Antyalkoholowe blokady zostały zamontowane w pojazdach Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Katowicach. Żeby uruchomić silnik, trzeba dmuchnąć w alkomat. Jeśli urządzenie wykryje alkohol, kierowca nie wyruszy w trasę.
Alkomaty zamontowane są w trzech samochodach MPGK, ale firma już myśli o kolejnych. – Zawsze jest to dodatkowe zabezpieczenie, co dyscyplinuje pracowników – mówi Antoni Ostrowski, reprezentujący przedsiębiorstwo.
Obowiązkowy test trzeźwości
Jak tłumaczy Ostrowski, blokada wymusza na kierowcy test trzeźwości przed pierwszym uruchomieniem samochodu. To ustnik, w który trzeba dmuchnąć jak w klasyczny alkomat. Jeśli wynik jest pozytywny, zapala się zielona kontrolka i kierowca może wyruszyć. Przy powyżej 0.2 promila alkoholu we krwi zapala się kontrolka czerwona, a samochodu nie można odpalić. – Na szczęście tak się jeszcze nie zdarzyło. Kierowcy są zdyscyplinowani – mówi Ostrowski.
– Urządzenie powinno być instalowane w pojazdach recydywistów, bo jest ich coraz więcej. Chodzi tu o osoby, które raz popełniły wykroczenie związane z alkoholem i stwarzaniem zagrożenia na drodze. Takie osoby powinny być ograniczane – mówi Sebastian Szajter, przedstawiciel katowickiej firmy, która oferuje blokady. Taka instalacja w jednym samochodzie kosztuje powyżej tysiąca złotych.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: NS/pw/kwoj / Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Katowice | Maciej Skóra