Radni województwa świętokrzyskiego przyjęli w poniedziałek uchwałę "w sprawie sytuacji w Mauzoleum Martyrologii Wsi Polskich w Michniowie", w którym zakrapianą alkoholem imprezę urządzili sobie urzędnicy, na czele z synem marszałka województwa Andrzeja Bętkowskiego z Prawa i Sprawiedliwości. W uchwale autorstwa opozycyjnych radnych sejmik domaga się od władz województwa przeprosin dla mieszkańców Michniowa za urządzoną w miejscu kaźni libację. - Mój syn i jego koleżanka wzięli na siebie winę, przeprosili - mówił na sesji marszałek Bętkowski. Dodał, że dyrektor placówki zrezygnował z pracy w mauzoleum.
Nagranie kontrowersyjnego zachowania urzędników związanych z Mauzoleum Martyrologii Wsi Polskich w Michniowie (woj. świętokrzyskie) pochodzi z 2021 roku, jednak światło dzienne ujrzało dopiero niedawno. Na wideo zarejestrowanym przez monitoring placówki widać, jak po otwarciu instytucji w miejscu kaźni (niemieccy naziści wymordowali tam ponad 200 osób) doszło do zakrapianej alkoholem imprezy z udziałem urzędników.
Nagranie z imprezy ujawnił świętokrzyski niezależny dziennikarz Krzysztof Soczewiński. Na filmiku widać, że jedną z bawiących się osób jest kierownik placówki Bartosz Bętkowski - radny PiS w powiecie skarżyskim i zarazem syn marszałka województwa świętokrzyskiego Andrzeja Bętkowskiego (PiS) - oraz dwoje urzędników świętokrzyskiego urzędu marszałkowskiego.
Marszałek: mój syn i jego koleżanka wzięli na siebie winę
W poniedziałek (25 września) radni Polskiego Stronnictwa Ludowego w sejmiku województwa świętokrzyskiego przedstawili projekt uchwały - stanowiska "w sprawie sytuacji w Mauzoleum Martyrologii Wsi Polskich w Michniowie". Opozycyjni radni domagali się przeprosin ze strony marszałka dla rodzin ofiar pacyfikacji Michniowa. Politycy PSL zaznaczyli też, że - ich zdaniem - nie podjęto "żadnych działań dyscyplinujących wobec sprawców tego szokującego zdarzenia". Uchwała została przyjęta.
- To nie była zwykła impreza w miejscu pracy. To było karygodne i oburzające zbezczeszczenie Mauzoleum Martyrologii Wsi Polskich w Michniowie, zbezczeszczenie grobów 204 mieszkańców Michniowa zamordowanych właśnie w tamtym miejscu (...). Żadna z tych osób (uwiecznionych na nagraniu - red.) nie powinna dalej pracować w jednostkach województwach świętokrzyskiego, tym bardziej zajmować się miejscem szczególnej pamięci ani pracować w jednostkach kultury - powiedział na poniedziałkowej sesji radny PO Jan Maćkowiak. - Gdyby pan miał honor, gdyby pan cenił wartości i nie był hipokrytą, zrezygnowałby pan ze swojej funkcji - zwrócił się radny do marszałka Bętkowskiego.
ZOBACZ MATERIAŁ "FAKTÓW" TVN: Tak się bawią wybrańcy PiS. "Doszło do zbezczeszczenia tego miejsca"
Radna niezależna Agnieszka Buras zwróciła się do marszałka słowami: "jest mi wstyd za pana". - Ten film, niestety, przekroczył granice naszego województwa. A pana syn i osoby, które, widać, brały udział w tej alkoholowej libacji (...) bez mała napluli na groby 204 ofiar mieszkańców zamordowanych w bestialski sposób na terenie Michniowa. Tak naprawdę to nas skompromitowało w oczach ludzi w całej Polsce - mówiła dalej do Andrzeja Bętkowskiego.
Marszałek województwa świętokrzyskiego oświadczył w odpowiedzi na krytykę radnych, że w 2021 roku "po tym niestosownym incydencie" odbył rozmowę z uczestnikami zakrapianej imprezy. Podkreślił, że jego syn - Bartosz Bętkowski - 8 września 2023 roku zrezygnował z pracy w muzeum. - W dniu dzisiejszym przyjąłem rezygnację złożoną 22 września bieżącego roku Tadeusza Sikory z funkcji dyrektora - dodał.
- Mój syn i jego koleżanka wzięli na siebie winę. Przeprosili w dniu 11 września 2023 roku na spotkaniu sołeckim mieszkańców Michniowa - powiedział marszałek.
Oświadczenie marszałka po wycieku nagrania
Drugą osobą nagraną przez kamerę monitoringu w mauzoleum jest Katarzyna Jedynak, ówczesna pracownica tej placówki, a obecnie osoba nadzorująca podległe samorządowi muzea w Departamencie Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Marszałek Andrzej Bętkowski zaznaczał wcześniej w oświadczeniu, że "na terenie Mauzoleum Martyrologii Wsi Polskich w Michniowie nie powinno nigdy dojść do takiego zdarzenia". Zachowanie pracowników nie jest przez niego akceptowane i z pełnym przekonaniem podkreślił, że nie powinno mieć miejsca. "Było to niestosowne, lekkomyślne i w mojej ocenie zasługuje na krytykę" - przyznał.
Marszałek pisał też, że o spotkaniu pracowników Mauzoleum dowiedział się niedługo po zaistniałym fakcie - co nie przeszkodziło mianować uczestniczkę tej kontrowersyjnej imprezy kierowniczką w swoim urzędzie. Na początku września zapowiadał konsekwencje służbowe wobec uczestników libacji.
Źródło: TVN24