Mam niskie szanse, ale zależy mi na dyskusji o ważnych dla miasta sprawach – tak o swojej kandydaturze w wyborach na prezydenta Krakowa mówi Marcin "Bzyk" Bąk, wokalista zespołu Wu-Hae. Artysta jest siódmą osobą, która dotychczas ogłosiła start w wyborach.
Muzyk poinformował, że jest w trakcie zbierania kandydatów do rady miasta; szuka osób bezpartyjnych, dla których ważne są sprawy lokalne. Zapowiedział, że jego kampania wyborcza będzie niskobudżetowa, ponieważ nie stoją za nim partie polityczne ani duże instytucje.
Czytaj też: Rektor Uniwersytetu Ekonomicznego kandyduje na prezydenta Krakowa. Zachęciła go propozycja "dużej partii"
- Realnie mamy niskie szanse, ale zależy nam, by podczas kampanii wyborczej zrodziła się dyskusja o ważnych dla miasta sprawach – podkreślił artysta. Zwrócił też uwagę na – jego zdaniem – niesłusznie stosowany w wyborach samorządowych system d’Hondta przy podziale mandatów. - Ten system promuje listy dużych partii. To nie powinno mieć zastosowania w polityce lokalnej – ocenił. Jak zauważył, cele polityki lokalnej często są inne od celów polityki krajowej.
Mówiąc o tworzeniu list wyborczych do rady miasta, podkreślił, że on i jego środowisko szukają osób bezpartyjnych, dla których ważne są sprawy lokalne; rozmawia m.in. z artystami.
"Koniec z nepotyzmem i układami"
Główne hasło programu artysty to "Krakowianie na pierwszym miejscu". Zdaniem kandydata władza powinna robić wszystko, aby osobom, które płacą podatki w Krakowie, żyło się lepiej. Jak ocenił, trzeba m.in. udoskonalić transport, umożliwić sprawne i wygodne przemieszczanie się po mieście.
Według kandydata potrzebne są również dalsze działania na rzecz poprawy jakości powietrza; promocja miasta mająca przyciągnąć "turystów dobrej jakości"; budowa miejskiego cmentarza dla zwierząt oraz ośrodka rehabilitacyjno-leczniczego dla dzikich zwierząt.
Muzyk zapowiedział poszukiwanie oszczędności w celu zmniejszenia zadłużenia miasta. - Koniec z nepotyzmem i układami. "Tak" dla kompetencji i różnorodności w administracji miejskiej – zaznaczył.
Marcin "Bzyk" Bąk (ur. 1976) w 2018 r. bezskutecznie ubiegał się o mandat radnego z komitetu wyborczego Jacka Majchrowskiego Obywatelski Kraków. Obecnie mieszka w dzielnicy Bieżanów-Prokocim. W przeszłości mieszkał w Nowej Hucie i był zwolennikiem odłączenia się jej od reszty Krakowa. Dziś ten postulat jest nieaktualny, ponieważ – jak wyjaśnił artysta – rejon ten w ostatnich zmienił się na korzyść, dzięki dofinansowaniu miasta.
Wybory prezydenckie w Krakowie
Walkę o fotel prezydenta Krakowa zapowiedzieli: przedsiębiorca i radny Łukasz Gibała (bezpartyjny), aktywista Mateusz Jaśko (bezpartyjny), wiceprezydent Krakowa Andrzej Kulig (bezpartyjny), rektor Uniwersytetu Ekonomicznego Stanisław Mazur, poseł Aleksander Miszalski (PO, klub KO) i poseł Ireneusz Raś (PSL).
PiS i Trzecia Droga nie wskazały jeszcze kandydata.
W wyścigu nie wystartuje natomiast obecny prezydent miasta Jacek Majchrowski, który obecnie rządzi w mieście już piątą kadencję.
- Nie zamierzam kandydować. Mam 77 lat. Jeżeli chciałbym wystartować, kończyłbym kadencję w wieku 82 lat - powiedział Majchrowski podczas briefingu, na którym ogłosił swoją decyzję.
Źródło: PAP