać na dużym ekranie, a także o tytułach z szansą na nominacje do Oscara, które znalazły się na "krótkiej liście". Wspomniano też o specjalnym wyróżnieniu dla Toma Cruise'a.

Znamy "krótkie listy" pretendentów do Oscara, Tom Cruise ze specjalny wyróżnieniem

Znamy "krótkie listy" pretendentów do Oscara, Tom Cruise ze specjalny wyróżnieniem

Źródło:
tvn24.pl