Ona wiozła ponad tysiąc soczewek kontaktowych dla znajomej w Polsce, on prawie dwa tysiące na Łotwę. Oboje wpadli w ręce celników. Nie oni jedni. Zatrzymany na przejściu granicznym w Medyce mężczyzna z Ukrainy przemycał ponad tysiąc pilników dentystycznych.
Trzy tysiące soczewek kontaktowych przewozili w swoich bagażach 37-letni mężczyzna i 48-letnia kobieta. Kierowcy nie zgłosili towaru do kontroli celnej.
- Kobieta tłumaczyła celnikom, że wiozła soczewki dla znajomej osoby, która prowadzi zakład optyczny. Z kolei mężczyzna zeznał, że towar początkowo miał trafić do Polski, a później na Łotwę – informuje Edyta Chabowska z Referatu Obsługi Klienta i Komunikacji Zewnętrznej Izby Administracji Skarbowej w Rzeszowie.
Łączna wartość przemycanego towaru szacowana jest na 22 tysiące złotych.
Nielegalny przewóz wyrobów medycznych
To jednak nie koniec odkryć celników. Okazało się, że inny mężczyzna nielegalnie przewoził sprzęt stomatologiczny: 1200 sztuk pilników – udrażniaczy dentystycznych. Teraz obywatelem Ukrainy zajmie się sąd.
- Zgodnie z ustawą o wyrobach medycznych wprowadzane do legalnego obrotu wyroby muszą być oznaczone znakiem CE, posiadać deklarację zgodności oraz być wyposażone w instrukcję obsługi w języku polskim. Produkty znajdujące się na rynku UE muszą spełniać wymagania określone w przepisach prawa, aby nie stanowiły zagrożenia dla życia i zdrowia konsumentów – podkreśla Chabowska.
Autor: kk/ mmw/i / Źródło: TVN 24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: Izba Administracji Skarbowej w Rzeszowie