Nagrzany samochód na parkingu może okazać się śmiertelną pułapką. Już nieraz zdarzały się sytuacje, w których służby ratowały bezmyślnie lub omyłkowo pozostawione w pojeździe dziecko. Czasem jest na to za późno - jak ostatnio w Bakersfield w Kalifornii, gdzie 20-latka poszła powiększać usta, pozostawiając swojego rocznego syna w zaparkowanym na słońcu aucie. Chłopiec zmarł w szpitalu.
W czerwcu tragedii udało się uniknąć, gdy w Lublinie przechodnie wyciągnęli dwuletnią dziewczynkę z rozgrzanego auta zaparkowanego przy jednym z marketów. Ojciec był na zakupach.
Wybili szybę, by wyciągnąć dziecko z nagrzanego auta
Ostatnio do niebezpiecznej sytuacji doszło z kolei w Brzesku w województwie małopolskim. We wtorek 15 lipca policjanci otrzymali zgłoszenie od roztrzęsionej matki, która nie mogła dostać się do wnętrza pojazdu, w którym zatrzasnęły się kluczyki. Panował upał, a w zamkniętym samochodzie zostało 1,5-roczne dziecko.
Gdy wielokrotne próby otwarcia pojazdu zawiodły, kobieta zadzwoniła po pomoc na numer alarmowy 112. Na miejsce przyjechali strażacy i policjanci.
"Konieczne było wybicie szyby i uwolnienie malucha. Dziecku na szczęście nic się nie stało i nie była potrzebna pomoc medyczna" - poinformowała w komunikacie małopolska policja.
Dziecko w nagrzanym aucie. Co robić?
Policja przypomniała, że podczas upałów we wnętrzach samochodów robi się bardzo gorąco.
"Temperatura może wzrosnąć niemal dwukrotnie w stosunku do temperatury powietrza. Sytuacje, w których dzieci, osoby starsze czy zwierzęta pozostają w zamkniętym aucie, stanowią realne zagrożenie dla ich zdrowia i życia. Nie bądźmy obojętni, jeśli jesteśmy świadkami takich sytuacji. Poinformujmy o tym służby ratunkowe, dzwoniąc na numer alarmowy 112".
Służby odradzają natychmiastowe wybijanie szyby. Co zatem robić w pierwszej kolejności?
Przede wszystkim, najpierw należy rozejrzeć się wokół i sprawdzić, czy w pobliżu nie ma rodziców dziecka. Mogą np. stać przy parkometrze.
- Podejdźmy do samochodu, zapukajmy do szyby, sprawdźmy, czy takie dziecko reaguje, czy odpowie nam, czy nie ma już objawów przegrzania, odwodnienia bądź też udaru cieplnego. Jeśli widzimy, że tej reakcji nie ma, alarmujmy służby. Powiadommy policję, straż miejską, zespół ratownictwa medycznego - mówiła na antenie TVN24 mł. asp. Anna Klój z Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu. Najlepiej w takiej sytuacji zadzwonić na numer 112. Policjantka zaznaczyła, że jeżeli sytuacja szybko się rozwiąże, zawsze można odwołać interwencję służb.
Jak informuje policja, by ratować życie człowieka lub zwierzęcia, możemy wybić szybę w aucie. "Działanie takie może być uznane za uzasadnione na podstawie stanu wyższej konieczności, o którym mowa w art. 26 par. 1 kodeksu karnego. Oznacza to, że osoba podejmująca takie działania ratunkowe nie ponosi odpowiedzialności karnej ani cywilnej, pod warunkiem, że jej interwencja była adekwatna do istniejącego zagrożenia" - czytamy w komunikacie funkcjonariuszy.
Wybijając szybę, trzeba uważać, żeby dziecko nie ucierpiało. Zasada jest taka, że wybijamy ją po przekątnej od miejsca, na którym siedzi młody pasażer - jeżeli siedzi z tyłu, wybijamy szybę z przodu.
Po wybiciu szyby otwieramy drzwi i wynosimy dziecko w zacienione miejsce albo – najlepiej – do klimatyzowanego pomieszczenia. Jeśli jest nieprzytomne, rozpoczynamy resuscytację. Jeśli jest przytomne, można spróbować podać mu odrobinę wody, czekając na przybycie służb.
Autorka/Autor: bp/PKoz
Źródło: małopolska policja, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock