Czterech celników z polsko-ukraińskiego przejścia granicznego w Medyce (woj. podkarpackie) zostało zatrzymanych za przestępstwa korupcyjne i narażanie Skarbu Państwa na stratę w wysokości prawie 1,5 mln zł. Grozi im do 10 lat więzienia.
Są to kolejni podejrzani w śledztwie. Dotychczas w tej sprawie zarzuty postawiono łącznie 49 osobom, w tym 7 celnikom, dwóm funkcjonariuszom straży granicznej oraz 40 osobom, w tym obywatelom Ukrainy i Polakom, którzy wręczali łapówki w zamian za odstąpienie od kontroli celnej i umożliwienie wwozu do Polski papierosów bez polskich znaków akcyzy.
Mieli przyjmować nawet 7 tys. złotych
Jak poinformował w czwartek naczelnik Podkarpackiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Rzeszowie Rafał Teluk, czterech celników z przejścia granicznego w Medyce usłyszało zarzuty przyjmowania łapówek w latach 2011-2012 w zamian za nieprzeprowadzanie kontroli celnej lub takie skontrolowanie pojazdów, "by nie znaleźć przemycanych papierosów".
Mieli oni przyjmować jednorazowo od tysiąca do siedmiu tysięcy złotych.
Grozi im 10 lat więzienia
Prokuratura zarzuca im także niedopełnienie obowiązków służbowych poprzez brak kontroli oraz narażenie Skarbu państwa na stratę w wysokości prawie 1,5 mln zł. Jak wyjaśnił Teluk, celnicy uszczuplili SP przez to, że nie przeprowadzając właściwej kontroli umożliwili wprowadzenie na polski rynek papierosów bez akcyzy.
Wobec zatrzymanych czterech celników: Roberta S., Roberta W., Artura W., Stanisława K. zastosowano poręczenia majątkowe w wysokości od 10 do 20 tys. zł, dozór policyjny i zawieszono ich w wykonywaniu czynności służbowych. Grozi im kara od roku do 10 lat więzienia.
Prokuratura nie ujawnia więcej szczegółów zasłaniając się dobrem śledztwa. Nie wyklucza też kolejnych zatrzymań.
Autor: mmw / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24