Policjanci zatrzymali 22-latka, który dokładnie wyliczał, ile może ukraść podczas jednego "skoku", by nie można było mu zarzucić przestępstwa. Przeliczył się, bo śledczy potraktowali serię kradzieży w marketach jako jeden czyn. Teraz grozi mu do pięciu lat więzienia.
Z półek w marketach w Ostrowcu Świętokrzyskim wielokrotnie pod koniec maja znikały artykuły higieniczne - za każdym razem jednak wartość skradzionego towaru nie była zbyt wysoka, a sprawcy nie udawało się odnaleźć. Do czasu.
"Zabierał towar o stosunkowo niskiej wartości"
Policjanci ustalili, że za ogołoconymi regałami może stać 22-latek. Mundurowi zatrzymali mężczyznę w piątek (14 czerwca). Jak podała w komunikacie oficer prasowy ostrowieckiej policji, podkomisarz Ewelina Wrzesień, 22-latek miał dokonać łącznie siedmiu kradzieży.
Czytaj też: Awantura o królika. Aktywiści: zabraliśmy go, był zaniedbany. Dyrektorka przedszkola: to kradzież
"Z ustaleń wynikało, że mężczyzna zabierał ze sobą zawsze towar o stosunkowo niskiej wartości, co powodowało, że kradzież była kwalifikowana jako wykroczenie (...). Łącznie pokrzywdzony wycenił straty na kwotę ponad 900 złotych" - przekazała Wrzesień.
Mundurowi przechytrzyli jednak mężczyznę, który wyliczał dokładnie wartość kradzionego łupu, łącząc jego działania w "czyn ciągły". W ten sposób 22-latek usłyszał zarzut o przestępstwo kradzieży, za co grozi mu do pięciu lat pozbawienia wolności.
Źródło: KPP Ostrowiec Świętokrzyski
Źródło zdjęcia głównego: KPP Ostrowiec Świętokrzyski