Duża partia polityczna zapytała mnie, czy jestem zainteresowany - tak decyzję o kandydowaniu na prezydenta Krakowa tłumaczy rektor Uniwersytetu Ekonomicznego profesor Stanisław Mazur. Zaznacza jednak, że o najważniejszy urząd w mieście stara się bez wsparcia politycznego, jako kandydat niezależny. - Miasto słuchające, współzarządzane i wiarygodne - mówi o swojej wizji Krakowa.
Dla Stanisława Mazura, profesora i rektora Uniwersytetu Ekonomicznego, impulsem do rozważania decyzji o starcie w wyborach na prezydenta Krakowa było zapytanie od jednej z dużych partii politycznych, czy byłby zainteresowany kandydowaniem.
Czytaj też: Kontrowersje po poparciu Łukasza Gibały przez posłankę Razem. "Dużo pieniędzy i mało konkretów"
O ubieganiu się o fotel prezydenta profesor zaczął myśleć ponad rok temu. - Duża partia polityczna zapytała mnie, czy jestem zainteresowany - powiedział w czwartek dziennikarzom zapowiadając swoją kampanię wyborczą. Zapytanie od ugrupowania politycznego było impulsem do rozważenia decyzji o udziale w wyborach, ale – jak dodał rektor – uznał wówczas, że chciałby startować bez wsparcia politycznego. Nie zdradził nazwy partii, która proponowała mu udział w wyborach.
Stanisław Mazur kandydatem na prezydenta Krakowa
Na ostateczną decyzję o kandydowaniu wpłynęły namowy osób z jego otoczenia, motywacje emocjonalne, zawodowe i środowiskowe. Doprecyzowując motywacje kandydat powiedział, że od dawna mieszka w tym mieście i chciałby, aby było lepszym miejscem, lepszą wspólnotą. Długo w Polsce i za granicą zajmował się polityką publiczną, tym, jak działa władza publiczna, jak zarządzać m.in. finansami. Stowarzyszenie, które powstało z jego inicjatywy, skupia ludzi, w tym specjalistów z różnych dziedzin, którzy chcą zmieniać miasto na lepsze.
- Miasto słuchające, współzarządzane i wiarygodne – taki powinien być Kraków według Mazura. Jego zdaniem należy się wsłuchiwać w głos mieszkańców i rozmawiać, nawet jeżeli ma się inne poglądy na różne sprawy. Mieszkańcy powinni mieć wpływ na zarządzanie miastem. Zaś decyzje władz miasta muszą być – przekonywał kandydat – transparentne, a przez to czyniące władzę wiarygodną.
Czytaj też: Prezydent Kielc rezygnuje z walki o reelekcję
- Wspólnota to fundamentalna sprawa. Nie ma nowoczesnego państwa, dobrej gospodarki, kultury bez wspólnoty – podkreślił profesor.
Jak zapowiedział, w kolejnych tygodniach będą przedstawiane poszczególne postulaty jego programu, a kampania ma być pozbawiona pustosłowia. Znajdą się w niej zarówno konferencje prasowe, jak i konferencje tematyczne, otwarte dyskusje. Kampania ma być prowadzona również w mediach społecznościowych.
Wybory samorządowe 2024 w Krakowie. Kandydaci
O fotel prezydenta Krakowa ubiegają się też wiceprezydent Krakowa Andrzej Kulig (bezpartyjny), przedsiębiorca i radny Łukasz Gibała (bezpartyjny), poseł Aleksander Miszalski (PO, klub KO).
Kulig startuje z poparciem obecnego włodarza miasta Jacka Majchrowskiego i zapowiada kontynuację pracy Majchrowskiego.
Gibała kandyduje, aby - jak mówił ogłaszając swój start - "naprawić błędy polityki Jacka Majchrowskiego, takie jak brak zieleni, korki czy fatalny stan finansów publicznych". Gibałę poparła Daria Gosek-Popiołek - posłanka partii Razem, która w parlamencie tworzy klub Lewicy.
Miszalski zapowiedział poprawę sytuacji finansowej stolicy Małopolski, działania na rzecz rozwoju innowacyjnych branż, uważne planowanie przestrzenne.
Gotowość do startu w wiosennych wyborach zadeklarował również wiceminister sportu i turystyki Ireneusz Raś (Centrum dla Polski, klub PSL-Trzecia Droga).
Źródło: PAP