Przez ponad 20 lat utrzymywała w tajemnicy fakt, że była świadkiem ukrywania ciała młodej dziewczyny. W końcu, tuż przed śmiercią, zdecydowała się mówić i zeznaniami pogrążyła Adama Ł., skazanego wcześniej za inne morderstwo. Tożsamość wspólnika skazanego, zabrała juz jednak ze sobą do grobu.