Ratownicy TOPR zostali w sobotę przed południem wezwani w okolice Zmarzłego Stawu w Tatrach. Okazało się, że turystka ze Słowacji podczas wspinaczki spadła z – jak oceniają taternicy – niewielkiej wysokości.
Podczas akcji ratownicy wykorzystali śmigłowiec Sokół, którym przetransportowali kobietę w bezpieczne miejsce.
- Turystka spadła z niedużej wysokości. Prawdopodobnie ma uraz miednicy i kości udowych – informuje Maciej Mikiewicz z TOPR. Jak dodaje, poszkodowana była dobrze przygotowana do wyprawy.
Słowaczka odniosła dość poważne obrażenia. Została przetransportowana do szpitala w Zakopanem (Małopolska). Jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Bez sprzętu ani rusz
Ratownicy ostrzegają, że w wyższych partiach Tatr panują już warunki zimowe.
- Największe zagrożenia w Tatrach teraz to śnieg, leżący w wyższych partiach gór. Zasadniczo bez raków i czekana oraz umiejętności posługiwania się tym sprzętem nie ma co wybierać się w Tatry – zaznacza Mikiewicz.
Autor: wini/gp / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: tvn24